Spotkanie z kobitą

Spotkałem się raz z dziewczyną. To było 3 tygodnie temu. Przed spotkaniem mi się podobała. Po spotkaniu sam nie wiem czy mi się podoba i nie wiem czy ją zaprosić drugi raz. Zaprosić ją czy nie?

Tania była?

Nie była tania. Nie dotykała mnie, więc nie wiem czy jest zainteresowana. Sam nie wiem czy mi się podoba

Jeśli ona jest Tobą zainteresowana, to stracisz ją, jeśli się nie spotkasz.

Ok. Mogę się z nią spotkać rano? Gdzie ją zabrać w mieście 5 tys. mieszkańców? Wcześniej był spacer. Mówiła coś o swoim psie, ale chyba jej się nie wpraszać do domu pod pretekstem obejrzenia psa

Nikt ci nie odpowie jednoznacznie.Tylko chłopcy nie mają własnego zdania.

wiem, jestem jeszcze młody. ale czy wypada zaprosić na sobotę rano czy lepiej nie? (ona nie chleje)

Musisz szukac pretekstu by zaprosić ja do domu?

ale ja mieszkam 18 km od niej, musiałaby do mnie rano jechać autobusem. Dlatego ja chcę do niej jechać. Musiałbym się sam wprosić do domu

To wolisz przyjechac do niej czy ją zaprosić?

zaprosić ją na spotkanie w jej mieście, u mnie na wsi nie ma nic. Nie będę wymagał, żeby jechała po 40 minut w jedną stronę w sobotę rano do mnie do domu

No też jakaś mysl, przyjazd do niej.

Ogólnie pogoda nie sprzyja na jakieś wypady, więcej czasu spędzicie w domu.

Co to za kobita, prześlij mi fotkę.Może ja sie zainteresuje.

23:46 A czemu ma nie wypadać zaproszenie na sobotę?

a co lubi pies ? może jakieś gnaty ze sklepu mięsnego wszamie pies ? ale może tak być, że 'kobita' krzyknie do psa - nie bierz, nie ruszaj , waruj , na tych kościach zrobimy krupnik wspaniały i pies będzie zadowolony z krupniku !