Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To uczucie, gdy własna teściowa sugeruje ci,że jesteś utrzymanka na wychowawczym

Polecane posty

Gość gość

Moja teściowa bardzo chce ingerować w wychowanie mojego dziecka, a jednocześnie nie chce nam pomagać bo sugeruje że to wykorzystywanie babć. Zreszta ja i tak nawet chomika balabym się jej powierzyć, a gdzie mojego syna. No i jej to jedzie po ambicji, bo ona by chciała, żeby ją prosić o łaskę pomocy, żeby koło niej skakać. To jest też typ, który nigdy nie pomoże ci za darmo i bezinteresownie, tylko tak, abyś czuł się zobowiązany. Widzę że ją to pali, że jest jak jest. Ona nie znosi się bawić dłużej niż godzinę z dziećmi, a nie pasuje jej, że jestem na wychowawczym. Żłobki uważa za zło, nianie zło. Ona sama mi mówi że nie dałaby rady caly dzień z takim dzieckiem, a potem ci strzela aluzje że te kobiety które że mną chodzą na klub malucha dla wieku 1-4 i z naszymi dziećmi "to pracują gdzieś, czy to utrzymanki?" masakra, dziewczyny... Jak żyć z taką osobą? Ja jestem na wychowawczym więc rzecz jasna nie pracuje. Nie wiem czego ta idiotka chce, ale chyba tego by ją błagać o to by nam siedziała z dzieckiem, wtedy ja do pracy, a ona będzie mogła robic z siebie cierpietnice, oczekiwać od syna laurow że ona mu dziecko wychowuje. Chce być w jego życiu znów nr 1 i decydować. Oto chodzi tej samotnej od 30 lat babie bez własnego życia! Co zrobić z takim truchłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym jak ja pójdę do pracy, to ta nie dość że zbliży się do syna poprzez fakt że miałby jej być wdzięczny, to jeszcze mi chce synka wychowywać i wreszcie kicha by ją przestała piec, że nie generuj ę przychodu, a dostaje od męża płaszcze, buty, biżuterię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam totalnie zrabany nastrój po wizycie tej baby. Wprosila się do wnuka. Mamy opiekunkę która czasem przychodzi gdy muszę coś zrobić, gdzieś pójść, czy zwyczajnie jak wychodzę z mężem. A ta zrobiła raban po rodzinie że obca baba mi siedzi z dzieckiem.. Ale ta "obca baba" bierze kasę i wychodzi, nie wtrąca się, ma podejście do dzieci i nie oczekuje potem ze będziemy jej się że wszystkiego zwierzac i pozwalać wlazic z buciorami w nasze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama piszesz, ze to wariatka. Z taka nic nie zrobisz, jednym uchem sie wpuszcza a drugim wypuszcza. I co to za tekst z ta utrzymanka? Zal tylek sciska, ze jej synek nie robi przelewu co miesiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem teściowa próbowała się wykpic, że nie chodziło jej o mnie tylko o inne kobiety. A czym te inne kobiety się ode mnie różnią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziała że jej nie chodziło o mnie, tylko o stare pierworodki. No wariatka, przecież starsze matki to raczej na pewno przed dzieckiem coś robiły, miały zawód, studia. To do czego to babsko pije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, co nas obchodzi twoja teściowa, moja jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:33 ciebie nic, więc po co tu szczekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż musiałaś założyć o tym kolejny temat. Jesteś dupa wołowa o tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co dooopa wołowa? Muszę to chyba z siebie wyrzucić gdzies. Sama zainteresowana twierdzi, że noc złego nie miała na myśli. Jak zwykle. I nie wiem na ile ona jest wariatka, a na ile z innych próbuje zrobić wariatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie razem? Jak nie , to po prostu z nią nie gadaj, nie dzwoń , jak przyjdzie czy sama zadzwoni to powiedz , że nie bedziesz z nia rozmawiała , bo Cie obraża. Jak sie wyprze że wcale nie obraża ( a jakże!) to powiedz, że Ty to tak czujesz i żegnam. Jak mieszkacie razem to trochę gorzej, ale nadal można zlac temat. Po prostuz nia nie gadaj, no obrazowo- nie ruszaj gó.wna póki, bo jak ruszych to zacznie śmierdziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkam z nią. Ale jak już przychodzi to o czymś przecież rozmawiać trzeba. A z nią strach zacząć jakikolwiek temat. Bo w każdym coś znajdzie takiego, że coś Ci palnie ostrzej niby to przypadkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś gdy byłam w ciąży zaglądałam tu codziennie. Po krótkim czasie zorientowałam się, że siedzi tu kilka trollic, których całą sensacją w życiu jest wymyślanie różnych tematów i oczekiwanie z wypiekami na twarzy na odpowiedzi. Dziś z przyzwyczajenia zaglądam na dział co kilka dni. I nic się nie zmieniło. Ciągle te same prova. