Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Synowa mści się na mnie długo i dotkliwie. Co mi radzicie?

Polecane posty

Gość gość

Fakt nie byłam zadowolona jak syn ja przyprowadzil. Uważałam że zasługuje na kogoś innego a może po prostu uważałam że nikt nie jest wystarczająco dobry. Żyje bez męża od wielu lat, moim jedynym sensem były dzieci, najpierw dla nich pracowałam na dwa etaty a potem nie mogłam się pogodzić że odchodzą. Najpierw był jeden syn, ale jakoś to przeżyłam. A jak już drugi się zakochał to nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Synowa wypomina mi że ja źle traktowałam, pomijalam w rozmowach i traktowałam jak obca w swoim domu. Ja nawet nie pamiętam o które jej konkretnie chodzi sytuację. Wypomina mi słowa które o niej mówiłam. Mimo że teraz już jest wnuk i nie sprawiam jej żadnych problemów bo chce pokoju w rodzinie. Gdy jesteśmy same to czasem mi dogryzie że nie mam swojego życia i za bardzo się wtrącam. Po 5 latach od tamtych sytuacji nadal nimi żyje i ma do mnie żal. Często do tego wraca gdy jesteśmy same bo przy synu nic nie mówi. Szczerze mówiąc nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiałaś być niezłą suką, ciesz się, że ona w ogóle z Tobą rozmawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci tak suko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj z nia szczerze, tylko sie nie wybielaj bo teksty typu: bylam chamska bo balam sie o syna podzialaja na nia jak plachta na byka. Mam kochana tesciowa ale chora szwagierke i jest miedzy nami zle, bo mam jej naprawde mase rzeczy do zarzucenia, bo przez nia psuja sie moje relacje z mezem, ale wiem ze gdyby ona przyszla i najszczerzej w swiecie przeprosila i przestala sie tlumaczyc, to puscilabym to w niepamiec. Jestes na dobrej drodze, bo przyznalas sie do bledu. Napewno sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym to ja była tą synową to na pewno nie spotykałabym się z tobą. I to bez względu na to czy wnuk by był czy by go nie było. Masz pecha. Nie da się odkręcić przykrości które komuś zrobiłaś. Po prostu to jest twoja prawdziwa twarz. Nie lubisz jej i Próbujesz teraz grać dobrą bo pali ci się grunt pod nogami: syn ma już żonę i dziecko i tam teraz kieruje swoją uwagę i miłość. I to cie boli. Na sCzescie masz mądra synowa a nie taki pusty bęben jak ty. W ogóle dziwna jest ze z tobą gada. Ja bym cie tylko w święta widywala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość to
Gdzie ona się niby do błędu przyznała? Na kafwterii?? Do błędu to ona się przyzna jak powie to synowej. A o taką finezje to jej nie podejrzewam bo chamskim albo się jest albo nie. Nie da się być chamskim a za chwilę kochanym dla synowej czy teściowej. Zesralas to już na starcie durne babsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowej się nie wybacza, zwłaszcza jak chce zgody ze względu na dziecko, intrygi, buntowanie, po co moje dziecko ma słuchac na mój temat od starej baby, ze mamusia cie nie chce a tatuś jest the best, trzeba było myslec o tym wcześniej. co y myślalas, ze urodzi się dziecko i twój syn będzie cie odwiedzal bez synowej zebys na nia nie musiala patrzeć, a no i tu problem bo dla tego dziecka ta synowa jest najwazniejsza osoba w zyciu i nic nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, albo się jest chamskim albo się nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpis autorki mnie szczerze wk*****il. Bo przypomniał mi o mojej teściowej która nawet na weselu czyli gdy już było pewne że jej syn chce ze mną być na serio, próbowała zepsuć mi ten dzień i jej się to udało poprzez sączenie kąsliwych uwag i okropne nastawienie do całej uroczystości i menu, muzyki etc. Chamska wiesniara mentalna. Przed ślubem