xyz90

Cześć dziewczyny, Staramy się z mężem o dzidziusia. Zawsze mam 31 dniowe cykle.Okres jak w zegarku aż tu nagle nie dostaję okresu. Zrobiłam test w dniu spodziewanej miesiączki 31dc - negatywny zrobiłam test 4 dni później - negatywny ( jakaś kreska widoczna pod światło ale to raczej fabryczna) , w 40dc pojechałam do lekarza z myślą wywołania okresu. Lekarz po badaniu USG stwierdził że jak dla niego to 1 tydzień ciązy ( musiała mi się owulacja przesunąć o tydzień i w sumie miał by racje bo też mi się tak wydawało ) Kazał przyjechać za dwa tygodnie tj 10 kwitnia. ALe dziś (3 kwietnia) tydzień przed jego wizytą w 47dc zrobiłam test - negatywny ! Czy któraś z wam miała podobną sytuację? Czy jest jeszcze szansa że on się nie pomylil i że jestem w ciązy . Dodam , że nie mam jakiś specjalnych objawów ani na okres ani na ciąże boli mnie trochę kręgosłup ( ale wydaje mi się że to od siedzącej pracy ) jajniki na zmianę pobolewają inaczej niż na okres i od wczoraj lewa pierś i mam strasznie dużo przezroczystego śluzu ( nieraz trochę białego w większości przeźroczystego ). czy któraś z was była w podobnej sytuacji i była w ciązy ? Pomóżcie