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym żeby to było prowo. Nie masz takiej teściowej i nie wiesz jaki to jest krzyż do dzwigania co najmniej raz w tygodniu. Babsko jest okropne. Niszczące i wredne. Więc może trochę pokory i zrozum, że ani nie robię prowokacji ani nie czekam z wypiekami na odpowiedzi. Ja po prostu mam problem, bo ta baba nam tu wszystkim życie uprzykrza. I nic nie wskazuje na to, żeby szykowala się na inny padół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ciebie rozumiem doskonale bo sama mam taką ...matkę. Normalnie strach zapytać co słychać , bo Cie od kopa zmiesza z błotem. No co byś nie powiedziała to jakieś ale i osobiste wycieczki. Nie mieszakcie razem to super, pryjdzie, berzesz synka i wychodzisz z domu. Dopóki ona nie zrozumie że Cie obraża doóty nie ma dostepu do wnuka a tym bardziej do Ciebie. Wazne- co na to maż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś doooopa wołowa, bo sobie pozwalasz się tak traktować. Po co ją za każdym razem wpuszczasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz daje mi wolna rękę i mówi tylko tyle, że nie muszę mieć z nią kontaktu, ale dodaje że ona jest trochę niezbyt zdrowa na umyśle i że nie można się przejmować świrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam .Moja matka az do swojej śmierci próbowała mnie dołować .Jak za bardzo mi dopiekła to nie widziała mnie i z pół roku .Taki rodzaj człowieka .Olać i życ własnym zyciem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam taką teściową, co wszystko musiała wiedzieć od kwoty rachunków po to czym się zabezpieczamy :-/ taki typ i nic nie poradzisz... ja nie potrafiłam z nią żyć - mieszkałyśmy oddzielnie ale i tak codziennie przychodziła bo mieszkała ok 10 minut od nas :-/ rozwiodłam się z mężem, oczywiście nie z powodu teściowej ;) jednak po rozwodzie mam święty spokój z nią współczuję, jeżeli jesteś taka ciepła kluska jak ja, mi było wstyd po prostu zwrócić jej uwagę czy nie odpowiedzieć, czasami nie wytrzymywałam i wybuchałam wtedy miałam tydzień z nią spokoju a później znów to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, ja byłam ciepła kluska ale teraz już sir nauczyłam że z nią trzeba ostro. I często sir stawiam. Niestety spokój mam na bardzo krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie poznalas tesciowej przed slubem? podejrzewam, ze napiszesz, że to nie bylo ważne, bo kochasz swojego mąza. Czy mu miło , ze mowisz o jego matce tr***lo i idiotka? Niestety- mści się brak konsekwencji. Tesciowa jest ci sądzona na lata, nie zmienisz jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to co, miałam rzucić miłość życia bo ma dziwna matkę? W ten sposób można szukać do końca życia bo zawsze się na kogoś coś znajdzie. I być zawsze samotnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to co, miałam rzucić miłość życia bo ma dziwna matkę? W ten sposób można szukać do końca życia bo zawsze się na kogoś coś znajdzie. I być zawsze samotnym xx I tej miłosci życia mowisz, ze ma matkę truchło, babsko- wariatkę? Co innego, jak sie na kogoś COŚ znajdzie, bo kazdy ma jakies wady, a co innego gardzi i nienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On sam mówi że jego matka to wariatka, a do niego nie mówie o niej takimi słowami jak na anonimowym forum :/ nie porob się w gacie, przyzwoitko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo mądra teściowa, brawo,. a twoja szmata matka dlaczego nei bawi wnuka, co małpa umiała tylko ciebie urodzić i wypchać z domu jako zbędny przedmiot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boze ile w was jadu. Dziewczyna chciałą sie wyżalić , prosić o radę , a wty juz s kąsacie , że matka szmata, że mogła za maz nie wychodzić. Ja tam współczuje moim bratowym, narazie sie bracia nie ochajtali, a matka jeszcze gra dobrą teściową.Ale jak przyjdzie co do czego bedzie hardkor. Już je i bracia i ja ostrzeglismy i poinstruowaliśmy , że trzeba będzie olać i pójsć na warsztaty z asertywności. Mówie Ci autorko nie gadaj z nią W OGÓLE ! traktuj jak powietrze, jak przyleie, bierzesz małego i wychodzic, mówiąc ze słodką miną do meża "kochanie biorę naszą kartę , bo jedziemy na zakupy" buziak meżowi a teściowej nawet do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotka, która wychowała wspaniałego faceta,który jest twoim mężem. Za to co ty sobą reprezentujesz? Sory ale z teściowych robicie najgorsze a jakie wy same jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego męża wychowaywali dziadkowie, bo mamunia była zajęta karierą na dwa etaty, dla twojej informacji. Całe dnie z dziadkiem spędzali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:30 dzięki, ja tej asertywnosci dluuugo musiałam sie uczyć ;) I niezłe piekiełko miałam, zanim się jej nauczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polacy nie moga zniesc ze mlode kobiety zamiast tyrac w kopalniach wychowuja i opiekuja sie dziecmi czyli w ich pojeciu "siedza i nic nie robia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×