Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zona przestala sie starac.

Polecane posty

Gość gość

Pisze chyba tylko po to zeby sie troche "odwkur***ic". Mianiowicie zona przestala mnie podniecac i nic z tym nie robi, chyba nie widzi nawet problemu. Zawsze to JA musialem sie starac, wszystko inicjowac i wymyslac - ale to juz jest po prostu nudne, tym bardziej ze wiedzac o moich upodobaniach (10 lat razem) sprawia wrazenie jakyby nie miala o nich pojecia... Uwielbiam szpilki i rozpuszczone wlosy, uwielbiam ponczochy....chcialbym zeby czasem to ona cos zainicjowala w postaci jakiejs niespodzianki, jedyne co zastaje to lezaca z telefonem w rozciagnietych dresach i bluzie, potrafi jeszscze narzekac ze to ja nic nie inicjuje?? Sorry ale jak lezysz w dresie z zalizanymi spietymi wlosami to mnie nie podniecasz i nie bede sie o Ciebie staral!!! Jak gdzies wychodzimy to sie przygotowuje przez 40 minut a efekt i tak jest sredni skoro wkladasz adidasy albo baletki to jak chcesz k*** fajnie wygaldac ??(sama tez narzeka ze cos nie tak ale niewie czemu... to napewno dalatego ze ma stare ciuchy.... a ubrane 2 razy, ilosc taka ze szafa sie nie domyka).. ubranie szpilek i rozpusczenie wlosow zajelo by Ci 2 minuty w porywach.. no ale to tak ciezko sie domyslic.... pozatym przeciez NIE MA OKAZJI... a to za zimno a to za cieploo.. A IDZ PAN W Hu****.. Niech bedzie to przestroga dla wszystkich jeszscze nie zameznych kawalerow.. jesli cos wam sie w drugiej polowce nie podoba a dla was ma to duze znaczenie to uciekajcie jak nadalej... tego kwiatu jest pol swiatu.. po takich 10 latach urasta to do rangi duzego problemu... i odwrotnie tak samo tyczy sie to Pan niezadowolonych ze swoich skapcialych spiwialych przed TV "nierobow".. ehh gdybym wiedzial to co wiem teraz 10 lat temu... kk** troche mi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty się starasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a umiesz czytac ze zrozumieniem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umiem i to nie staranie. Pomagasz jej w domu? Rozmawiasz z nią? Słuchasz jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest: pomagasz w domu? A ile w tym domu jest roboty? Trzy godziny w tygodniu sprzątania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako kobieta powiem, ze jest odwrotnie niz myslisz. To Ty przestales ja krecic, dlatego jej sie nie chce starac:) Na pewno doskonale wie, co lubisz, a nie robi tego bo ma to w nosie, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co to jest: pomagasz w domu? A ile w tym domu jest roboty? Trzy godziny w tygodniu sprzątania? x Serio? Wszystkie posiłki jecie na mieście? Pierze, prasuje, sklada i zmywa się samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź pobiegać. Dobrze ci to zrobi. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty jej już nie kręcisz, dlatego się nie stara ;) Mam nadzieję że ma kogoś na boku, bo jeśli dla Ciebie nie pomaganie żonie w domowy obowiązkach to taka normalna sprawa, bo ile czasu zajmuje to w tygodniu, to jesteś buc i należy Ci się mieć rogi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:03 A ile zajmuje przygotowanie obiadu? Poniżej godziny. Pranie? Załadowanie pralki to parę minut. Wyjęcie po praniu też tyle. Więc gdzie ta straszna robota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:15 To nie ja jestem autorem tematu, na moją żonę i fakt jak siebie nawzajem kręcimy, nie mam powodu narzekać. Tylko złości mnie narzekanie leniwych albo źle zorganizowanych bab, na przeciążenie obowiązkami domowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze twoja zona nie wudzi sensu zeby sie starac. Czy ona pracuje? Jesli tak to powinien byc podział obowiązków. Gotowanie nie zajmuje 10 minut dziennie. Wlozenie i posegregowanie prania ok 2 minuty ale juz jego powieszenie potem wyprasowanie i poskladanie znacznie wiecej. Skoro ty sie nie starasz i nie okazujesz jej milosci w takich jakze dla ciebie prozaicznych nic nie znaczacych czynnoscuach domowych to jej sue najzwyczajniej w swiecie nie chce. I wcale jej sie nie dziwie. Bo staranie sue powinno dziakac w obydwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:29 a czy obiwiazki domiwe należą tylko do kobiety? Skoro rak samo pracuje zawodowo to jak najbardziej nie. Jesli macie uklad ze ty zarabiasz ze was na wuele stac a zona zajmuje sue domem i dzuecmi to inna sprawa. Chocuaz nadal powinienes uczestniczyc w wychiwaniu dzueci i obiwuazkach domiwych chociazby w weekend jak np posprzatanie po obiedzie a nje ze ty pracujesz 5 dni w tygodniu a kobieta 7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:49 Czyli twierdzisz, że jeśli zacznie jeść obiady w stołówce, i sam prać swoje ciuchy, to kobieta