probowala doprowadzić do zerwania tfgo związku. Ukazywala mnie w niekorzystnym świetle. Kilka razy było Już na grubo. I oczywiście tuż po tym jak dowiedziała się o ciąży NAGŁA PRZEMIANA. nigdy w to nie uwierzę. Tym bardziej że jest zaborcza już wobec innego wnuka i to jest aż chore. Próbuje wygryzc synowa z pozycji osoby decyzyjnej i z roli matki! Ze mną tak łatwo jej nie idzie. Utrzymuje z nią poprawne stosunki ale nigdy jej nie zaufam. Pamiętam co mi robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare babsko zdexhnij. Nic nie wskorasz. Widzę że te parę lat pracowałas na jej stosunek do ciebie.myślisz że jest naiwna i nie wie że chodzi Ci o odzyskanie wpływów w życiu syna i wnuka? Że nagle Kupisz wnukowi śpioszki i ona cię zacznie po rękach całować? Ja bym ci swojego buta do powachania podstawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzimy ci żebyś nie oczekiwala na cuda. Swoje już zrobiłaś. Postaw się na jej miejscu. Jakim to trzeba być frajerem by uwierzyć że ktoś kto miał cię za zero, brzydkie, głupie i niegodne jej synka, nagle cię ma za ok osobę. To tak nie działa. Smród albo jak Wolisz niesmak, pozostał. Z tym niewiele już zrobisz. Wydaje mi się że skoro ona to nadal przeżywa jakby to było wczoraj, to znaczy że musiałaś być wyjątkowa k***a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj ze swoją synową. Przeproś ją za swoje zachowanie i powiedz, że nie zamierzać już więcej się jej czepiać ani w żaden sposób być dla niej niemiła. Może też jej coś kup w ramach przeprosin. Praw też jej komplementy, tylko szczerze, bo nieszczerość da sie wyczuć. Zadośćuczynienie może sprawić, że ona się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy dam radę tak po prostu ją przeprosić. Nie umiem przepraszac. Zawsze po prostu z każdym człowiekiem liczyłam że jakoś zapomni jak będę miła i nie będzie trzeba tego przegadywac. Nie potrafię tak rozmawiać. Myślałam że bycie miła wystarczy by ktoś zapomniał. Poza tym ja uważam że miałam trochę racji ale nie chce już drzec kotów bo zależy mi na synu i wnuczku a jak jej nie będę szanować to syn się odwróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się zdecyduj raszplo. I już wyszło szydlo z worka. Ty to robisz nie z serca tylko z wyrachowania. Ona to czuje i nie daje się robić na kłamstwa. I słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz pokoju? teraz? to po co zaczynałaś wojnę? najpierw sama zrobiłaś szambo, a teraz chcesz pokoju, bo to było 5 lat temu? No nie ośmieszaj się kobieto :o a skoro nie nauczyłaś się przez pół wieku przepraszać to może czas najwyższy się nauczyć? myślisz, że ludzie ci zawsze wszystko darowali na przestrzeni tych lat, bo po jakimś czasie "byłaś miła"? nie znam drugiej tak oderwanej od rzeczywistości baby :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nadal uważasz, że miałaś rację Nie będzie się zachowywać tak jak chcesz mimo, że całe życie darłaś ryja i byłaś chamska a na starość zostałaś sama, tak to nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka słusznie została sama na starość. Niestety z obserwacji wiem że takie osoby się nie zmieniają. Właśnie te które nigdy nikogo nie umiały przeprosić i przyznać się do winy czy błędu. Takie osoby nie czują się winne. Zawsze wg siebie to one mają rację. Czyli zawsze jest wina złej synowej, brzydkiej pogody, złego szefa. Złej baletnicy przeszkadza i rabek u spódnicy. Ludzie którzy nie umieją przepraszac to najgorszy typ i takim jest autorka. Całe życie pracowała na swą samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nawet jeśli jakimś cudem czują winę to i tak ci tego nie powiedzą czyli w twoich oczach nadal jawia się jako bez sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, poczytaj