Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaaaaaami

Ciezki wybor malzenstwo a poznany facet

Polecane posty

Gość gość
Po co ten wątek skoro Ty już wiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że zostaniesz sama. Twój mąż pozna jeszcze fajna kobietę. A twój kochaś kiedyś Ciebie zostawi na lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka będzie wspominała jeszcze swój stabilny związek, po ramionach kochanka zostanie tylko Smrut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malzenstwo to zaproszenie do wspólnego życia ze wszystkimi tego.konsekwencjami, to wielkie wyróżnienie jaki człowiek może zrobić drugiemu człowiekowi, mąż cie wybrał, zaproponował wspólne życie, zgodzilas się, jak możesz teraz zawieść jego zaufanie? Nie jesteście zwykla para mieszkajaca razem a małżeństwem, czyli ludźmi pewnymi dokonania właściwego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:42 Zauważyłam że teraz małżeństwa są nic nie warte! Jak mieć taka żonę to lepiej być rozwodnikiem. Sama jestem w związku i my bardziej się szanujemy niż takie niby małżeństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.46 tak sobie tłumacz. Mężczyzna gdy kocha chce mieć kobietę dla siebie, chce by każdy inny wiedział, że jest jego i trzymał się od niej z daleka, dlatego proponuję małżeństwo. Jeżeli nie zaproponował tobie ślubu, to znaczy ze nie jest pewny czy jesteś tą wlasciwa, czeka czy nie trafi się lepsza, którą pokocha i będzie chciał wziąć z nią ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobną sytuację do autorki, odeszłam od męża i po roku bardzo żałowałam, niestety czasu cofnąć się nie da, a dziś nie jestem ani z jednym ani z drugim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:46 By jesteśmy w długim związku mamy datę ślubu na czerwiec. Chodzi mi o to, że my bardzo dobrze poznaliśmy się przed ślubem a teraz nie które małżeństwa nie szanują się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby to mąż zauroczył się inną kobietą to chciałabyś żeby jak się zachował? - powiedział Ci prawdę czy udawał szczęśliwego męża i spotykał się z inną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby moj maz zauroczyl sie inna, to na perwo nie chcialabym, zeby bez zastanowienia rzucil nasze zycie po to tylko, zeby przespac sie z jakas cizia. niestety zauroczenia zdarzaja sie, mi tez sie zdarzaly i lepiej jest przeczekac, niz ulec emocji chciwli. po zauroczeniach a nawet zdradac mozna lepiej docenic stalego partnera i zwiazek, w ktorym sie bylo. wtedy dopiero widac, ze to nie o te motylki chodzi, ktorych w dluzszych zwiazkach juz nie ma, ale przyjazn, stalosc, wspolne zycie i przezycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 17.46 tak sobie tłumacz. Mężczyzna gdy kocha chce mieć kobietę dla siebie, chce by każdy inny wiedział, że jest jego i trzymał się od niej z daleka, dlatego proponuję małżeństwo x x mow za siebie zakompleksiony prymitywie jaskiniowcu:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli u mnie to nie tylko zauroczenie? Jesli to cos najwazniejszego co moge w zyciu przezyc? Piszecie czy chcialabym aby maz robil to samo gdyby sie zauroczyl? Tak, tak bym chciala. Nie chcialabym aby zakonczyl nasze malzenstwo dlatego ze jakas niunia mu sie podoba. Gdyby sie zakochal, to co innego.. dlatego caly najblizszy piatek spedze z “moim” z pracy.. chemia ogromna, wiec moge miec najlepszy sex w zyciu. Ale tak odrazu nie moge zostawic meza. Do duzo powazniejsza sprawa niz zauroczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie życzę Ci aby mąż też miał w piątek świetny seks (oczywiście nie z Toba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec chyba już zdecydowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pol roku prob oderwania sie emocjonalnego, dgy za kazdym razem grzezlam jeszcze bardziej (okazalo sie ze on robil to samo) postanowilam odpuscic, i pozwolic aby wszystko szlo swoim torem.. coz, przeznaczenie.. gdy tego nie zrobie, to moze sie to ciagnac latami, a na to nie mam sily. Z pracy nie zrezygnuje, bo za dobrze zarabiam. Musimy pracowac razem, wiec chyba to jedyne wyjscie? Moze nie bedzie tak dobrze jak sobie wyobrazam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byc moze bedzie calkiem zwyczajnie i czar prysnie. jestes od dluzszego czasu nabuzowana tym zauroczeniem i pozadaniem, wiec w wyobrazni wyidelaizowalas wasze zblizenie, jako cos niebianskiego i perfekcyjnego. a moze byc mniej iskier, niz z mezem w ostatecznym rozrachunku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia powyzej... na to wlasnie licze:-) to byloby najprostsze wyjscie z tej calej sytuacji.. rozumiem sama jak bardzo obydwoje nabuzowalismy sie przez ostatnie pol roku probujac sie od siebie oderwac.. nie wyszlo, wiec sprobuje inaczej. I do wszystkich ktorzy beda mnie oceniac- w takiej fatalnej sytuacji, wolalabym aby moj maz zrobil to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam propozycje skoro Ty planujesz super sexs to dlaczego nie podzielisz się tą informacją z twoim mężem niech i on biedny skończy na sexs do innej. Dlaczego on ma nie skorzystać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna taka