Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak można wziąć ginekologa na męża?

Polecane posty

Gość gość

Serio nie potrafię zrozumieć. I te żony niby takie normalne? I nie zazdrosne? Taki facet pewnie nie jest dobrym kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nie masz innych zmartwień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam temat żony ginekologa, która jeszcze chce mieć z nim dziecko aż mnie to obrzydziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o co mam być zazdrosna? Myślisz, że do ginekologa przychodzą same młodziutkie, śliczne i apetyczne c**eczki? Byłam ostatnio u mojego męża w gabinecie. W poczekalni trzy panie 50 +, jedna młoda, ale za to ważyła jakieś 90 kg, no i jedna faktycznie młoda szczupła i ładna. Myślisz, że jak lekarz napatrzy się na ich grzybice, nadżerki i upławy, to będzie miał ochotę je bzykać? Jeśli już o kogoś miałabym być zazdrosna, to o młodą lekarkę, która z nim pracuje albo o recepcjonistkę w przychodni, a nie o pacjentki. A co do seksu, to nie mam na co narzekać. Ginekolog to też człowiek, serio. Potrafi myśleć o normalnych codziennych spawach. Nie tylko o szyjce macicy i upławach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie napatrzy się i nie chce uprawiać seksu z żoną prawda ? Albo są słabi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do ginekologa przychodzą kobiety z chorobami wenerycznymi złapanymi od swoich czarnoskórych kochanków, kobiety z grzybicami, nadżerkami i wieloma innymi chorobami... myślisz, że ginekologa jarają kobiety ze śmierdzącymi, zainfekowanymi c****ami? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdej pracy może zdarzyć się przypadek zauroczenia: czy to współpracownikiem czy pacjentem. A podstawą medycyny jest patrzeć na pacjenta i jego ciało czysto zawodowo, jak mechanik który naprawia samochód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.43 no właśnie i jak on ma patrzeć na tą żonę swoją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dentysta pewnie nie chce sie z zona calowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego żeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z urologiem czy proktologiem ? Lub patologiem ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl sobie, że twój mąż pieści się palcami, które codziennie wpycha w cipki innych kobiet. Ochyda. Nawet z rękawiczkami. Ochyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki ginekolog jest w łóżku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to nie obrzydza, co więcej ginekolodzy nieźle zarabiają ;) ale wy jesteście zazdrosne, matko, wyluzujcie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.39 Jesteś żoną ginekologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba umiec oddzielac prace od zycia soobistego :) Jak widac to rzadka umiejetniosc.. Kiedys pracowałam w banku, przez moje rece przechodziło tyle gotówki, ze sobie nie wyobrazacie.. Wieczorem jak trzeba bylo to policzyc, zapakowac itp. to człowieka tak troche zatykalo jak zaczynał sie zastanawiac jaka wartosc ma ten papier spakowany na palecie.. Potem juz nie.. czlowiek sie przyzwyczaił.. A tak sztuka do sztuki, ma byc po 100 w paczce i tyle. Po prostu papier , nie pieniadze. I tak samo ma gin, to praca i tylko praca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby tylko praca ale pewnie na życie łóżkowe wpadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno robi super palcowke bo cwiczy calymi dniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nie szuka lechtaczki w okolicach pepka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarobki wynagradzają wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze zarobki wynagradzaja wszystko , chyba nie myslicie ze facet robi specjalizacje z gin/ poloznictwa bo chce niesc pomoc kobietom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ginekolog nie podchodzi do pacjentki pod kątem erotycznym. Puknijcie się w czoło. Dla nich pipka to jak dla Was towar w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego lekarze powinni wiązać się z lekarzami. Jestem dopiero na drugim roku studiów lekarskich i już nawet teraz opatrzyłam się z pewnymi widokami (no na razie części intymnych zwłok) i ciągła nauka fizjologii też wychodzi mi już bokiem. Rozmowy o seksie są na zajęciach naprawdę normalne, nie ma żadnych głupich podtekstów, śmieszków, w końcu jesteśmy dorośli. Wśród lekarzy nie ma żadnego tabu i tak powinno być. Praca to praca, do ginekologa zwykle przychodzą kobiety w ciąży, z bardzo nieprzyjemnymi chorobami (wenery, zakażenia, grzybice, nowotwory) albo zakładające antykoncepcję (np spiralę podczas okresu). Czy jest tam coś podniecającego? Jeśli jakiś facet się tym naprawdę podnieca to jest zwykłym zboczeńcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój gin jest gejem :-D To na prawde dobry specjalista i swobonie jest w gabinecie, a ja mam mniejszy stres :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzę się. Mój mąż jest gienkologiem. Ja natomiast mam zawód nie związany z medycyną. Owszem w liceum byłam na profilu medycznym, ale w klasie maturalnej zrezygnowałam z myśli o medycynie. Mój mąż startował na inną specjalizację, ale odrzucili go. Dziś ma dwa gabinety w innych miastach, pracuje w prywatnym szpitalu, jest bardzo dobry (o ile nie najlepszy). Jeśli zapytacie o życie erotyczne - każdej z Was życzę takiego kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak? Normalnie. Mój mąż jest ginekologiem położnikiem i ani nie jestem zazdrosna o niego, ani nie mamy problemów z seksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×