Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ochrzańcie mnie bo łapie sie na tym że zazdroszcze...patologii

Polecane posty

Gość gość

Mieszka kawłek ode mnie kuzynka mojego męża, rodzina delikatnie mówiąc dysfunkcyjna: babka po 40ce po rozwodzie z nastoletnim synem i dorosłą córką która ma dziecko jako panna (urodziła je gdy była jeszcze niepełnoletnia) I tak sobie żyjącwe 4ke ciągnąc kasę skąd sie da(2x500+, 2xalimenty z FA, 2x rodzinne do tego ciągle zapomogi z mopsu, paczki żywnościowe które tylko marnują bo kto by jadł ryż i makaron jak za darmową kasę kinderki sie kupi. Napisałam w tytule ze hej zazdroszcze, to nie do końca właściwe słowo bo ludzie sobie zazdroszcza przeważnie dóbr materialnych a ja na ogół nie mam takich skłonności bo po pierwsze mam wszystko co mi potrzeba a po drugie akurat jej nie mam czego bo ona nic nie ma takiego czego ja nie mam a chciałabym mieć...Zazdroszcze jej takiego luzu , że o nic sie nie przejmuje , że nie ma nawet kilkuset zł odłożonych na "w razie czego" że wszystko kupuje na raty a potem ta córka łapie jakieś roboty na zlecenie i jakoś spłacają ale że się nie boją, nie mają żadnego wykształcenia i im to nie przeszkadza a człowiek sie zamartwia i wplaca dzieciom na lokaty juz teraz zeby na start bylo a potem może inflacja zjesc i ja ze swoja odpowiedzialboscia po d..ie dostane a X sie jak zwykle bedzie smiała obnosząc sie z drogimi gadżetami kupionymi na raty lub otrzymanymi za podpisanie dlugich umów lojalnosciowych. Tak się czasem zastanawiam zwłaszcza jak ode mnie wyjdzie ( bo czasem przychodzi i cos chce np przelew zrobic bo ona oczywiście nie umie, ona nic nie umie i dobrze jej z tym)czy ona w tym swoim ograniczeniu nie ma pewnej racji, bo przynajmniej sobue piżyje bez stresów i zamartwiania sie o jutro a ja jeszcze troche i nerwicy jakiejs dostane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jest kobiety wykształcone, którym na wielu sprawach zalezy, sa spiete, znerwicowane, w depresji takie to se żyyyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie najbardziej wkurza ze tacy maja darmowe ubezpieczenia z mopsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyje z samych zasiłków i kupuje na raty? to dziwne. skąd wiesz, ze w kołko dostaje zapomogi? nie rozumiem ciebie, ze zazdroscisz ze ktos wegetuje na zasiłkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.52 masz rację, to wegetacja nie życie. I czego tu zazdrościć? Przecież to nie człowiek według mnie tylko jakaś półameba, bez samoświadomości, bez najmniejszej refleksji nad własnym istnieniem, szkoda tylko że się rozmnożyła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie więcej ma kasy niż ty po studiach pracując hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyje z samych zasiłków i kupuje na raty? to dziwne. skąd wiesz, ze w kołko dostaje zapomogi? X Tak, zawsze kogoś z rodziny urobi żeby wziął to coś na raty na siebie a ona będzie spłacać, wiem bo przyłazi do mnie żebym jej przelewy robiła więc widzę blankiet na czyjes nazwisko i kwoty a o zapomogach wiem od samej niej, juz ze 20 lat tak ciągnie, ktoś jej kiedyś raz pismo napisał i ciągle je tylko przepisuje a niedawno to powiedziała że musi laptopa pod kołdre schować jak pani z z mospu przyjdzie na wywiad. 