Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z bylymi tesciami. Juz rece mi opadaja.

Polecane posty

Gość gość

Jestem juz ponad 4 lata po rozwodzie a z bylym mezem ogolnie rzecz biorąc nie jesteśmy już razem prawie 6 lat. Mamy 7 letniego syna.Jego rodzice, a nawet bardziej matka, pol rok po rozwodzie naszym wniosla sprawe o swoje oddzielne widzenia z wnukiem , wtedy 3.5 letnim. Pomijam juz fakt ze zaśpiewała sobie wiecej widzen niz ma ojciec i sad je przyznam, choc do dzis zastanawiam sie jakim cudem. Zwlaszcza ze poki syn byl malutki to babcie widzial od wielkiego dzwonu, a dziadka ze wzgledu na prace nigdy nie bylo. Mimo wszystko nie chcialam nikomu niczego ograniczac bo uwazam ze syn mimo wszystko ma prawo do kontaktu z jednymi i drugimi dziadkami a kiedys sam zdecyduje jak potocza sie te relacje. Coraz bardziej jednak zaczynam miec dosc pewnych kwesti. Zyje w drugim związku malzenskim i aktualnie jestem w ciazy wiec staram sie nie denerwowac ale juz naprawde mam dosyc. Po pierwsze , prawie cale dnie kiedy syn ma widzenia z babcia, spedza je tez razem z ojcem i jego partnerka i jej córka, pomimo ze byly maz ma ograniczona wladze rodzicielska do minimum i wyznaczone swoje 4 dni w miesiacu spotkan z synem. Zdarza sie ze nawet u niego nocuje, w trakcie widzen z babcia :-/ Dzis jednak wkurzylam sie totalnie. Syn wrócił wymordowany jak z jakiejs rzeźni. Kurtka mokra, przepocona. Na wieczor przed snem zaczal sie dusic.Ma stwierdzoną astme oskrzelowa. Okazalo sie ze wspaniali dziadkowie zafundowali mu wycieczke rowerowa . Nie byloby w tym nic dziwnego i zlego gdyby nie to ze w obie strony zrobili ponad 20 km i to w wiekszosci jazdy po gorke :-/ Na koniec maly zaczal plakac ze wyskoczyla mu wieczorem afta. Maz moj twierdzi ze to pewnie poprostu z przemęczenia i oslabienia organizmu i wcale mnie to nie dziwi. Wiele rzeczy jestem w stanie tolerować ale jak dla mnie to jest totalna głupota i brak wyobrazni zeby 7 latka, astmatyka, brac na taki dystans. Rece mi juz opadaja bo nawet jak zwrócę uwage to wiem ze i tak wpadnie to jednym uchem a drugim wypadnie. Nie wiem juz jak to rozwiązać. Nie chce tez biec do sądu a czasem mam wrazenie ze w pewnym momencie mnie to nie ominie, jesli tak dalej bedzie. Syn dziadkow na pewno kocha ale widze po nim ile go to wszystko kosztuje, tym bardziej ze mi mowil, ze sygnalizowal dzis ze nie chce jechac tak daleko, ale tam nie ma slowa nie... Myslicie ze przesadzam, czy ze jednak racja jest po mojej stronie. Przepraszam jesli chaotycznie napisalam ale strasznie zla jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 km rowerem to nie jest dużo. Nie przesadzaj. Było dziś cieplo, wiosennie, więc młody spędził czas na świeżym powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylo cieplo wiec powinien byc ubrany adekwatnie do pogody. Tym bardziej ze jechal na rowerze wiec mial podwojny wysilek. A on byl ubrany w podloszulek, bluze i na to kurtke softshel. I ona mi ta kurtke totalnie mokra przywiozla, z tekstem zebym mu tej kurrki nie dawała jak idzie do niej bo strasznie sie w niej poci, . Troche mnie zatkalo bo w zyciu nie mialam takiej sytuacji. Kurtka kupiona niedawno. Zreszta mlodszy dwulatek tez ma indentyczna i biegał w niej , gral w pilke i kurtki mokrej nie mial.Jak sie pozniej od syna dowiedzialam czemu kurtka jest przepocona to mnie poprostu zagotowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze się poci, bo nie ma formy. Normalne po zimie u dzieci. Gdybyś częściej go brała