Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem jak mam dalej z tym zyc..

Polecane posty

Gość gość

Hej dziewczyny. Jestem w zwiazku z K juz prawie 3 lata. K kiedys byl w zwiazku z pewna dziewczyna, piec lat temu, kochal ja bardzo, to byla jego pierwsza wielka milosc, robil dla niej wszystko jednak zostal zraniony, dziewczyna zostawila go dla innego faceta. Trzy lata poznal mnie, na poxzatku bylo ciezko, mowil mi od poczatku ze rozstanie z tamta dziewczyna zmienilo go, inaczej patrzy i postepuje ale kocha mnie i najchetniej cofnalby sie w czasie i poznal najpierw mnie, ze wtedy wszystko by bylo inne. Bylo mi ciezko, bo z pczatku ni angazowal ale w ten zwiazek tak jak powinien. Jednak to bylo kawalek czasu temu, teraz jest juz lepiej, czuje ze mnie kocha, stara sie, dba o mnie bardzo. Do czego zmierzam, to ostatnio sie poklocilismy i zapytalam czy kocha mnie tak jak tamta dziewczyne, powiedzial szczerze ze nie, to byla jego pierwsza milosc, byl zaslepiony wtedy na wiele rzeczy, zauroczony a pozniej ona zdeptala jego serce, kopnela go w tylek i juz nie potrafi kochac tak jak kiedys. Ze kocha mnie tak jak tylko potrafi, ze jestem dziewczyna o ktorej zawsze marzyl ale ta czescia ktora zostala zraniona juz nie potrafi. I ze nie powiedzial mi tego nigdy, bo to dla niego zamknieta sprawa, nic juz nie czuje do tej dziewczyny, jest juz obojetny na jakiekolwiek wspomnienia zwiazane z nia i chcial sobie ulozyc zycie na nowo. Jednak ja czuje sie oszukana, myslalam ze kocha mnie tak jak ja jego. Nie wiem jak mam sobie z tym wszystkim poradzic, jak z tym zyc. Czuje sie gorsza od tej dziewczyny, ze cos ze mna nie tak skoro nie potrafi mnie pokochac tak jak ją. Nie wiem czy mam z nim dalej byc, czy sie rozstac. To moja pierwsza milosc, kocham go cala soba i ne wyobrazam sobie go stracic. Ale nue wiem tez czy moge dalej planowac z nim przyszlosc, jak mam kiedys wyjsc za kogos kto nie kocha mnie tak jak ja jego? Kochane, co byscie zrobily w takiej sytuaccji? Ja juz wysiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w czym się objawia to że niby cie mniej kochający? Dba o ciebie ma czas dla ciebie? Interesuje się? Jak tak to bądź z nim i nie naciskaj i nie myśl a samo się ulozy. Chyba ze widzisz ze ciągle o niej mówi ze jest nieobecny to bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co w ogóle poruszasz z nim temat tamtej kobiety. Było minęło. Chyba ze widzisz ze ma fb i ogląda jej zdjęcia albo wspomina to taki związek nie ma sensu ale jak nie to ciesz się z faceta i daj spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co piszesz ,wydaje się że facet jest z tobą szczery, a to u nich rzadkość:) On potrzebuje trochę czasu, żeby ochłonąć po tamtej miłości, jeśli został mocno zraniony, to na pewno zostało to u niego bardzo w psychice i teraz nie ma takiego zaufania jak kiedyś. Jeśli go kochasz i czujesz że on również kocha ciebie , jest między wami chemia, pożadanie, to myślę że dajcie sobie czas i nie przejmuj się niczym, bo wszystko się ułoży dobrze. Nie zadręczaj go tym, bo jemu też jest z tym na pewno ciężko. Pokaż mu że ty taka nie jesteś, że nie zranisz go i z czasem ci zaufa, otworzy bardziej:) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to akurat prawda, jest bardzo szczery, nienawidzi klamstwa. Moze macie racje dziewczyny, poczekam cierpliwie na rozwoj sytuacji, bo moze faktycznie za bardzo naciskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnas sie cieszyc ze facet jest szczery, ze sie stara itd.. nie naciskaj po ile macie lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
A czy istnieje jakas skala, zeby zmierzyc milosc? Wyluzuj! Milosci i kochania nie da sie porownac bo kazda milosc jest inna. Taka jest prawda. On nie kocha ciebie mniej, on kocha cie po prostu inaczej. To tyle w temacie. Dreczysz sie na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 22 lata a on 26. @gwoliwyjasnienia jest cos w tym bardzo sensownego. Moze rzuce mu swiatlo na sprawe wlasnie w taki sposob jak piszesz. Bo tez mam wrazenie ze on sobie zarzuca ze nie potrafi byc dla mnie taki jak kiedys byl, bedac w poprzednim zwiazku. A wiadomo tez ze kazdym kolejnym bardziej otwieraja sie oczy na pewne swoje zachowania, nikt kto choc raz kogos stracil nie bedzie nasteonej osoby darzyl nadal slepa miloscia. Moze jest w tym racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×