22:52 własnie chodzi o to ze sama nie wiem czego zazdrościć ale jej wizyty jakos denerwujaco na mnie dzialaja, na szczescie nie przyłazi często ale zawsze sie konentuje co kupili , co musza jeszcze kupic ile daró dostali z karitasu. Jeszcze raz sie powtórze - to co oni tam kupuja to sa rzeczy raczej drobne , niedrogie cis np za tysiąc zl splacane przez rok ktorecjq uuz dawno mam i to bez problemu wiec nie chodzi i to ze ja jej zazdroszcze jakiejs konkretnej rzeczy tylko własnie tego braku refleksji, że kupuja pomimo ze ich nie stac a potem zawsze jakoś wylądują X 1:52 Nie, nie ma więcej bo ja na chwile obecna mam dobrą sytuacje finansowaoboje pracujemy, mamy dom i w domu wszystko wyszykowane więc nie mam nawet pilnych wydatkow ani kredytów ale kto wie czy np na emeryturze nie bedzie realnecto z czego sie tak wysmiewasz bo ona w końcu jak bedzie stara to dostanie przykladowo jakąs stała zapomoge i bedzie miała ja zamiast emerytury czyli tak jak by cake zycie pracowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno czasem trzeba wyluzować i przestać spinać się, bo wcale nie forsę w życiu chodzi i tego możesz się od patologii uczyć ;-), natomiast nie zazdrość, bo tak naprawdę nie wiesz ile stresu kosztuje taki tryb życia: np. ile nerwów kosztuje zapisany przez lekarza antybiotyk, jeśli nie ma się wolnych paru dyszek na takie okazje, jak wygląda poczucie własnej wartości osoby, która nie może samodzielnie wybrać np. miejsca zamieszkania bo musi mieszkać tam gdzie ma mieszkanie socjalne itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mnie wkurza to, że pracuję na 500+ i na alimenty z funduszu alimentacyjnego, tj. na cudze bachory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomijajac kwestię zapomóg. Też zazdroszczę ludziom niskiej świadomości, zbrakiem intelektu, zauwważyłam, że są to ludzie szczęsliwi. Na ogół wystarczy im żeby było co w wyrku obrócić, co wlac do gardła i jakaś niewyszukana strawa. Tacy ludzie nie maja rozkminek typu co będzie za 20 lat, dlaczego ludzkośc tak upadła, że matki zabijaja własne dzieci, nie widzą kolejnego skatowanego psa. Nie dostaja szału na propagande w tv. Naprawde im tej beztroski zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:55 piszesz samą prawdę bo właśnue teoretycznie powinno tak być tzn mam na myśli to że każdy inny na ich miejscu tych pań by sie załamał a ja już chyba na pierwszym miejscu ale nie one , one mają psychikę jakichś terradorów, żadne upokorzenie, godność, honor to są dla nich obce pojęcia a one się jeszcze tym szczycą że tyle wszystkiego za darmo dostają. Pisza np listy do lokalnych gazet i do szlachetnej paczki przed swietami, wyolbrzymiając swoha biede a potem złe że inni to agd podostawali a one słodycze( troche im ucieli z tymi paczkami odkąd weszlo 500+). Dziwi mbie tez fakt jak ona to robi ze przez prawie 20 lat nie dostaje żadnych ofert z urzedu pracy i nie pracuje bo nie chce bo wtedy zasilki zabiorą, czasem na dniowke gdzies pójdzie bo ona ma tyle siły w sobie (140 kg) ze za chlopa by mogła robic tylko jej sie nie chce . A co do mieszkania to trafiłas, mieszka w po prlowskim punktowcu z prowizoryczną kanalizacja bez cieplej wody i centralnego ogrzewania ale za to płaci czynszu uwaga....30zl i jrszcze o umorzenie pisze ciągle bo lepiej sobie cos kupic w to miejsce. Wogóle to placi tylko za prąda reszte wszystko ma darowane i sie tylko podsmiewa jak ktoś powie ze ma np duzo oplat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak samo - z jednej strony zazdroszczę bo wydaje mi się, że żyją o wiele spokojniej i bardziej beztrosko, ale z drugiej nie chciałabym prowadzić takiego życia, jakbym teraz mogła zadecydować czy pozbywam się części swojej dojrzałości, refleksji itd by wieść takie życie to bym się nie zdecydowała. A czy są szczęśliwi - to moim zdaniem ciężko odpowiedzieć. Znam takie rodziny bliżej i nie powiedziałabym, że im jest tak błogo i radośnie. Po prostu przejmują się innymi sprawami. Wtedy jak widzę ich