co piszą te tak zwane synowe, kopnij ja w dupę i zajmij się swoim życiem, poszukaj rozrywek, przyjaciół, z synem utrzymuj kontakty. Miałaś rację, to jest wredna sucz i nie wiadomo czy syn nie zmieni na lepszy model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ja na twoim miejscu to bym omijała gó....o szerokim łukiem.Jesteś starsza o pokolenie a ona nie twoja koleżanka,ani rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mowilam zeby dzieci tak nie wywyzszac ponad swoje zycie ?! Zajmij sie sobą. Po co zyjesz kobieto tylko dziećmi. Jest tyle cjekawszych rzeczy na tym swiecie . Ja bym odpuscila. Kiedys i tak poprosza cie o pomoc przy dziecku. Nie musisz przezywac tego. Synowa nawet jak ma racje to ty i tak zyj i odpoczywaj od dzieci. Po co sie stresujesz. Taka jest kolej rzeczy. Ja zawsze mowilam ze nie nalezy na dzieciach sie tylko skupiac. Rob cos dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha ale rady. Klempy chyba nie rozumieją że są tacy synowie którym nie pasuje że są zapraszani bez żon bo są nieakceptowane, i nie każdy będzie chciał przyjeżdżać sam. Babiszcza nawet nie zapytaly autorkę żeby wyjaśniła jaśniej czemuż to synowa jej nie pasuje. Co takiego zrobiła bo coś mi się widzi że nie zrobiła nic złego poza zakochaniem się w synku autorki. Dla której to jest tragedia bo jej ostatniego zabawiacza zabrano. Tak to jest jak dzieci są jedynym sensem. A najgorsza konfiguracja to samotna matka i syn. Tu prawie zawsze jest patologiczna zazdrość starej o syna i jego wybory. Chore. Mam nadzieję że syn ma jaja i pokaże ci gdzie twoje miejsce. No niestety to nie jest twoj gach żebyś miała nadal zajmować pierwsze miejsce. Zajmij się czymś nudna babo. A co do komentarzy nade mną to niezła patologia się tu zebrała z rana. Bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:32 Klempo, raczej twój syn kiedyś pokaże ci jaja wyrzucając cię za próg i spierze po pysku, bo cóż innego się nauczy obserwując twoje zachowanie. Chama i prostaczka wychowasz, masz to jak w banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszaj syna samego, autorko, bo rozumiem, że on nie jest takim zerem jak synowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa dogryza ci jak syn jest nieobecny, bo widocznie wie, że on nie pozwoliłby obrażać matki, szkoda mi ciebie, ale niepotrzebnie skupiasz się na życiu syna, masz swoje i zapomnij o synowej, syn to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona pisze tylko o tym że synowa jej to mówi jak syna nie ma. A niech się sama przyzna czy jak te kilka lat temu obrazala synowa to czy syn był przy tym obecny. COŚ MI SIĘ NIE WYDAJE :) dlatego nie dziw się teraz babo że walczy twoja bronią. Widać z chamem trzeba po chamsku. W ogóle nie rozumiem obronczyn teściowej w tym temacie. Widać że nigdy nie widziało toto jakie piekło potrafią urządzić matki synów które nie mają faceta. Dno po prostu. Moja kuzynka ma taką teściowa jak autorka i powiem krótko: to jest masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym miała w d***e taką sukę synową, nie odpowiada jej, to nie, dbałabym o siebie, nowy fryz, paznokcie, kochanek i pokazała małpie, ze mam ją daleko w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:00 Wychował cię rynsztok, jak rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ś Myślę że każdy powinien znać swoje miejsce w szeregu.To synowa wchodzi butami w dotąd spokojne żcie teściowej,nie teściowa.Więc jak jej coś nie pasuje nie musi jej znać,to syn jest rodziną a ona nigdy nią nie będzie,jedynie powinowatą a to nie rodzina. Jesli dla ciebie rynsztok życie własnym życiem i olewanie świra to gratuluję poczucia humorku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×