Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko samo w ogrodzie?

Polecane posty

Gość gość

Może pytanie dość głupie, no ale podobno kto pyta nie błądzi. Niedawno przeprowadziliśmy się z bloku do domu z ogrodem i tak zastanawiam się, czy mogę puścić na ogródek dziecko 3 letnie, samo bez mojej opieki (co jakiś czas patrzałabym z okna) mamy płot i bramę zamykaną na kłódkę. Czy to jeszcze za wcześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za wczesnie. ja bym sie odwazyla od 5 roku zycia bez opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, że tak... Drzwi do domu otwarte, dziecko bawi się pod oknem i jaki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co znaczy patrzalabym????? Nie ma takiego slowa idiotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie tylko wychodz do niego co jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wcześnie . to jest jeszcze za male dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę ogrodu :) korzystaj. Daj mu zabawki blisko okna żebyś miała go na oku i gitara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzajcie. To własny ogród, a nie publiczne podwórko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ale na oku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prawda, że za małe. Jeżeli ogród przejrzany pod kątem bezpieczeństwa dziecka , a ty z okna będziesz je widziała, to nie ma żadnych przeciwwskazań. Swoje tak wychowałam i nic się złego nie stało. Dzieci nauczyły się same bawić, wymyślać zabawy. Nie powielaj wzorca nadopiekuńczych matek, które są zawsze z dzieckiem, nawet jak nie trzeba. Kilka dni ze wzmożoną czujnością, tzn. w oknie, i przekonasz się, jak dziecko sobie radzi i jak ty sobie radzisz z nowymi warunkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze możesz ogród zamknięty żadnych odkrytych szamb studzienek dziur i nie sobie chodzi tylko ważne żeby zerknąć co jakiś czas wychodzicc do dziecka coś powiedzieć "przypomnieć się "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również mam ogród i 3- latka, jest ładna pogoda, więc on się bawi tam sam, a ja mogę coś zrobić w domu, co jakis czas zerkajac, czy wszystko w porządku. Dziecko trzeba uczyć zasad, tłumaczyć co może, a czego nie, przypominać mu o nich, kiedy wychodzi na zewnątrz i da sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli jest bezpiecznie, nie ma dostępu do wody (w sensie zbiornika z wodą), narzędzi, chemii gospodarczej czy sprzętów na które może wejść i spaść, to jak najbardziej. Koniecznie brama i furtka muszą być zabezpieczone. Bo dlaczego niby nie? Zapewne we własnym pokoju ma również jakieś teoretyczne zagrożenia a jednak zostaje tam samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szalona... A jak odejdziesz od okna bo Tel zadzwoni albo tylko na siku, a dziecko otworzy furtkę, zje gowno albo wybije oko wpadając na krzew? Zbyt male dziecko. Nawet do niego nie zdążysz podbiec z tego okna gdyby cos sie dzialo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w takiej j sytuacji puscilabym dziecko gdybym miala dwie strefy w ogrodzie, np frontowa gdzie jest brama i furtka, dojscie do drzwi wejsciowych i dojazd do garazu, a druga strefe typowo ogrodowa, gdzie jest z tylu domu taras, jakis komplet wypoczynkowy lub "zabawownia" typu hustawka, piaskownica, trampolina, trawka i tuje i nic więcej, a wszystko szczelnie ogrodzone i przejscie do strefy frontowej takze zamykane np drewniana furteczka takze na klucz. Wtedy prosze bardzo, niech biega, ale tak to nie mialabym pewnosci czy nie poleci do bramy, nie wystawi rak do jakiegos przechodzacego psa ktory moglby go ugryzc, albo jakis kretyn pedofil poczestowalby go "cukierkiem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie ma psa to żadnych odchodów dziecko nie zje, nie słyszałam jeszcze o przypadku wydlubania sobie oka na gałęziach krzaków - równie dobrze dziecko może sobie wydlubac oko w domu wpadając na kubeczek z kredkami albo potykając się z widelcem w ręce. Albo wpaść na ten krzak kiedy mama jest razem z nim na podwórku i stoi dwa metry dalej... Jeśli furtka jest porządnie zabezpieczona to trzylatek jej nie otworzy sam. Generalnie jeśli na podwórku nie wala się włączona piła łańcuchowa, nawóz syntetyczny, nie ma odkrytego szamba czy studni, a wyjście jest zabezpieczone, to dziecko może się tam spokojnie bawić. W domu też przecież spuszcza się trzylatka z oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×