Przeziebione dziecko od prawie dwoch tygodni

Zaczęło sie od kataru, z dwa-trzy dni leeki stan podgoraczkowy, potem tylko katar i kaszel. Utrzymuje sie to juz prawie dwa tygodnie, bylismy dwukrotnie u lekarza, jeden najpierw stwierdzil,ze cos tam slyszy w oskrzelach ale nie jest pewien, przepisal mucosolvan do inhalacji, natomiast drugi lekarz pare dni później powiedzial,ze małemu nic nie jest. Mija tydzień odkąd "nic mu nie jest", a moj syn ma caly czas napady kaszlu. Szczególnie po jakims wysilku i bardzo nasila sie kaszel w nocy, nie spimy dwa tygodnie. Doradzcie, gdzie ja mam z malym isc albo co my podac. Co oprócz inhalacji z mucosolvanu, soli fiz, nasivin, masci majerankowej, calej butelki herbapectu....

Ja bym poszła do innego lekarza. A może rentgen klatki piersiowej ?

Do alergologa.

Też wydaje mi się, że to może być alergia na coś. Idzie wiosna, więc już zaczyna pojawiać się coraz więcej roślinnych alergenów w powietrzu. Może rzeczywiście wybierz się do alergologa? Teraz są fajne leki do inhalacji, jak budixon neb, które szybko pomagają na takie napadowe, suche kaszle.