problemy to mi "zazdrość" odchodzi i jednak wolę własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:08 nic dodać ani ując. Streściłaś w kilku słowach to co mi leży na sercu w samo sedno. Jedno pocieszenie ze nie jestem sama w swych odczuciach dziwie sie tylko tym pracownikom mopsu ze sie tak dają ciemnej babie w jajo robić. Nieraz sie czyta ze ludzie którzy naprawde potrzebuja, chorzy czy niepełnosprawni , których dużo kosztuje żeby przełknąć dumę i wogóle sie wzrócic o jakąś zapomoge i dostaja decyzje odmiwną ze np ma jakis dochod co z tego ze bardzo maly albi ze rodzina moze pomóc a tu babsko chodzi co mesiąc czy tam kwartał i nic sobie nie robi z tego a jak podobno babka z mopsu rqz podsunęła temat pracy to tak zaczela sie wydzierac ze jak ona śmie" przecueż ja taaaaka chora jestem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko słabo to sprecyzowalas ale chyba wiem o co Ci chodzi bo mam podobnie. Mam znajomą z podstawowki (w sumie ona na tym zakończyła edukację bo zaszła w 8 klasie w coaze), która też żyje chwila... Nie pracują, Maja 4 dzieci w tym jedno niepełnosprawne. Mieszkanie dostali od miasta. Nie martwią się kredytami. Na święta zawsze paczki a to caritas a to szlachetna paczka... Żyją nie martwią się. My ubezpieczamy dom, bo się boimy że Mógł by wybuchnac pożar itp. Za oszczędności kupiliśmy mieszkanie bo inflacja zjada gotówkę to się martwimy czy lokatorzy go nie zdewastuja itd... Im mniej człowiek ma, tym mniej zmartwień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość z tych rzeczy o które się martwimy nigdy się nie zdarzy i tylko niepotrzebnie tracimy zdrowie i czas na te zmartwienia. Patologia popada w drugą skrajność, ale zamiast oceniać życie innych ludzi lepiej pomyślcie trochę o swoich rodzinach - czy np. dzieci bardziej potrzebują środków na lokacie czy wspólnego czasu z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.22 Też taką poznałam. Płakała, że chcą ją eksmitować z mieszkania z 2 dzieci,mówiła, że ludzie są okrutni a jak ktoś jej powiedział, że musi iść do pracy i coś wynająć to ona "jak pani nie wstyd dyktować co ja mam robić, to jest moja sprawa. Ja nie mogę pracować, bo mam za słaby kręgosłup". Ciekawe czy ją wywalili w końcu, mam nadzieję, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:18 i 10:23 Tak właśnie tak jest. Zazdroszcze jej mimo ze nie chciałamym sie z nia zamienic ani na rozumani na wyglad ani na stan posiadania ani na tryb życia, ani na sytuacje rodzinna no na nic dosłownie na nic! To mnie chyba mierzi ze ja sie przejmuje i to na zapas własnie jak wyżej pisałyście przewiduje, ubezpieczam myślę o przyszłości, staram sie jak najwięcej umieć zeby sobie w kazdej sytuacji poradzic, analizuje wyciągam wnioskia taki gląb nic. Robi rażące błędy, nie pomoże dzieciom w lekcjach bo np cześci mowy czy zdania albo proste ułamki to co to wogóle jest? Za to darmowe pieniądze to zaje...ście umie liczyc, na dwa grosze sie oszukac nie da. I to mnie przeraza w tym że taki człowiek nic z siebie nie dał przez życie nawet na jotę a też to życie przeżyje, też ma dzieci nie głodne, ubrane ( w ciucholandzie ale ubrane) i do tego sie nie wstydzi isc po ryz do caritasu mimo ze wcale go nie potrzebuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:39 No to coś pokroju tej "mojej". Ona to nawet by miala problem odpowiedziec na pytanie dlaczego od pracy jak od gotącej wody stroni. Ona pewnie zdaje sobie sprawe ze jest umyalowo ograniczona( nie mylic z opóxnieniem rozwojowym - ona ma podstawowe braki w edukacji) i jawet na kasie bie dałaby sobie rady a do typowo fizycznych prac jrst za gruba i tak juz sobie