na podwórko, żeby wybiegal się, czy na rower, nie byłby dziś tak spocony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze wspolczuje. Tesciowa zapewne po to starala sie o jak najwiecej godzin zeby jej syn (twoj ex) mogl to wykorzystac... Moze nastepnym razem przypomnij jej, ze synek ma astme i nalegasz by nie przemeczali go tak. Jazda pod gorke moze zmeczyc zwyklego czlowieka a co dopiero dziecko z astma.... Co do tych widzen z ojcem- skoro ex tesciowa na swoich widzeniach zaprasza jeszcze ojca dziecka to mysle ze powinnas jednak z tym isc do sadu, ze lamie zasady i powinni jej tez ograniczyc. Nie pozwol sobie wchodzic na glowe! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwazam ze autorka ma racje. To bzdura, ze 20 km to nie jest duzo. Jest to bardzo duzo dla 7 letniego dziecka, które na codzień nie pokonuje takich dystansow i w dodatku jak autorka zaznaczyła, dziecko to ma stwierdzona astme oskrzelowa. Dziadkowie wykazali sie totalna glupota i nieodpowiedzialnościa. Nie wierzę ze nie wiedza o schorzeniu wnuka, bo na pewno idac do nich, autorka daje mu tez jakies leki, ktore przyjmuje na stale albo ma chociaz doraźnie, w razie czego jakies wziewy. Jeszcze jak przeczytalam post autorki o tym jak chlopak byl ubrany to oczy ze zdumienia przecieralam. Po za tym co to za tekst z ta kurtka , ze sie poci. No ludzie. Autorko , wydaje mi sie ze tesciami sie za wiele nie nagadasz bo pewnie sa z tych co wszystko lepiej wiedza, glownie zeby zrobic ci na zlosc. Sprobuj moze porozmawiac z bylym, w koncu to jego rodzice, a dobro dziecka tez powinno miec dla niego znaczenie. Jesli rozmowy nie poskutkuja to chyba faktycznie nie pozostanie ci nic innego jak kurator albo sad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia z 22.39. Z synem bardzo duzo wychodzimy i na rower i na spacery. Czesto tez gra w pilke z kuzynami , ale wszystko w graniach zdrowego rozsadku. Kto nie mial astmatyka, nie wie jak zaczyna sie dusic rozgrzane czy nawet zdenerwowane, placzace dziecko. Czasem jest ok ale czasem sa tez gorsze dni. Niekiedy duszność nie przychodzi od razu, tylko tak jak np dzisiaj na wieczór, po calym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 km rowerem to nie jest dużo. Spokojnie jadąc, powtarzam spokojnie 12-15 km na h można tą trasę przejechać w 1.5 godziny. Więc jeżeli zrobili sobie niedzielna wycieczkę i zeszło im na to ze 3 godzinki,(lub dłużej) to naprawdę jechali pomalutku. Chyba, że przegonili chłopaka na takim dystansie w godzinę, to mógł się spocic.ale 20 km dla 7 latka, to nie jest duży dystans. Nie przesadzajcie kobiety. Potem zdziwienie, że dziecko nie ma kondycji. Jak wy pewnie tylko na spacerek czy plac zabaw dzieci pod blok bierzecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widac nadal nie rozumiesz, ze to dziecko ma astme! Czasem najmniejsz wysilek moze okazac sie meczacym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla tych co pisza ze tyle km to nie duzo, klania sie chyba czytanie ze zrozumieniem , bo autorka wyraznie napisala ze dzieciak ma astmę. Jak ja chodzilam do szkoly to osoby z astma, mialy całoroczne zwolnienia z wf-u bo wiadomo że to tez jest jakis tam wysiłek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Objawy astmy nie wykluczają możliwości uprawiania ćwiczeń. Osoby chore na astmę mogą trenować różnego rodzaju sporty. Co więcej mogą być poddane dużemu wysiłkowi. Wysiłek fizyczny nie musi pociągać za sobą groźby wystąpienia duszności. Badania wykazały, że osoby wykonujące