Podoba mi sie...kuzyn.wk*****a mnie to niesamowicie...pomocy ;(

Podoba mi sie...kuzyn.wk*****a mnie to niesamowicie...pomocy ;(

Dalam taki dlugi post i mi ucielo :/ eh .Podziele na kilka czesci zeby nie stracic calosci. No wiec mam kuzyna starszego o pare lat. Od zawsze go lubilam, ale w wieku nastoletnim po prostu sie zauroczylam jak w kazdym innym chlopaku. Jak mialam 10 lat wyjechalam z rodzicami za granice.Nie widzielismy sie 3 lata az do wakacji. Spedzalismy je razem, on byl u nas 2 miesiace. Po wyjezdzie czy raczej juz w trakcie czulam sie jak otumaniona. Nikomu o tym nie mowilam bo sie wstydzilam.Za rok ja pojechalam do nich.W miedzyczasie mielismy kontakt internetowy caly czas. Szukalam chlopaka podobnego do niego,ciagle myslalam

mialam zamiar napisac cala historie ale jednak nie chce mi sie...w skrocie powiem tylko ze kontakt mielismy szarpany...probowalam zapomniec wiec go zrywalam. Na darmo. Po wielu latach wciaz to samo uczucie i teraz jest jeszcze gorzej bo jestem sama i mam sporo czasu na rozmyslania.Kiedy siedzi obok mam ochote go przytulac i nie tylko.Najgorsze ze on jest dla mnie taki mily,to chyba podsyca te uczucia. Co za matnia....

ja żałuję że się wycofałam ,tzn nie żałuję bo mam świetnego mojego już ,ale kuzyna mogłam jednak zjeść , ale tez się tak bałam rodziny i innych bzdetów ,teraz jestem stara prawie i dziś bym to olała wszystko te wszystkie c***y i religijne bzdety

ale u Ciebie to odwzajemnione uczucie? platoniczne czy cos sie zadzialo?? opowiedz troche wiecej jak mozesz :)

odwzajemnione nie tylko platoniczne