wgrala przez tyle lat ze najlepiej to mniej ale darmo. Ludzie jak maja dzueci to je utrzymuja a tu odwrotnie - dwie dorosle baby żyją z dwójki nieletnich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to, że odkąd jest 500+ to takie rodziny już nie mają minimum. Przed 500+ starczało im jedynie na najtańsze jedzenie i fajki. Teraz już co niektórzy kupują auta i żyją jak ludzie co mają najniższą krajową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:31 dokładnie, im też się polepszyło ale mentalność pozostała i z tej opieki spolecznej i caritasu zrezygnować nie zamierzają a słodyczy tyle kupują ze az pani w przedszkolu zwróciła uwagę ale i tak na wiele sie to nie zdalo bo jak dziecko placze ze chce jajko niespodzianke to juz jest argument zeby ja kupic zwlaszcza jak jest kasa z darmowych źrodel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym mimo wszystko nie chciala tqk życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka . Ja tez bym nie chciala tak żyć, pisałam juz o tym wyżej. Nie wuem, moze żeby ona do mbie nie przyłazila i nie opowiadała mi tych swoich " rewelacji " to może wtedy by sie problem rozwiązal a tak to co ona nie powie to ja odnosze do siebie i sie wkurzam. Przyklad: o chorobach sie zgadalo i ona mowi że przepusala jej doktor jakis lek za ponad 100 zł i jak ją o tym uprzedzila to ta od razu ze za tyle to ja nie stac bedzie wykupic ( tu opisala wylewnie swoja sytuacje) i .... dostala zamiennik za całe 6,70. Wtedy ja sobie pomyślałam ile ja stów w aptece ostatnio zostawilam na same tylko poierdoły bo na szczescie wszyscy zdrowi, no ale mi nikt nie da. To samo dentysta, 2 zęby ostatnio leczyłam, wydałam 700 zł i to nie koniec a ta nie dość ze za darmo poleczy na nfz to jeszcze raz na pare lat pójdzie bo po co częściej " jak ją zęby nie bolą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chyba po coś te zęby leczyłaś, nie zrobiłaś tego ze szlachetności, tylko po to, żeby mieć z tego jakiś pożytek dla siebie, prawda? Jakbyś miała zdrowe zęby to byś chyba tych 700 zł nikomu nie dała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ale miałam tu na myśli to że tamtej sie zawsze upiecze i na 4 łapy spadnie a ja jak kupy kasy nie wydam tak sie nie obędzie i nie mówię tu o jakichś kaprysach tylko choćby kosmetykach, ja MUSzE miec dobra paste, zele, odżywki bo hak bym sie myla jak ona kostka mydla z biedry to bym po skórze mogla pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babo jestes chora. Z patologii to się można śmiać i cieszyc się ze się do niej nie należy a nie zazdrościć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre przemyślenia autorko. Ja z mężem wspólnie się naradzamy, wręcz paznokcie obgryzamy czy dywidenda z akcji spółek państwowych pozwoli nam w tym roku wyjechać z dzieckiem na wakacje, czy nie trzeba się przebranżowić, gdyż czujemy się wyzyskiwani wysokością wypłatą, więc może szukać zatrudnienia w innym sektorze? Mieszkanie stoi już miesiąc puste, gdyż nie przedłużyliśmy umowy dotychczasowym lokatorom, kaucja ledwie starczyła na odświeżenie mieszkania a jak wiadomo opłaty za nie należy ponosić. Trzęsiemy się nad edukacją dziecka, inwestujemy w jego języki obce, poświęcamy mu uwagę żeby miało lepiej od nas na rynku pracy, dbamy o jego odpowiednią dietę, by zawsze miało do szkoły owoc... a koleżanka karynka i jej sebix budowlaniec? "YOLO" jak ona to mówi, gdyż hip hop leci w jej mieszkaniu socjalnym od 9 do 22 i stąd nauczyła sie tej dewizy życiowej. Oczywiście z dopłatami do gazu, energii elektrycznej. Dodatkowo mops, caritas, chyba także bank żywności z powodu niezdrowych nawyków żywieniowych