Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Smutno mi bo moj pies jest coraz starszy i slabszy

Polecane posty

Gość gość

Ma juz 14 lat i chociaz jest dosc dlugowiecznej rasy to juz zdrowie mu siada :( Ostatnio ciagle na cos choruje, jak pomysle, ze pewnego dnia odejdzie to mi sie plakac chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy normalny czlowiek płacze gdy pies umiera. Taka jest kolej rzeczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam starego pieska we wrześniu stuknie mu 15 lat,schorowany bidulek,ciężko mu się już chodzi z apetytem różnie bywa,ratuje go co jakiś czas lekami od weterynarza bo nie mam serca go uśpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój facet mi powiedział, że " w takim razie nie powinnam miec zwierzat bo kazde kiedys zdechnie", tylko, ze to tak nie dziala, mnie juz chce sie plakac kiedy widze, jaki jest juz slaby, jak sie czasami trzesie itd . :( Nie wiem czy to nie jest jego ostatni rok, bo przez ostatnie kilka miesiecy zdrowie mu sie bardzo pogorszylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio pochowałam kota, był ze mną przez wiele lat i czułam się bardzo źle po jego śmierci. Spróbuj przestać myśleć o przyszłości, a skup się na teraźniejszości, na razie Twój pies jest z Tobą, więc ciesz się jego obecnością. Jak będziesz ciągle rozmyślać o przyszłości to stracisz teraźniejszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatańczyć z kankana na jego grobie w hołdzie jego miłości do międzynoża kobiecego:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:14- moj tez juz wlasnie jest schorowany, nawet czesto chodzi smutny, szkoda mi go bo ciagle trzeba z nim ostatnio jezdzic do weterynarza czego bardzo nie lubi i zle znosi wszelkie zastrzyki itd. Nawet narkoze trzeba mu bylo ostatnio podawac i bylo ryzyko, ze nie przezyje, ale musial miec zabieg :( O uspieniu go nawet nie mysle, bede go leczyc do konca, ale smutno mi go widziec w takim stanie, Ostatnio staram sie mu poswiecac wiecej czasu, wiecej wychodzic na spacery, chociaz niestety sa juz one krotkie bo jest slaby, ale tylko wtedy sie cieszy i merda ogonem, a tak to ciagle jest smutny, nawet jak go glaskam. Wyniki krwi mu wyszly w miate dobre, tylko ma problemy z sercem niestety... Czuje ,ze on juz niedlugo pociagnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:16- masz racje, staram się nim nacieszyc teraz i spedzac duzo czasu. Oby był ze mną jak najdłużej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli będzie taka sytuacja, że piesek niestety umrze to pamiętaj, że najlepiej od razu wziąć drugiego, a jeszcze lepiej ze schroniska. To pozwoli ukoić Twój ból po stracie zwierzaka, a i przy okazji zatroszczysz się o nowego psiaka. Wiem, że z obecnej perspektywy wydaje się to niezrozumiałe, bo pewnie możesz myśleć, że innego nie pokochasz tak jak obecnego i żaden go nie zastąpi, ale wiesz mi, że w przypadku śmierc****eska, najlepiej niezwłocznie zaadoptować drugiego. Wiem to z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieski ze schroniska są najwierniejsze :( mój ze schroniska jest najcudowniejszy na swiecie i kocham go nad zycie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz sie modlic do jego Aniola Stroza, do Jezusa tez, ja sie nieraz zarliwie modlilam, raz moj pies wyszedl z babeszjozy, raz z okropnej grypy, teraz tule go w ramionach, codziennie dziekuje Bogu za ten skarb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to już jest, człowiek przyzwyczaja sie do swoich zwierzaków, kocha je i stąd te uczucia. A skoro wiesz, że już jest z nim coraz gorzej i możesz go stracić, to póki co każdego dnia rób wszystko tak, żeby to był dla niego najlepszy czas. Rozpieszczaj go, przytulaj, głaszcz, baw się z nim, spaceruj, dawaj mu do jedzenia jego ulubione frykasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam adopciaka, cudowny jest! Chociaz tez łobuz, ale za to milosc jaka nas laczy jest bezgraniczna! Gdy jedno z nas umrze to drugie umrze z rozpaczy :( mam nadzieję, że umrzemy razem a jak nie to nie wiem kto sie nim zajmie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zdechnie to za płot robaki zjedzą kto by sie przejmował psami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wystarczy że ciebie tak potraktują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Caluj go po brzuszku, to ur******* w psie hormony ze szczeniectwa, troche go odmlodzi, ale wiadomo nie będzie zyl 20lst,ale moze chociaz rok dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Chyba masz coś z psa skoro tak cie to zabolało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś chyba nie masz mózgu skoro nie rozumiesz wpisu. Cofam wyraz "chyba" ty nie masz mózgu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno, ja już to przerabiałam. Straciłam psy i koty, z którymi się wychowałam. Pies i kot były starsze niż ja, mówiłam Pan Pies i Pan Kot na te starsze. Teraz są kolejne zwierzaki w rodzinie, ale pamiętamy też o tamtych. Zostały zdjęcia, filmy, nie tak całkiem odeszły. Każdy musi umrzeć, prędzej czy później, nic na to nie poradzimy, trzeba się z tym pogodzić, chociaż to trudne i do niektórych nie dociera ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×