Byłem z kobietą która dużo mówiła o innych facetach

Sama do mnie przyszła. Podrywała mnie i potem mi napisała smsa zebym jej nie opuszczał bo każdy ja zostawia a za chwilę mi mówila komu dała. Na początku jej powiedziałem że przez chwile nie chce nic poważnego bo nie jestem jeszcze gotowy. Powiedziałem tak bo zniechęciło mnie na starcie to co mi mówi. Ale zrobiła z siebie kompletna ofiarę i uległem. Potem jak zaczęło się psuć to mi wmawiała że sam sobie ja wybrałem a to ona za mną biegała ...

Nie lecę na puste lale. W tym przypadku miałem zbyt dobre serce i dałem się nabrać na jej bajki że jest samotna. Myślę powaznie o życiu i staram się coś osiągnąć. Mam wykształcenie wyższe inżynierskie na przyzwoitej uczelni więc nie jakieś stosunki międzynarodowe po których nic nie ma, a jeśli chodzi o wiek to niedawno mi stuknelo 27.

Dzisiejsze mlode kobiety to jakas porazka... Czasami jak poslucham w autobusie o czym rozmawiaja, to nie wiadomo czy sie smiac czy plakac. Trudno wierzyc ze takie cos dorosnie i znormalnieje... Tzn mlode....ja nie wiem czy ta twoja miala 18 czy 28, to roznica. W kazdym razie to nie jest normalne to co ona robila, takie rycie bani, szczeniackie zabawy czyimis uczuciami. Mowie to jako kobieta, tyle ze kobieta po 30 ;)

A jeśli chodzi o nią to miała 23 lata

Aha inzynier... to moze wyczula, ze bedzie miala przy Tobie latwy zarobek... Dzis ludzie potrafia niezle kombinowac. Zakladam, ze ona dobrego wyksztalcenia nie miala. Musisz sie odstresowac i spedzic fajnie czas, ale nie na piciu wódy i wyrywaniu tepych lasek w klubie. Mowie Ci - odkop jakies stare kontakty do ludzi, z ktorymi sie dobrze czules i idz sie spotkaj, pogadaj o czyms fajnym, na film, na spacer, ladna pogoda sie robi. Ludzie tez chetnie gdzies wyjda sie rozerwac. Wez kogos kim sie mozna posmiac, fajnie pogadac, kto umie sluchac (ale nie o niej). Bo tu juz sie wiecej nie dowiesz - laska nie jest i nie byla wiele warta. Nie bylo w tym Twojej winy. Milego dnia :)

Na chwilę obecną mam średnia pracę ale wkrótce wracam do rodzinnej firmy. Często mnie męczyła żebym poszedł pracować do ojca bo widziała że mi brakowało pieniędzy. Zaczęła się też za bardzo moimi wydatkami interesować oraz chciała dostęp do mojego Facebooka bo podejrzewała mnie o zdradę. Powód był taki że mam stara znajoma z 5 letnim dzieckiem więc się zapytałem ex czy moge z nią przyjechać żeby młody konie zobaczył. Potem musiałem się tłumaczyć że mnie z tą dziewczyną nic nie łączy i chciała mi sprawdzić wiadomości.

Hehe wiem ze to slaba rada, bo dorosly facet pewnie nie rozmawia ze swoja matka, ale posluchaj sie jej , ona pewnie oceni dobrze te twoja dziewczyne.

Z mamą mam dobry kontakt. Po tym jak jej powiedziałem że mi opowiadała że się puszczala i z dwoma z nich trzyma stały kontakt to podsumowała krótko - szmata.

No i matka ma zawsze racje!

Ciesz sie autorze, ze cie na dzieciaka nie zlapala. Alimenty tanie nie sa.

Trochę pod koniec związku sam zachowałem się niedojrzałe przyznam chociaż w sumie było warto. Przed moimi urodzinami pojechała na imprezę i potem się chwaliła jak się z chłopakami wytańczyła (ci dwaj też byli) oraz że jeden z nich na niej spal. Dzień później przyszła na moje urodziny i po 2 godzinach poszła spać. Na następny dzień pisałem ze znajomą ze studiów w sprawie spotkania starej ekipy ze studiów. Ex się zapytała z kim z rana pisze to tylko odpowiedziałem że z Paulina. Podejrzliwie się popatrzyła i powiedziała ze złością że nie zna. W sumie dobrze jej tak ;)

A czemu nie grasz już w kosza?

Kontuzja przedramienia i niedoleczona martwica kosc***iszczelowej.

to Twoja pierwsza dziewczyna czy miales jakies normalne przed nia? jak pierwsza to pech...

Miałem kilka w młodości. Dwie z nich były bardzo w porządku. Jedna z nich niestety zmarła a z drugą przyznam że ja zepsulem. Trochę też miało też wpływ to że akurat poszedłem na studia. Byliśmy młodzi i różnica odległości i tak by swoje zrobiła.

Miałem kilka w młodości. xxxx Dalej jestes mlody :D

Chodzi mi że w młodości gdy się jeszcze uczyłem :) czy ja wiem 27 lat to już nie tak malutko. Coraz bliżej 30

Szkoda, ze nie spodobala ci sie zadna fajna normalna na studiach/w pracy... tylka taka tepa ....

No właśnie to nie była pierwsza i dlatego miałem porownanie. Tylko że to było dawno i już zapomniałem co to związek. Chyba po części przez samotność trochę dałem się nabrać.

No tak, wiele osob sie na to nabiera.... Co by nie mowic, szacunek i porozumienie intelektualne sa bardzo wazne. Wyglad tez... zeby wlasnie nie ogladac sie za innymi. Jak grales w kosza to pewnie jestes wysoki? Kobiety lubia wysokich :) na bank szybko znajdziesz nowa :) a moze odezwij sie do jakichs dawnych kolezanek, moze do jakiejs niespelnionej milosci.

Była jedna fajna dziewczyna na studiach ale wiedziałem że wrócę do domu jak skończę edukację. Nie chciałem jej robić nadziei.

Wysoki nie jestem ;) grałem jako rozgrywający a tam wzrost nie jest najważniejszy. Myślę że dam sobie jeszcze z miesiąc czasu żeby całkiem dojść do siebie i wtedy postaram się umówić z jakaś miła dziewczyna.