Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jelady

Nigdy nie czułam się kobieco i chyba tak zostanie

Polecane posty

Gość Jelady

Od zawsze jestem niewidzialna dla mężczyzn, nikt mnie nigdy nie podrywał oprócz starych alkoholików, gwiżdżących robotników i desperatów albo takich co zarywają do wszystkich. W wieku 17 lat jeden facet zwrócił na mnie uwagę, ale tak naprawdę to mu się nie podobałam wizualnie, ale polubił mnie, a potem się zakochał. Ja wpadłam po uszy, traktowałam go jak dar niebios i godziłam się na wszystkie upokarzające rzeczy żeby tylko mnie nie zostawił. W końcu zaszłam w ciążę, wzięliśmy ślub, ale była świadoma, że on ciągle marzy o innej, bo ja z wyglądu nie byłam w jego typie. Minęło kilka lat, związek nam się posypał (do przewidzenia), teraz już nie mieszkamy razem. A ja nadal czuję się tak samo albo jeszcze mnie kobieca. Z dzieckiem u boku i z przeszłością tym bardziej nikt nie zwróci na mnie uwagi. Kocham synka ponad życie i postanowiłam nawet nie myśleć o związkach, bo nie dość, że nikomu się nie podobam to mam jeszcze problematyczną przeszłość co na pewno wszystkich odstraszy. Z wyglądu nie jestem brzydka czy zaniedbana, mam ładną figurę, 165cm wzrostu, z twarzy też jestem w miarę ładna (tak myślę), dbam o siebie, ale co z tego? Czuję się jak życiowy przegryw, wiem, że mąż był ze mną, ale nie podobałam mu się i przy każdej najmniejszej kłótni szukał innej, zakładał profile na portalach randkowych itd. Po prostu traktował mnie tak, że powinnam być grzeczna, bo i tak mu się nie podobam, a on w każdej chwili znajdzie sobie ładniejszą. Dobija mnie to, bo moja mama miała ogromne powodzenie, dostawała propozycje w udziale miss polski, wszyscy zawsze się nią zachwycali, a ja czuję się jakaś niedorobiona. Nigdy nie czułam się kobieco, jestem teraz na studiach i dziewczyny mają powodzenie, faceci wodzą za nimi zachwyconym wzrokiem, odprowadzają do domu, zapraszają na randki na których im wszystko fundują. Na mnie nikt nie zwraca uwagi, a nie wiedzą o mojej przeszłości i dziecku, więc gdyby wiedzieli to nawet nie usłyszałabym cześć. I żeby nie było, nie szukam żadnego związku, bo obecnie go nie chcę, jestem zmęczona poprzednią relacją, opisuję tu sytuacją, bo nawet gdybym chciała to nie mam szans na żaden związek ani tym bardziej miłość. Mąż powiedział mi nawet, że skoro mam pieniądze (dostałam w spadku gotówkę i dwa mieszkania) to jakiś facet może mnie zechce, ale będę musiała go wtedy utrzymywać, bo inaczej znajdzie sobie inną. To jest straszne, nienawidzę sobie, swojego życia, swojego ciała, czuję się jak zero. Ani jak facet ani kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pie...ę przestan sie nad sb uzalac nie umiesz zyc sama?! nie ma obowiazku ani koniecznosci wiazania sie z fiutrm naucz sie tego że jestesmy wartosciowymi jednostkami i nie potrzebujemy facetow Sama sb zaprzeczasz. pepuszek swiata. 8mld ludzi, tysiace zdychaja z glodu i pragnienia i wojen, a idiotka sie przejmuje że nie przezywa atencji jak aktorki porno czy laski z romansideł zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz ze jestes ladna zgrabna to co z Toba nie halo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jelady
Czy odwzajemnienie mojego uśmiechu to jest atencja gwiazdy porno? Też wcześniej myślałam o tym, że inni mają gorzej, ale wcale nie poprawiało mi to humoru, a wręcz czułam się jeszcze bardziej przybita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Atrakcyjność jest w głowie. Niedawno przeżyłam romans. Przez 1,5 mca chodziłam z głową w chmurach, uśmiechnięta i ..dawno nie czułam się tak kobieco. Nie obchodziło mnie to co prawda, bo liczył się tylko ON, ale zauważyłam, że znów zwracam uwagę mężczyzn, dawno nie widziałam na sobie tylu spojrzeń. Bajka się skończyła, na twarzy mam wymalowane wiele trosk i pewnie nikt już "tak" nie patrzy...Ja nie wiem, bo patrzę w ziemię i wspominam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tym, że atrakcyjność jest w głowie - trzeba siebie lubić przede wszystkim. Kiedy źle się czujesz ze sobą, to po prostu widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, nigdy nie będziesz kobieca jak traktujesz siebie jak śmiecia, wmawiasz sobie że ktoś cię -pokocha- i zaraz za to musisz robić dla niego wszystko, bo czasem okaże troche człowieczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×