Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćnaiwna

Klotnia, on ma wyj****e a ja chodze i wiecznie o wszystko przepraszam.

Polecane posty

Gość gośćnaiwna

Czesc. Pisze to juz drugi raz bo raz sie niestety nie dodalo. No coz pora wyzalic sie raz jeszcze. Zaczne moze od tego ze mam 23 lata a z chlopakiem jestesmy juz 7 lat razem. Duzo razem przeszlismy. Mieszkamy za granica i nikogo oprocz siebie tutaj nie mamy. Zyjemy od paru lat razem, wczesniej bylo zawsze super, kolorowo, duzo razem sie smialismy i byly randki, kino i inne wypady. Teraz dopadla nas rutyna co prawda, no ale tez duzo pracujemy. Nie bede mowic ze on jest mega zly bo ok jest tez kochany milusi ale do czasu - gdy tylko sie poklocimy przechodze przez istne pielko, takie pieklo mialam tez w dziecinstwie wiec przezywam to emocjonalnie 2x bardziej.. Denerwuje go wszystko prawie co robie , co mowie, bo bywa ze powie mi ze jestem p******a, stuknieta.. A hdy sie pogodzimy to mnie kocha i jestem najwazniejsza i wgl. Ale wracajac do klotni - wlasnie dzis miala miejsce klotnia o byle co , bo o wyjscie na spacer, zlapal mnie len, a jeszcze pogoda kijowa to odmowilam, a on od razu wybucha , zaczyna krzyczec ze nie ma co robic ze juz nie moze usiedziec w 4 scianach.. Ja zawsze wtedy placze.. Go moj placz totalnie nie rusza ale ja tak juz mam ze musze sie wyplakac.. No i potem dluga cisza - podeszlam wiec zapytac czy moze choc raz by to on podszedl i chociaz by przytulil.. Stwierdzil ze nie, ze ma wyj****e, nie chce ze mna rozmawiac, to nie ma sensu, zawsze to samo.. Slysze to juz nie pierwszy raz.. Nie wiem czy mu zalezy czy nie.. Bo jak zapytam to mowi ze zalezy ale.. Nie dogadujemy sie totalnie.. Czasami boje sie o cos zapytac bo moze akurat mu sie nie spodoba i sie zacznie.. Nawet nie moge przyjsc i sie przytulic bo on nie chce i juz.. A mi takich rzeczy czasami okropnie brakuje.. Raz by przyszedl sam od siebie.. W lozku tez jest dupa.. Coraz mniej sie kochamy a jak juz to on inicjuje bo juz nie moze wytrzymac a skoro on ma ochote to sobie wezmnie.. Czasami tylko on ma z tego radoche a ja poprostu jestem jego kobieta i od tego mnie ma.. Mamy takie plany wspolne na przyszlosc.. dzieci dom, bajeczne zycie razem.. A mi sie wydaje ze przez to ze nikogo oprocz niego nie mam tylko niego sie trzymam... Wiem ze jestem naiwna, strachliwa i mam niska samoocene, on mnie zawsze wspieral a coraz czesciej slysze przy klotni okropne rzeczy.. Nie wiem juz nic tak na prawde.. Czuje sie taka bezsensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnaiwna
dodam jeszcze że po namowach zgodziłam sie na anal i często biore też do buzi. Wtedy jest troche bardziej miły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnaiwna
ja go tak bardzo kocham i wieżę że jeszcze będziemy zyc długo i szczęśliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno z tego co piszesz to masz poważny problem, a w dodatku jesteś w obcym kraju bez bliskich. To nie jest normalne, potrzebujecie pomocy. Porozmawiaj z nim spokojnie. Powiedz czego oczekujesz i niech on też Ci powie co czuje, tylko szczera rozmowa może coś dać. Nie reaguje na Twój płacz bo robisz to za każdym razem, swoją drogą rozjumiem Cie, też tak mam. Ale jeśli to nic nie da to jak dla mnie"przechodziliscie" swój związek i oboje już czujecie, że to nie jest to tylko brakuje Wam odwagi i chęci do zmiany w waszym życiu. Ale jest jeszcze bardzo młoda, najgorzej podjąć ten pierwszy krok, zadaj sobie pytanie czego chcesz, czy jesteś szczęśliwa :) będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×