czy wiecie że w składzie mm Hipp jest olej palmowy uważany za bardz

70 stopni to temperatura wody, która po zalogowaniu stygnie w czajniku pół godziny. Nie jest to wrzątek i nigdzie nie pisałam ani nie przeczytałaś, aby żałować mm wrzątkiem. Te zalecenia wprowadzono w UK około 2006 roku, czyli nie jest to absolutnie jakas nowość. Podany wyżej link do NHS czyli angielskiego ministerstwa zdrowia, podaje instrukcje przygotowania mm na podstawie aktualnych standardów WHO. Dla niedowiarkow, można poczytać. Producenci mm natomiast mają wybór, mogą na opakowaniu podać 70 stopni, tak jak zaleca WHO lub temperaturę wyższą. Jak już ktoś zauważył, gdyby im zależało na dobru dzieci to rozpowszechnialyby aktualna wiedzę. Ale im zależy bardziej na dochodach. Wiadomo, chcą sprzedać jak najwięcej puszek mm a taka instrukcja pewnie by wielu potencjalnych klientów odstraszyla bo okazałoby się, że przygotowanie butelki z mm nie jest takie szybkie, proste i wygodne.

dziś Nie mówię zupełne nie Twojej misji, ale WHO - nie wiem, czy się orientujesz - różne rzeczy czasem wypisuje ia(młaś okazję zapoznać się z historią ZIKA i paniką WHO)? Widzisz, powołałaś się gdzieś na Cronobacter. Otóż w czasopiśmie naukowym jest zamieszczony artykuł, w którym naukowcy zajęli się badaniem produktów dla niemowląt na obecność rzeczonej bakterii. Nie znaleziono jej w żadnej z badanych próbek. Dała się znaleźć w ok. 20% przypraw i pojedynczych próbkach świeżego mleka. Jest również informacja, że w Polsce dotąd nie zarejestrowano zachorowań spowodowanych przez te Cronobactera sp., ale w UE się zdarzało. Może stąd inne instrukcje. Jednak powiem Ci, że moja córka pije kozie mod. (niemieckie) i tam również jest 40 stopni w instrukcji (tej niemieckiej też. Co prawda i tak robię znacznie cieplejsze i pozostawiam do wystudzenia. Niedopite zawsze wylewam. Butelki wyparzałam do 5 miesiąca włącznie. Od 6go tylko myję i dwa razy w tygodniu wyparzam (wyjątek - smoczek uspokajacz), bo to już nie ma sensu, kiedy dziecko ma coraz większość styczność z drobnoustrojami w otoczeniu. Ale powtarzam. Rozumiem Twoje zamiary. Nigdy nie podałabym stojącego choćby i 20 minut upitego już mleka ponownie.

dziś *nie znaleziono w żadnej z próbek mleka w proszku (przepraszam za niedopisek :) )

Wlasnie o to pytalam wczesniej, ile w polsce odnotowano zakazen niemowlat bakteria cronobacter, ktos tu teraz napisal ze zadnego wiec jesli to sprawdzone info to - :D ot utrudnianie ludziom zycia na sile bo a nuż... toć juz wieksza szansa jest na nop po szczepieniu a jednak wiekszosc szczepi (i dobrze, absolutnie nie jestem przeciwnikiem szczepien)

dziś Spokojnie. Nie wykluczam, że autorka może zetknęła się z inną publikacją. Ja piszę o publikacji z 2011 bodajże w polskim piśmie. Innej nie znalazłam, co nie znaczy, że nie istnieje :)

Może to naiwne, ale wierzę w zdrowy rozsądek. Jeśli czytam, że kwas palmitynowy występuje w moim własnym, naturalnym mleku, to wiem, że musi występować w składzie również mm, aby było ono możliwie podobne do mojego. Tym bardziej, że na potrzeby produkcji mm ten olej palmowy rafinowany jest w dużo niższych temperaturach, bez wydzielania estrów glicydowych.

Też tak uważam, kiedy przechodziłam z kp na mm zdecydowaliśmy się właśnie na Hipp bio Combiotik. U mojej córeczki się sprawdza, żadnych problemów brzuszkowych nie mamy.