po co prosicie kafeterianki o porady? takie to predzej wam zaszkodza i zwyzywaja

niz pomoga;o

Zależy. Jak zwierzasz się z czegoś smutnego to ci dowalą do pieca, a jak widać, ze pytasz o coś z radością, no nie wiem, układa ci się to cię zgnoją. Pamiętam jak pytałam o ćwiczenia po porodzie to mnie zjechały jak burą su*ę, że 6 tygodni nie wolno nic, że powalona jestem, że dzieckiem mam się zająć (noworodek głownie śpi, każda mama to wie). A potem na takie co nie schudną tryliard kilogramów po porodzie jest hejt, że tłuste zaniedbane krowy. Na takie co chcą i mają siły ćwiczyć, ze wyrodne, bo powinny się cieszyć dzieckiem. Generalnie nie dogodzisz. Masz dobrze- trzeba zgnoić. Masz źle- no to dowalić. Neutralnie? A no to tak na zaś trzeba zwyzywać, przynajmniej sobie poprawia samoocenę.

Zakładałam tu kilka tematów z-prawdziwymi pytaniami dotyczącymi niemowlaka. Niestety chyba nie były tak kontrowersyjne, bo odpowiedzi za każdym razem była garstka. Szkoda, że nie napisałam, że jestem kura domowa, mieszkam z teściową, która karmi moje dziecko słodyczami, wybrałam mm zamiast kp, waże 200 kg i mam luzy w pochwie po porodzie sn. Odzew zapewne byłby większy ;)

14:18 hehe no i jeszcze głupio pytasz, po co tak klepiesz? Sprzątać, gotować i zająć się dzieckiem! (małe dziecko i drzemki? Kto by myślał!) :D