zacznie się starać? Przypuszczam, że wątpię, aby to coś zmieniło ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:55 nie sobie ale im. Jesli zrobi sam wspolna kolacje, posprzata wspolną łazienkę, zrobi wspolbe pranie to jak najbardziej tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:52 A może policzysz, ile godzin w tygodniu pracuje facet, a ile żona, tylko zajmująca się domem? A nie, że on pracuje 5 dni a ona 7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:59 a czy wiemy czy zona autora "siedzi" w domu? Wy faceci myslicie ze kobiety w domu siedza i pachna. Nigdy nie chcialabym "siedziec" w domu i zajmowac sie tylko domem i dziecmi. Czasem w weekend dzieci sa tak marudne ze do powrotu meza zrobie tylko obiad. Wiem ze niektóre kobiety sa malo zorganizowane ale nie o tym ten watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz wiele kobiet nie nosi już szpilek bo są niewygodne. Zakładałeś to kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:55 A dlaczego "im"? Każdy sprząta po sobie i tyle. A raz w tygodniu dwie godziny generalnego sprzątania. Przygotowywać kolację? A co to do za robota? Wyjąć z lodówki wędliny i podać pieczywo. To jest 3-5 minut. Dlaczego kobiety twierdzą, że proste czynności to taki wysiłek i tyle czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo chodzi o to zeby zrobić coś dla kogoś. To po prostu jest miłe tak jak kwiaty bez okazji. To tak ma wygladac małżeństwo ze kazdy sobie pierze, gotuje obiady, je oddzielnie kolację? Nie lepiej sie tym dzielić? A jesli te zwykle czynnosci przypadaja jednej isobie to wcale to nie jest wycuagniecie chleba i wedliny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:02 Owszem, tego nie wiemy, podobnie jak nie wiemy czy mają dzieci i ile. Ale zakładając, że oboje pracują, a nie ma dzieci, to oboje mogą zjeść obiad gdzieś na mieście. Więc co zostaje do roboty? Włączenie prania raz na parę dni? Każde wyjmujemy i rozwiesza swoje. I gdzie te straszne pracę domowe? Oczywiście jeśli nie ma dzieci, bo z dziećmi to już inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź się za robotę a nie smuty walisz po hooja żeś się żenił trza było kawalerem zostać to byś posuwał codziennie inną a nie teraz się żalisz przed obcymi co ci mamy na to poradzić to teraz takie modne psychologia online i nie trza płacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:09 Jeśli ktoś sobie życzy wykwintnych kolacji to oczywiście wymaga pracy. Ale w normalnych warunkach śniadania i kolacja to wędlina i chleb. Więc wystarczy wyjąć z lodówki. A co do reszty, to przechodzisz to tego, że to facet powinien prać kobiecie ciuchy, to może ewentualnie będzie zadowolona. Bo jeśli zadba o swoje i sprzątnie po sobie, to już za mało dla współczesnej kobiety. Powinien jeszcze obsługiwać księżniczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:09 zapewne mieszkasz sam chyba ze masz w łazience dwa kosze na brudne ubrania jeden dla Ciebie a drugi dla połówki. bo jak sobie wyobrazasz ze pierze sie wspolne rzeczy potem kto segreguje ktore jest czyje zeby kazdy mogl rozwiesic swoje albo druga opcja pierzecie tylko swoje i macie jeden kosz na pranie to kto ma niby to posegregować ? Brak logiki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:15 to kto ma prać np pościel i prześcieradło skoro jest wspólna. Kto ma myć łazienkę skoro oboje korzystacie. Bawet jak sie ogarnue po sobie to sedes wannę umywalkę podłogi lustra trzeba raz po raz przecież umyć? Sprzątnięcie po sobie to nie tylko włożenie brydnych naczyń do zmywarki i wrzucenie brudów do kosza czy śmieci do śmietnika :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:16 Owszem, mieszkam sam przez 6 miesięcy w roku. Więc wiem, że pranie zajmuje mi jakieś 15 minut na tydzień. Czyli dla dwóch osób powinno być dwa razy tyle. Wielki problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W domu wszystko się samo robi przecież. Dzieci zwłaszcza małe same się ogarniaja. Nie ma dla kogo się starać. Bo chyba nie dla jelopa który uważa że praca usprawiedliwia dwie lewe ręce w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Bogu ze trafiłam na męża jakiego mam :) czytajac Was doceniam jaki mam skarb a nie kalekę z dwiema lewymi rękoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:15 Włożenie do pralki, wyjęcie, rozwieszenie złożenie to 15 minut roboty raz na dwa tygodnie (dwie zmiany mieszczą się w pralce). Sprzątanie łazienki w ramach 2 godzin generalnego sprzątania co tydzień. Co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looovia
Ja mam podobnie tylko ze swoim facetem. To ja zawsze inicjowałam ale no ileż można. MAM TEGO DOŚĆ już po prostu więc Cię rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×