obciążające ćwiczenia nie miały napadów astmy ani w trakcie, ani po ćwiczeniach. Wręcz przeciwnie, stwierdzono u nich poprawę wydolności fizycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie wiem jak wyobrazacie sobie mojego syna piszac o braku kondycji ale zapewniam, że na jej brak nie narzeka. Jest bardzo zwinny, szybki, nie ma zadnej nadwagi ani nic z tych rzeczy. Nie trzymam go tez pod kloszem i daje mu sie wyszalec jak każde inne dziecko. Tak jak jednak wyzej napisalam, wszystko z umiarem i w granicach zdrowego rozsadku, adekwatnie do stanu zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są takie typy wysiłków, które są szczególnie polecane, żeby nie powiedzieć zalecane podczas choroby - wyjaśnia Marek Niedoszytko. - Są to przede wszystkim pływanie i jazda na rowerze. Ale nie ma potrezby zakładać, że jakaś dziedzina życia czy dyscyplina sportowa będą dla nas nieodpowiednie. Można mnożyć przykłady sportowców, którzy osiągają sukcesy w różnych dziedzinach sportu, pomimo że choruja na astmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ci dalej swoje. Gdyby wysilek fizyczny nie powodowal atakow itp, to przy przyjmowaniu do szkol sportowych , nie zadano by zaswiadczen od lekarzy a braku przeciwskazan.. astma jest jedna z chorob wykluczajaco dziecko z klasy o profilu sportowym. Cos mi sie wydaje autorko ze tutaj rady nie znajdziesz, bo zauwazylam że zadalas pytanie jak ogolnie postepowac z bylymi tesciami, a moze tylko 1 czy 2 osoby, faktycznie na to pytanie rzeczowo odpowiedzialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, ze wielu sportowcow bierze leki na astme czyt doping nie znaczy, ze na nia choruja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.06 Poczytaj najnowsze wyniki badań, wtedy się wymadrzaj "Osoby cierpiące na astmę unikają ćwiczeń fizycznych z obawy przed napadami duszności i zaostrzeniem choroby. Jednak brak wysiłku fizycznego może wywołać znacznie gorsze konsekwencje. Organizm, w którym spadła wydajność fizyczna, jest mniej odporny na infekcje, wirusy. Obecnie lekarze zalecają astmatykom uprawianie dogodnych dla chorych dyscyplin sportu."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Cyt: ''...Obecnie lekarze zalecają astmatykom uprawianie dogodnych dla chorych dyscyplin sportu." x Moze jazda na rowerze pod gorke nie jest dogodna dyscyplina sportu dla tego chlopca....Przestan sie wymadrzac i wszystkim narzucac wlasne zdanie, bo nie o tym bylo pytanie. Nie potrafisz doradzic to lepiej w ogole nie pisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udało ci sie wywalczyć ograniczenie praw rodzicielskich ojcu, za to sad przyznał teściom częste widzenie z wnukiem?:O Kolejny argument, ze żyjemy w chorym kraju:-/ Rozumiem sytuacje, w której dziadkowie maja prawo walczyć o bycie opiekunem prawnym dla wnuka, kiedy matka nie jest wydolna i w domu złe sie dzieje, ale w sytuacji kiedy mama jest dobra mama i dziecko ma normalny dom, to takie wyroki o widzenia z wnukiem sa absurdem:-/ tutaj juz rodzic powinien miec prawo wg siebie te kontakty podtrzymywać badz nie. Ja sama teraz zostałam z dzieckiem, dziadkowie od strony ojca mało sie interesują (dziecko ma prawie 15 mcy, a oni widzieli je 3 razy), wiec gdyby mi wyskoczyli, ze beda sie starać sądownie to chyba bym padła Ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.13 . Autorka była zła, że babcia wzięła chłopca na rower. 