Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie nauczylam dziecka czułosci, nie potrzebna mu bliskość.

Polecane posty

Gość gość

mam problem z dzieckiem prawie rocznym , otóż urodziłam jak starsze było jeszcze niemowlakiem, bo miała rok i 4 miesiące, ta z kolei tylko na rekach, ciagle się przytulała i tak jest do dziś, była nauczona zasypiania na raczkach, z młodszym nie miałam na to czasu, nie nosiłam , nie lulałam, wsadzałam do wózka, pobujałam i usypiała, potem odkładałam do łóżeczka i zasypiala sama z butlą w buzi, i teraz mam problem, bo druga córka nie jest w stanie usnąc mi na rękach, nie usnie tez w wózku, to jest straszny problem dla mnie . Wiem, ze poswiecilam więcej czasu starszej a młodsza nauczyla się sama bawic, zasypiać itd. Jak jesteśmy na zakupach i młodsza zaczyna płakać, musimy jechać do domu, bo zwracamy uwagę ludzi, biore ja na rece a ona się wyrywa, nie chce się przytulic, wkładam do wozka , rozkładam oparcie a ta w ryk, wiec biore ja na rece i wychodzimy po prostu, w samochodzie usnie od razu. Teraz próbuje ja w czasie dnia polulac, ale jej najlepiej jest włozyc do łóżeczka, przekreca się na boczek, oczy zamknięte, minuta i spi. niektórzy mają problem, ze dziecko nie chce spac w lozeczku a ja wręcz odwrotnie:( w czasie dnia nosze, przytulam ale te zasypianie.... wstyd mi bo w swieta dosłownie nie wiedziałam jak ja uspic u rodziny, chodziłam po domu, poszlam do wolnego pokoju żeby nic ja nie dekoncentrowało, masakra, jej azyl to tylko łozeczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja starsza córka tez jakby mniej czułości potrzebowała. Oczywiście wszystko moja wina bo zamiast słuchać swojej intuicji sluchalam ,, dobrych rad" teściowej i innych (nie nos , nie bujaj itp, tez była wychowana na zimno. Dopiero gdy pojawiła się druga córka, a ja słucham tylko siebie to wszystko powoli się układa. Ja np.ululam młodszą, a później biorę starszą o tez robie jej ,, dzidzie" , nie usypiam, oglądamy razem bajkę ale ja ją delikatnie kołysze. Początkowo było ciężko, ale teraz (po roku)starsza sama przychodzi rano do łóżka by jeszcze ze mną . pospać(przytulajac się). Małymi kroczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz , mi nawet nie zależy na tym żeby na mnie wisiała i się przytulała bo wiem , ze na pewno tak kiedyś będzie, problemem jest to spanie , idzie lato, głownie siedzenie na dworze i nagle mam zwiewać do domu, żeby dziecko spac połozyc? :) kurcze wiem, ze pewnie przez godz by poplakala az w końcu padnie ze zmeczenia, ale słabo to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może spróbuj dawać jej do spania jakaś pieluszke lub misia, jak się przyzwyczai spać z pielucha czy misiem yo wtedy spróbuj do wózka na spacer w porę drzemki dać do przytulania tą pieluche/miska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ile ma ta młodsza córka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam to samo z trzecim dzieckiem. Zasypiala tylko w łóżeczku, sama. Wyjazdy to był problem, w wózku nie, na rękach nie. Problem rozwiązał się jak przestała spać w dzień, tak koło 2 urodzin. Co zrobisz jak nic nie zrobisz. Przeczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale popatrz na plusy tej sytuacji. Takie lylanie jest meczace bo dziecko ciężkie i z kazdym dniem coraz ciezsze...meka dla kregoslupa. Pomysl o swoim zdrowiu. Niektorzy to marza i tym zeby dziwcko zasypialo pieknie samo w lozeczku:) a ze w swieta sie wstydzilas i meczylas no to trudno. Najblizsze swiwta dopiero w grudniu to dziecko wieksze juz bedzie i zwyczaje tez inne:) a ze w wozku nie spi no to i tak bywa. Wiele juz tu innych matek sie wypowiqdalo ze dzieci placza w wozkach a one wstydza sie tego bo boja sie ze inni ludzie je osadza ze sa zlymi matkami itd. Dasz rade. Niedlugo dziwcko podrosnie i wozek nie