mądra miała już romans mąż też nic nie wiedział. Później czar Prus a kochanek nie chciał odpuścić i zamierzał wszystko powiedzieć jej mężowi. Biedna musiała pracę zmieniać bo nie dawał jej żyć! Teraz taka wzorowa żona ale d..p dalej ją swędzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to kurde co mam zrobic? Tak to moze trwac jeszcze pare lat. myslisz ze to fajnie zasypiac w jednym lozku z mezem gdy sie mysli o innym? Naprawde probowalam sie oderwac. Nie da rady. Przy takich zarobkach jak moje zmiana pracy nie wchodzi w rachube... przy takich zarobkach jak jego, tez to nie wchodzi w rachube... no I jesli to milosc???? Jesli to cos najcudowniejszego co nam sie przytrafilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważaj autorko.Bo możesz stracić wszystko, to co do tej pory zbudowałaś.Małżenstwa dobrego nie zostawia się.Nigdy nie wiadomo kim będzie ten gość poznany.I jaki ma stosunek do Ciebie.Wiesz tylko tyle, że "palicie się" na siebie.A namiętność może zniknąć tak samo szybko jak się pojawić.To tylko strona fizyczna Tobą, teraz szarpie.Z mężem jesteś, gdyż aspekty inne zagrały.I to właśnie one doprowadziły do legalizacji miłości.Poznałaś go pokochałaś wiesz kim jest i że jest szczery dla Ciebie.A facet poznany, to tylko sexualność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 .40 W Punkt . Też to przeżyłam. Znamy się już 5 lat :) nie zdradziłam. Jestem s siebie dumna a on jest moim baardzo dobrym kolegą. Da się. Nigdy w życiu nikt tak na mnie nie działał ale wiedziałam kogo mogę stracić i kierowałam/ skierowaliśmy się rozsądkiem. Mam lekcje życia i wyciągnięte wnioski . Bogatsza o jedno doświadczenie. Dziś wiem że dobrze zrobiłam. Ja również nie mam dzieci a jednak wiedziałam, że ktoś z kim dzielę życie już od wielu lat jest kimś z kim warto spędzić resztę życia. I wiesz co ? Jestem szczęśliwa :) mimo, że z moim obiektem mam kontakt stały. Trzeba umieć rozgraniczyć pewne sprawy i tego Tobie życzę . Jedna rada , myślę najważniejsza: Przeczekać. Nawet kilka lat. Zauroczenie mija po 3/ 4. A potem.. no cóż :) samo życie. Powodzenia i nie bądź naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośću
autorko, teraz ci sie wydaje, ze seks z kolega, czyli ukoronowanie waszego wzajemnego ognia miedzy soba, to cos najwiekszego i najwspanialszego na swiecie, co przycmiewa caly swiat. a zrobicie to i okaze sie, ze seks jak seks, nic wielkiego. pozadanie zostanie rozladowane, byc moze pomyslisz, po co ja to zrobilam, a teraz czasu nie cofniesz i juz bedziesz miala taka skaze na sumieniu, na wasze dalsze zycie (z mezem). jesli to z tym nowym kolega to milosc, to okaze sie dopiero pozniej i nie bedzie rozszarpywane pozadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka wielka chemia? jakie wielkie zauroczenie? seks to tylko chu'j w piź'dzie dla faceta Faceci tego nie czują tak jak wy... im szybciej to pojmiecie tym lepiej. To tylko wy kobiety macie jakieś wyobrażenia o uniesieniach, romantyzmie, chemii itp Faceci postrzegają seks zupełnie inaczej, dla nas to tylko zaspokojenie się nic więcej. Wiele facetów kłamie dla osiągnięcia celu udając uczucia i są w tym bardzo konsekwentni, a wy się dajecie wrabiać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem ze rozsadek i powinnosci.. cale zycie tak zylam.. ale po ostatnich pocalunkach i przytulaniu doszlo do mnie, ze nikt tak nigdy mnie nie calowal, nie przytulal. Z mazem byla tam jakas chemia, ale to nawet nie ma co porownywac. Moj maz tez nie byl moim pierwszym (ani drugim ani trzecim ani...) a jednak gdy ten z pracy mnie przytula to swiat staje w miejscu:-) pewnie ze moge to przeczekac, ale dlaczego powinnam? Dlaczego nie powinnam zrobic czegos w koncu dla siebie a nie poswiecac sie ciagle dla wszystkich? Co sie w koncu najgorszego moze zdazyc? W najgorszym wypadku maz zazada rozwodu (bardzo malo prawdopodobne, raczej mi wybaczy) a ten z pracy straci mna zainteresowanie (przynajmniej bede mogla skupic sie na pracy..).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ty durna jesteś! Chcesz mieć jabłko i zjeść jabłko. Tak się nie da a nie rozejdziesz się z nim bo kasa. Powodzenia życzę i mam nadzieję że się wyda i mąż zostawi Cię z zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia powyzej... finansowo az tak bardzo nie ryzykuje, polowa wszystkiego jest moja (a jest tego sporo). Moj z pracy jest rowniez bogatym Facetem. Jak nie wyjdzie z zadnym, dam sobie swietnie rade. Mam nadzieje ze autorka ktora zalozyla ten post, jest w takiej samej sytuacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durna jesteś dalej. Autorka jest w lepszej sytuacji bo wszystko ma ma tylko na siebie nie na pół z mężem. Ale ja kocham meza a Ty to nie wiesz co to miłość! Liczy się chemią...zostaniesz sama zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem durna, tylko zakochana... jak nie wyjdzie z zadnym to i tak pewnie nie zostane sama (chociaz fajne by to bylo przez jakis czas).. odkad pamietam zawsze sie ktos kolo mnie krecil, bez wzgledu czy bylam w zwiazku czy nie..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dz.... kolejka jest zawsze hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×