Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość marleniątko

Jak mu pokazać, że inny orgazm też jest dobry

Polecane posty

Gość marleniątko

Mój facet ma straszne kompleksy na punkcie seksu. Gdy się poznaliśmy, był prawiczkiem, strasznie się tego wstydził, więc przechwalał się, ile to dziewczyn miał. Kiedyś się o to posprzeczaliśmy i wtedy po paru dniach od kłótni przyznał, że nie chciał mi sprawić przykrości ani wzbudzać zazdrości, bo tak naprawdę miał tylko jedną na początku liceum, ale tylko spacerował z nią za rękę i parę razy się pocałował. W rezultacie chciał podwyższyć swoją wartość jako kochanka, bo jest prawiczkiem. To rzeczywiście jest zauważalne, ale mnie nie przeszkadza. Na razie jesteśmy na etapie docierania się. On czuje się winny, bo za szybko dochodzi. Powtarzałam mu parę razy, że jest mi z nim dobrze, bo gdy mnie długo całuje w usta, tak porządnie przeliże, to od tego dochodzę. Wskazałam mu kilka alternatyw. Jak delikatnie muska moje brodawki przy sutkach, to też mam taki odlot, jakiego nigdy nie miałam. Podobnie jest z dotykaniem warg sromowych i ugniataniem pośladków w pozycji na jeźdźca. On się jednak uparł, że jest beznadziejnym kochankiem, bo szybko dochodzi i z samej penetracji nie ma takiego wow. Tłumaczyłam mu, że z byłymi od penetracji też nie miałam orgazmu, ba, niektórzy nawet nie umieli się całować i pieścić innych części ciała, więc w ogóle z nim jest mi dużo lepiej niż z nimi, bo z nim zawsze mam orgazm, ale wynikający z innych działań niż penetracja. Ale on wciąż się zamyka, chodzi smutny i powtarza, że jest beznadziejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×