Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pierwszy raz?

Polecane posty

Gość gość

Cześć dziewczyny! Zwracam się tutaj do Was z pewną bardzo ważną dla mnie sprawą, mianowicie - pierwszego razu. Mam 19 lat, mój chłopak jest w moim wieku. Oboje jesteśmy niedoświadczeni- on prawiczek, ja dziewica. Nie naciskamy na siebie w żaden sposób, bardzo się kochamy, planujemy wspólną przyszłość. Jesteśmy ze sobą półtora roku. Przez ten czas rozmawialiśmy o seksie, ale ostatecznie do niczego nie dochodziło (petting wchodzi w grę dosyć regularnie). Szczerze mówiąc ogromnie boję się wpadki (znam osoby w moim wieku, które pomimo zabezpieczania się po prostu "wpadły"). Jednocześnie bardzo bardzo tego chcę, uważam że to piękna i wspaniała sprawa i chciałabym, żeby to właśnie mój obecny chłopak był moim pierwszym seksualnym partnerem. Często ochota wzmaga się do takiego stopnia, że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, a później w nocy śnią mi się jakieś sceny erotyczne z nami w rolach głównych (hahah). Bardzo tego pragnę, jednak brnąc w to dalej, pewien etap w moim życiu się zakończy, a ja z tym krokiem stanę się doroślejsza i nie wiem, czy już teraz tego chcę.. Bardzo Was proszę, pomóżcie, podzielcie się może jakimiś swoimi doświadczeniami (mówię tu o dziewczynach w moim wieku i starszych, na pewno nie o 15,16-latkach) . Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boisz się że będzie bolało? :) Jakiego ma penisa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd w ogóle takie głupie pytanie? Nie twój interes :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie mój, dlatego pytam :P To ma znaczenie przy rozdziewiczaniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boję się żadnego bólu, o to się nie martwię, jedynie o to, że mogłoby się to skończyć wpadką i o to że "utracę " coś już na zawsze, bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię. Bardzo go kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się kochacie i chcecie tego oboje to porozmawiajcie o tym szczerze. Powiem Ci tak, ja wolałam tego specjalnie nie planować. Po prostu kiedy poczułam, że to już odpowiedni czas to miałam świadomość tego, że wydarzy się to w jakimś najbliższym czasie. Któregoś razu w końcu daliśmy się ponieść chwili dzięki temu oboje nie czuliśmy stresu, a przynajmniej go zminimalizowaliśmy :) Oczywiście najważniejsze jest zabezpieczenie. Ryzyko jest zawsze i trzeba być odpowiedzialnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, kocham go, jestem tego pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszej sytuacji już parę razy chcieliśmy "ponieść się emocjom", jednak w pewnym momencie coś się blokuje. Nie wiem jak to do końca wytłumaczyć, chyba na tyle oboje boimy się konsekwencji, że myślimy tylko o tym. Oczywiście zabezpieczanie się to ważna sprawa, zdajemy sobie z tego sprawę i bez tego żadne z nas w życiu by się do niczego nie posunęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w przypadku ewentualnej ciąży bylibyście pewni, że razem wychowacie dziecko? Może jakbyście wiedzieli, że w przypadku ewentualnych konsekwencji będziecie razem, mniej byście się ich bali. Oczywiście i tak byście uważali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc tym bardziej dajcie sobie czas, kiedyś nadejdzie ten moment. Miejcie przy sobie prezerwatywy i w końcu nadejdzie ten dzień. Skoro się blokujecie to widocznie jeszcze nie teraz, a planowanie tego "dnia" jeszcze bardziej będzie Was paraliżowało :) Nie przejmuj się, każdy kto podchodzi do tych spraw poważnie i jest odpowiedzialny przeżywa te sprawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Planujemy wspólną przyszłość i wiem, że w życiu by mnie nie zostawił, gdybym zaszła w ciążę. Oboje jednak jesteśmy na tyle ambitni, że pragniemy dostać się na dobre studia, dziecko po prostu by to zepsuło, nie wyobrażamy sobie być rodzicami w takim wieku (moja przyjaciółka w moim wieku ma już męża i dziecko), widzę że jest szczęśliwa, ale co do mnie, to totalnie nie moja bajka i nie wyobrażam sobie takiego życia przez najbliższe kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego póki co czekamy, chociaż czasami bywa naprawdę gorąco i ciężko, bo chemia i pożądanie wypełnia dosłownie każdy zakamarek pomieszczenia, w którym się w danym momencie znajdujemy. Po kilku dniach rozłąki po prostu rzucamy się na siebie (uczymy się razem i często się widujemy). Nawet po kilku dniach rozłąki mamy taką "chcicę" kolokwialnie mówiąc, że hej. Stąd moje pytanie tutaj, bo czasami nie potrafimy tego odpowiednio "rozładować"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę Ci tego :) Oczywiście w pozytywnym sensie. Ja już niestety mam to za sobą, jestem kilka lat starsza. Po prostu przeżywacie pierwsza wielka miłość i w końcu nadejdzie ten moment:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu odnoszę takie wrażenie, że jeszcze nie chcę się plątać w sprawy "dorosłych", mój chłopak ma identyczne zdanie jak ja, ale czasami nawet petting nie wystarcza, po prostu chcemy być w takiej chwili jak najbliżej siebie, by przeżywać wszystko razem, nie oddzielnie... Nie czuję już takiej satysfakcji, czuję że to, co robimy w danym momencie mi już nie wystarcza i jest naprawdę dobrze, ale bardzo szybko znowu się nakręcamy, a przed seksem jednak się wstrzymujemy, chyba po prostu ze strachu przed ciążą i "poczuciem, że nie jesteśmy już dziećmi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×