wszyscy mają nadwagę, jako że makaronów, ryżu, kasz mają pod dostatkiem ona kupi gotowe pulpety ze słoika, opcjonalnie sama przyrządzi jakieś tanie mięso z surówką i jest obiadokolacja jak sebix wróci z budowy. Wieczorkiem oczywiście piwerko do maratonu serialów najwyższą rozrywką, ewentualnie czas tatusiów z potomstwem czyli gierczenie razem na konsoli. Kariera zawodowa pojęciem obcym. Aktywizacja zarobkowa jedynie przed okresem wakacyjnym, idzie na niskopłatnej roboty na 3 miesiące żeby wyrobić sobie zdolność kredytową do debetu lub jakieś wysokooprocentowanej pożyczki w parabanku - nawet nie zada sobie trudu w nadmiarze wolnego czasu by sprawdzić jej warunki na tle pozostałych dostępnych - bo jej stary ma opcje robienia więcej godzin w okresie wakacyjnym i z tego będą spłacać. A, nie, potrafi szukać - darmowych okazji na olx, różnych stronach fb, skąd za darmo ma TV, nawet laptopa i tableta i później się chwali pani z mopsu "jakiż my Polacy to solidarny naród, nie chciałam żeby dzieci były zacofane elektronicznie i dobre duszyczki mi dały" ze łzami w oczach a pani chwali jej zaradność! Nawet jak coś ją tam zdenerwuje w robocie to się nie martwi, bo i tak ją zaraz rzuci a jak nie to pójdzie napuścić sobie wanny pełnej wody i wypić piwerko dzwoniąc do dziadków skamląc jak to jej dzieciom brakuje, a ona nie chce zeby dojrzewały w biedzie i dziadkowie dadzą troszkę gotówki i już się uspokaja :) W ogóle jak jest okres wakacyjny to dzieci zostają oddane na prawie 3 miesiące pod kuratele teściów na wsi, a ona zostaje tylko z najmłodszym aktualnie 2,5 letnim, którego rozwój intelektualny stanął na poziomie nieco ponad rodzniaka zna słowa tylko takie jak "mama", "tata", "dziadzia", "babć", "nie", "tak"... jej to nie przeraża, podobnie jak opasłe potomstwo którym zamiast zaserwować bananka do szkoły daje drożdżówkę. Nawet nie potrafie ukryć pogardy względem niej, od jakiegoś czasu unikam prymitywa nie potrafiacego patrzeć perspektywiczniej niż wymyślanie powodów dlaczego nie podejmie danej pracy z ramienia UP - a jak pójdzie to na maks 3 miesiące przed wakacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, żeby było ciekawiej to karynka ostatnio - z jakieś 6 miesięcy temu - dopytywała mnie w co inwestować na giełdzie, bo oni mają gdzieś tam łącznie 12 tysięcy odłożone dzięki temu swojemu trybowi życia i czas skorzystać z życia, a nie jak to ujęła "się zarzynać i cały czas szarpać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracować nie chcą bo im się to nie opłaca, jak idzie do pracy to dochody już jakieś są i część socjalu zabierają. Do tego zawsze gdzieś tam komornik wisi za niespłacone raty, alimentów i mopsu ruszyć nie może. Tak naprawdę ludzie zarabiający najniższa krajową, gdzie dwoje pracuje i ledwo wiążą koniec z końcem powinni rzucić pracę i przejść na socjal, mieli by może z 500 zł mniej ale 24 na dobę w domu odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:43 no nie źle tez u tej Twojej karyny i sebixa sie wyrabia, widać że takich kwiatków jest więcej i jakoś żyją i jakoś zawsze wylądują i tego im zazdriszcze, tego luzu i beztroski a nie jak mi zarzuca gość z 18: 24 samego życia jakie wiodą . A i oni też mają olbrzymią nadwagę, wszyscy ponad 100 kg ale kebaby jedzą jak jest akurat po wypłacie 500 to nawet na dowóz zamawiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde z nas może przejść na minimalizm, po co nowe auta, po co kablówki, net nowe telefony, kina teatry, ciepłe kraje? Zostawcie opłaty za mieszkanie, prąd i gaz a resztę rat zlikwidujcie, ile możecie odłożyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×