20 km rowerem to nie jest dużo. Nie ma o co wojny robić, zwłaszcza, że była śliczna niedziela, a chłopiec spędził czas na świeżym powietrzu. Lepiej by było, gdyby spędził taka słoneczną niedzielę z babcia w domu przed tv????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec gdyby mi wyskoczyli, ze beda sie starać sądownie to chyba bym padła Ze śmiechu. Xxxx Pośmialabyś się i poszła do sądu, gdyby rzeczywiście tak było. Musiałabyś iść, gdyby podali o takie widzenia. Dziadkowie by pewnie jakieś widzenia dostali, a ile dni w miesiącu zależy od decyzji sędziego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bla bla bla mały dystans bla bla. Ktoś chyba nie wziął pod uwagę jednej rzeczy. Że dla tego dziecka był to pierwszy duży wysiłek po zimie. Zwłaszcza, że trasa była pod górkę. Sama se glupia cipo wejdź na rower po zimie pierwszy raz i przejedź te 20 km. Ciekawe, czy taka mądra wtedy będziesz. Owszem, przy astmie, przy niedomykalności zastawki mitralnej itp potrzebny jest ****** wysiłek, ale nie na siłę. Musi być własne tępo, nic wymuszonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.13 Podam jeszcze raz, widocznie nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Są takie typy wysiłków, które są szczególnie polecane, żeby nie powiedzieć zalecane podczas astmy. Są to przede wszystkim pływanie i jazda na rowerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo ma prawo byc zla! To jest jej dziecko a nie tesciowej. Jesli tesciowa chce to niech meczy wlasnego syna a zdanie matki powinna szanowac a nie lekcewazyc. I daruj sobie te teksty, ze 20km to nie jest duzo. Dla jednego nie jest a dla drugiego tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.19 Czy autorka podała w jakim czasie przejechali te 20 km??? Nie. Więc jeżeli zeszło im na to pół niedzieli, to sorry ale o co się plujesz. To nie jest dużo. To niedzielna wycieczka, prawie że spacerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:17 pewnie masz racje, ale widząc z jaka częstotliwością pala sie do widzeń bez żadnych sadów, to raczej nie wpadną na taki pomysl. Z tych historii jakie tu czytam o teściowych, to chyba powinnam sie cieszyc. Autorko, okoliczności nie sa zbyt sprzyjające, bo jestes w ciazy, ale jesli nic sie nie zmieni, to moze warto porozmawiac z prawnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Umiem po prostu sie z tym nie zgadzam. Najnowsze wyniki pokazuja, ze biegi dlugodystansowe i jazda na rowerze sa szkodliwe dla astmatykow. Ile ludzi tyle opini. Przestan wszystkim narzucac wlasne zdanie, zalosna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła do sądu i wniosła o zakaz kontraktów z dziadkami. Jak ex chce, niech syna wozi w swoje dni odwiedzin, poza tym kontakt zerowy. A do tego imbecyla, co mówi, że 20 km pod górkę to mało - lecz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ru/ch i wysiłek. Co za durna cenzura. 23:20 ty chyba dalej nie rozumiesz. To, że jazda na rowerze jest wskazana, nie oznacza, że zaszkodzi. Prosty przykład. Jedz na rowerze, który ma koła 26 cali i przejedź się na rowerze, który ma 22 cale. Na którym się bardziej urobisz? Pomyśl trochę. Dla tego dziecka to było jak 30 km, albo jak tępo 30 km na godzinę. Jest jazda na rowerze i jest jazda, dużo zależy od samego roweru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.25 Zalosna jesteś ty. Ja nie narzucam swojego zdania, tylko je wyrażam. Ty się z moim zdaniem nie zgadzasz i to ty próbujesz mi narzucić swoje zdanie. Nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że NIE zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×