Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

UK i USA wycofały się ze szczepień p. gruźlicy. Zbyt duża ilość powikłań.

Polecane posty

Gość gość

Zarówno Amerykanie, jak i Anglicy nie muszą szczepić się przeciwko gruźlicy. Szczepienia przeciwko tej chorobie obowiązkowe są wyłącznie w Polsce. Czy szczepienia pomogą tym, którzy z nich korzystają? Na pewno pomagają koncernom farmaceutycznym. Nie ma się co oszukiwać i trzeba wreszcie powiedzieć to głośno: przemysł szczepionkowy to nie miliony, a miliardy zysków. Wszystkie badania poświęcone przydatności szczepionek i mające obrazować ich bezpieczeństwo są finansowane przez firmy farmaceutyczne. Czy możemy więc powiedzieć, że są w pełni obiektywne? Big Pharma – jeden z producent szczepionek – przeznacza ogromne środki na pomoc tym, którzy padli ofiarą odczynów poszczepiennych. Jednocześnie jednak na każdym kroku neguje, aby po podaniu szczepionek miały pojawiać się jakiekolwiek efekty uboczne. Trudno w tym dostrzec logikę i racjonalne postępowanie. Szczepionki zawierają rozmaite środki i związki chemiczne, które podawane są bezpośrednio do organizmu dziecka. Co ważne, ignoruje się przy tym całą wiedzę z zakresu farmakologii oraz toksykologii, która mówi, że wszystkie środki medyczne powinny mieć dawkowanie dopasowane do wieku bądź masy ciała dziecka. Nie ma szczepionek, które badane są pod kątem rakotwórczości oraz rozrodczości. Szczególnie groźne pod tym względem są szczepionki przeciwko grypie. Twierdzenia środowiska medycznego, że szczepionki to najlepiej przebadane substancje medyczne nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. W większości szczepionek znajdują się duże ilości aluminium – pierwiastka, który w dużym stężeniu raczej nie wpływa korzystnie na nasz organizm. Podawanie takich preparatów najmłodszym dzieciom jest niemalże równoznaczne z wystąpieniem u nich powikłań. Ustalono, że dopuszczalna dawka aluminium, która nie wywołuje skutków ubocznych to 25 mcg. Jak się jednak okazuje, w szczepionkach zawartość tej substancji przekracza nierzadko normy nawet o dwadzieścia razy. Szczepienia ochronne to dobra idea. Jednak jak mówi stare przysłowie, co za dużo, to nie zdrowo. Szczepionki jako silnie ingerujące w układ odpornościowy substancje powinny być stosowane z rozwagą i w granicach rozsądku. A na ten moment wymagają jednak ogromnego dopracowania. A przede wszystkim należy usprawnić procedurę badań nad preparatami ochronnymi, a także wyeliminować wszystkie te substancje, które odpowiedzialne są za wystąpienie efektów ubocznych. Póki się to nie stanie, to zanim zaszczepimy siebie albo swoje dzieci, musimy się poważnie zastanowić czy warto podejmować to ryzyko. Bo o tym, że ono istnieje, nie ma żadnych możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zieeeew skończ już z tymi bredniami oszołomko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przede wszystkim należy usprawnić procedurę badań nad preparatami ochronnymi, a także wyeliminować wszystkie te substancje, które odpowiedzialne są za wystąpienie efektów ubocznych. Póki się to nie stanie, to zanim zaszczepimy siebie albo swoje dzieci, musimy się poważnie zastanowić czy warto podejmować to ryzyko. Bo o tym, że ono istnieje, nie ma żadnych możliwości. x bardazo dobre podsumowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wyeliminować wszystkie te substancje, które odpowiedzialne są za wystąpienie efektów ubocznych" x Jakby to zrobić to ze szczepionki zrobiłby się zastrzyk z wody xD KAŻDA SUBSTANCJA LECZNICZA JEST OBARCZONA RYZYKIEM WYWOŁANIA POWIKŁAŃ, NAWET APAP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6:33 Tylko że apap nie jest obowiązkowy i po jego zażyciu co najwyżej dostaniesz sraczki na zmianę z rzyganiem i to wszystko a po szczepionce możesz: 1) omdlenie lub zaburzenia przytomności, bąble pokrzywkowe lub uogólnione zaczerwienienie skóry, kłopoty z oddychaniem (świsty w klatce piersiowej, świst podczas wdechu) - pojawiają się w ciągu 30 minut po szczepieniu (zatem jeszcze w gabinecie lekarza) i świadczą o ciężkiej, natychmiastowej reakcji uczuleniowej 2) wysoka gorączka (>40,5°C) w ciągu 2 dni po szczepieniu 3) trudny do uspokojenia płacz (krzyk) trwający co najmniej 3 godziny w ciągu 2 dni po szczepieniu (szczepienie przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi) 4) znacznie zmniejszone napięcie mięśni (dziecko staje się wiotkie) oraz utrudniony kontakt z dzieckiem lub bladość skóry w ciągu 2 dni po szczepieniu (szczepienie przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi) 5) drgawki (zazwyczaj w ciągu 2 dni po szczepieniu) 6) zaburzenia przytomności lub wyraźna, niepokojąca zmiana zachowania dziecka (apatia, brak kontaktu) w ciągu 7 dni po szczepieniu 7) krew w stolcu i/lub wymioty zawierające żółć w ciągu miesiąca (a zwłaszcza w ciągu 7 dni) po podaniu szczepionki doustnej. 8) autyzm 9) śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po szczepieniach w Polsce zmarło 13 dzieci! STOP NOP otrzymało informacje o 13 przypadkach śmierci bezpośrednio po szczepieniach! Co szokujące żaden z tych przypadków nie został zarejestrowany jako NOP (niepożądany odczyn poszczepienny)! A na tej podstawie ocenia się bezpieczeństwo programu obowiązkowych szczepień w Polsce. Będziemy żądać wyjaśnień od Ministerstwa Zdrowia i odpowiedzialnych urzędów. Społeczeństwo jest regularnie fałszywie straszone nielicznymi przypadkami odry wyolbrzymianymi do skali epidemii i rzekomym zagrożeniem ze strony tzw. nieszczepionych dzieci (a rzeczywiście zwykle szczepionych – do czasu wystąpienia ciężkich powikłań), natomiast milczy się o cenie jaką ponoszą ofiary powikłań poszczepiennych lub błędów lekarskich, a główni urzędnicy i korporacja lekarska apeluje o cenzurę mediów, głosu ofiar powikłań, społeczników i lekarzy, którzy o nich alarmują, pozostawiając rodziny same z kosztownym leczeniem. Przedstawiamy też kolejne druzgocące dowody, że w Polsce szczepi się powszechnie dzieci chore i w ciężkim stanie, co stanowi zagrożenie dla ich zdrowia i życia w imię rzekomej solidarności społecznej, która kończy się z chwilą wystąpienia powikłań. A tymczasem Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł zapewniał, że „Trudno znaleźć drugą grupę preparatów tak bezpieczną i tak dobrze przebadaną jak szczepionki„. Trudno znaleźć państwo w którym urzędnicy tak beztrosko szafują zdrowiem i życiem dzieci w imię źle pojętego „zdrowia publicznego”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytać i edukować się proszczepy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni sie wycofuja bo muzulmanie sa u nich i nigdy by sie zaszczepili. Nie chca miec wojny domowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsze już islamuchy niż proszczepionkarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×