Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak powinnam sie zachowac?

Polecane posty

Gość gość

OdpowiedzZgłoś nadużycie Witam. Za kilka miesiecy odbedzie sie moj slub. Jestem na etapie obmyslania listy gosci. I tu jest problem. Nie chce zapraszac mojego brata ciotecznego. Oczywiscie nikt nie wie dlaczego i nie dowie sie, ale tez nie wiem jak to wytlumaczyc, wszyscy beda tylko nie on? 2 lata temu byla miedzy nami dziwna sytuacja. Ha, dziwna - to malo powiedziane. Byl u mnie w miescie, wiec zeby nie placil za hotel zaprosilam go do siebie do domu. Juz wczesniej pomieszkiwal u nas np na wakacje czy swieta, bo akurat jego mama jest siostra mojej i zyja w dobrych kontaktach.Teraz mam wlasne mieszkanie i mieszkam sama. Nie podejrzewalam go o nic. Niestety zaczal sie przystawiac, potraktowalam to jako niesmaczny zart, myslalam, ze bedzie ok az ktoregos dnia prawie mnie zg****il. Nie chce nikomu mowic, bo nie wiem czy uwierza - jest grzecznym, cichym chlopakiem i ma opinie takiego, co 'nie wie gdzie jest cipka', chociaz mial jedna dziewczyne to podobno byl tam pantoflarzem, ponizanym i wykorzystywanym. Po drugie kilka razy mnie tak zwyczajnie przytulil, innym razem wieczorem gdy ogladalismy film a ja zasypialam, czulam ze bawi sie moimi wlosami, jezdzi dlonia po twarzy, dekolcie, ramionach.Udawalam ze spie, zeby zobaczyc jak daleko pojdzie, ale zatrzymal sie i zasnal. Bylo mi z tym troche glupio, no ale on sam mowil ze nic do mnie nie ma i kocha mnie jak siostre. Sama nigdy nic nie inicjowalam, ale tez mozna by rzec nie protestowalam . Smiechem zbywalam podteksty seksualne, na dotyk tez slabo reagowalam. No i doszlo do tej sytuacji gdzie jawnie sie na mnie rzucil, zaczal calowac, dotykac , zablokowal mi cialo. Prosilam go kilka razy zeby przestal, rozplakalam sie w koncu i odpuscil. Wtedy poszedl bez slowa, do dzis nie uslyszalam slowa przepraszam. Przez jakis czas po tej sytuacji mialam mysli samobojcze. Moze jestem nadwrazliwa, bo w gruncie rzeczy do niczego nie doszlo,ale tez nie mialam komu sie wygadac i po dzien dzisiejszy tego nie zrobilam. Dopiero tutaj na forum. Nie chce go widziec, nie daj boze jakby jeszcze chcial ze mna tanczyc. Zawsze mielismy dobry kontakt, boje sie tez jeszcze jednego - ze moze mnie zaczac szantazowac, wygadac kilka faktow o ktorych wie, obgadywac po ludziach . Doradzcie mi cos . dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze sie rozpisalam, ale moze jednak ktos odpowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może z nim pogadaj szczerze? Że nie chcesz żeby przychodził, bo oczekujesz przeprosin i prosisz żeby wymyślił pretekst dlaczego nie może być obecny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego masz to ukrywać przed narzeczonym - tym bardziej, że do niczego nie doszło - powiedz prawdę. Oczywiście inni nie muszą jej znać ale wchodzenie w małżeństwo z takimi "tajemnicami" jest bez sensu. Nie musisz opowiadać detali ale możesz powiedzieć, że gdy chciałaś po prostu aby tylko przenocował bo jest bliską rodziną to próbował inicjować seks i to bardzo źle odebrałaś i zraziłaś się do niego. Czy gdyby podobna sytuacja wystąpiła u twojego narzeczonego i z tego powodu nie chciałby zaprosić jakiejś kuzynki to wolałabyś aby podał Ci prawdziwy powód czy wymyślał niestworzone rzeczy. Za chwilę ślub a nie masz pełnego zaufania do przyszłego męża - powinniście mieć do siebie zaufanie inaczej na 10 lat szlag trafi to wasze małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×