bedzie potrzebny to i problem zniknie:) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a co do czulosci to dziecko musi dojrzec i samo zroumiec co to sa czulosci to zobaczysz wtwdy samo bedziw sie przytulac itd. Teraz tego nie rozumie to nie wie ze to fajne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak myslalam o swojej corce, ktora nie lubi sie przytulac, dopiero lekarka uswiadomila mi, ze sa dzieci kaktusy ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otóż urodziłam jak starsze było jeszcze niemowlakiem, bo miała rok i 4 miesiące, x Nie była już od 4 miesięcy niemowlakiem. To nie tak, że nie nauczyłaś czułości. Nauczyłaś zasypiać dziecko samemu tylko i wyłącznie w jej łóżeczku, bez bujania i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczekać... hm czas leci więc mimo woli kiedyś z tego wyrośnie ale będę próbować z nią, dzisiaj uparłam się , ze uspie ja na rekach. przez pierwsze 20minut wyszarpywala mi się, poplakiwala, mowilam do niej, że ma być spokojna i koniec usnie na rekach. po 20 minutach się uspokoila, potem 10 minut lezala mi na rekach i powoli zamykala oczy a jak otworzyla to wkladala mi palce do buzi, ciagnela za wlosy , znowu zwróciłam jej uwagę az w sumie po 40 min usnęła uf. Ale gdyby ktoś z boku to widział to by się chyba za głowe złapał, żeby dziecko tak się wyszarpywało z rąk, ostatno miałam taką sytuacje w galeri handlowej, starsza kobitka patrzyla się na mnie z politowaniem eh. starsza wlasnie tak nosiłam 11 kg lulalam i przez to tez źle mi spała, bo odlozona do lozeczka wybudzała mi się i tez narzekałam a teraz narzekam , ze druga nie chce na rece, absurdalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy raz sptkałam się z tym że mama chce nauczyc zasypiania dziecka na rękach i bujania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale dziecko wyrywa się i płacze a ty nadal chcesz uspac ja na rękach. W imię czego? Trochę się znęcasz.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem, to taki charakter i niepotrzebnie sobie przypisujesz te przywyczajenia. Ja mam teraz malucha, niedługo skończy 7 miesięcy. Tulę tak samo jak i starszą (starsza to już nastolatka więc czasu dla młodszej mam dużo). Ale...Młoda jest bardziej przywiązana do rytuałów. Też nie nasiedzieliśmy się u rodziny, bo nie chciała spać w innym miejscu. Na rękach tulona oczywiście tak, ale czujnie jak zając. Byle brzdęk i gotowa do akcji. Lubi widok za swoim oknem, swojego kota (w obcym miejscu rozgląda się po parapetach i szuka jej wzrokiem), swoje miejsce do zabawy, swoje łóżeczko...swoje terytorium. Po prostu widać indywidualne cechy charakteru. Nie rób sobie wyrzutów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a za rok będziesz znów uczyła żeby sama zasypiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, nie swiadomie wlasnie tak robie, chce nauczyć dzieciaka spania na rekach i po co to robie? chodzi o to, ze w kwietniu i maju mamy z 5 imprez rodzinnych w knajpach, nie ma opcji polozenia dzieciaka na podłodze , w lozku polozyc spac, co mam zrobić, posiedzieć 2 godz i jechać do domu bo dziecko spiące albo się nudzi kurcze ze starsza corka nie miałam takich problemów, mogliśmy siedzieć caly dzień u znajomych, pobujalam ja chwile , polozylam do lozka, potem to już na siedząco spala na mnie, a młodsza to dzikusek. nigdy bym nie pomyślała, ze tak będę miała, bo szczerze mowiac smialam się z takich mamusiek co to idą bo dziecko musi spac, a ono nie usnie gdzie indziej, a tu proszę sama mam taki typ. myslalam sobie wtedy, ze nie daja sobie rady z dzieckiem i tak nauczyly po prostu:/ ale w sumie macie racje, nie będę uczyla spania na rekach-to bez sensu, po prostu może mała się czyms zajmie, a jak będzie już bardzo zmeczona to jedziemy do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×