Czy psychologowie naprawdę pomagają czy to tylko kolejni szamani wyłudzający kas

Są tu jakieś osoby, którym psycholog pomógł?

Oczywiście że pomagają , jednak nic samo sie nie stanie , trzeba ściśle z psychologiem współpracować . To nie jest tak że łykniesz pigułkę i już będzie ok i na jednej wizycie się nie kończy. Znajomy przeszedł 32 wizyty zanim pozbył się fobii społecznej , depresji łącznie z myślami samobójczymi /

Ale przecież psycholog czasu nie cofnie. Co się stało to się nie odstanie. Wątpię by gadaniem można było coś naprawić.

Mnie trochę pomogli, ale to bylo na takiejlo na takiej zasadzie ,ze to bylo max 2, 3 wizyty kiedy byłam akurat w jakimś dołku psychicznym i bardziej mi to pomoglo w ten sposob, ze moglam sie wygadac komus, a oni mnie jakos tam wsparli dobrym slowem, moich problemow w sumie nie rozwiazali

Nie pomagają strata czasu i pieniędzy

Pomogą chyba poklepią po plecach i powiedzą będzie dobrze

Generalnie to nie cudotwórcy. Posługują się jednakowym kluczem w stosunku do każdego pacjenta i z początku można odnieść wrażenie że te wizyty nic nie przynoszą poza możliwością wygadania się. A potem "na dwoj***abka wróżyła", albo się okaże że ktoś ciebie rozumie, wie jak do ciebie dotrzeć i tą drogą potrafi rzeczywiście pomóc, albo macie nie pod drodze ze sobą bo psycholog swoje a ty swoje i dalsza terapia z tą osobą nie przyniesie żadnych efektów.

Moim zdaniem oni tylko wyciągają pieniądze.

Psycholog ani psychiatra Ci nie pomoże skąd wiem bo sam się leczę 10lat :(

23:32 To po co się leczysz tyle lat i nie zrezygnujesz skoro to nic nie daje?

Swoją drogą - psycholog to nie psychoterapeuta, i taki "zwykły" psycholog powinien odesłać do psychoterapeuty jak widzi, ze sprawa wymaga dłuższej terapii, a nie bieżącego wsparcia. I skąd pomysł, ze ktoś obcy ma wiedzieć jak rozwiązać Wasze problemy? Może jeszcze za Was ma to zrobić? Psycholog może pomóc dostrzec aspekty, których samemu się nie widzi, moze pomóc zauważyć błędy w myśleniu jakie się samemu popełnia itd ale nie powie "wiesz, idź do matki, powiedz jej to i to, a ona na pewno zareaguje tak jak chcesz i już się nie bedziecie kłócić". Rozwiązanie kazdy musi znaleźć swoje i dopasować pod siebie.

Byłam u dwóch na przestrzeni ilus długich lat i w moim przypadku nie pomogło.