Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Były który gnębi. Jak odciąć się od przeszłości?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Moja historia i problem jest dość skomplikowany. Byłego znam 10 lat, mamy dziecko, którym nidy sie nie interesował. Wiecznie pamietam z tego zwiazku tylko rozstania i powroty. Raz zniknął na 3 lata i dostal wyrok w zawieszeniu za złośliwe uchylanie się od niepłacenia alimentów. Został też pozbawiony władzy rodzicielskiej. Pożniej pojawił sie w naszym życiu, nagle zainteresował się dzieckiem co było dla mnie dziwnie podejrzanym. Zabrał na wakacje na ktore mnie tez zaprosil a tam wyznał mi miłość. Chciał naprawić błedy przeszlości. W wielkim skkrócie, napiszę tak: zamieszkaliśym dość szybko po poworcie z wakacji u niego razem. Przetrwało to ok 6 miesiecy. On można powiedzieć, że z dnia na dzień się strasznie zmienił. Był nerwowy, agesywny, praktycznie perfidnie od tak wyrzucił nas ze swojego życia. Zamykał się w pokoju, bądź wychodził na całe dnie a czasem i pół nocy. Doszły mnie słuchy, że tylko marzył az ja z dzieckiem się wyprowadzimy. Przeczekałam tylko az dziecko skończy przedszkole, czyli miesiąc i wyprowadziłam się bez słowa. Od tej sytuacji minął prawie rok. W tym czasie, napisał parę miesiecy temu do mnie wiadomość (nagle sobie przypomniał o dziecku) i że chciałby się z nim zobaczyć. Nie odpisałam nic. (nie pisałam wam tego wczesniej bo byłoby zbyt wiele pisania ale podobnych sytuacji, o tym jak nagle go dziecko interesuje było masa a później znikał bez słowa). Minął tydzien i dostałam kolejną wiadomość o tej samej treści. Też nic nie opisałam. Doczekałam się wiadomości w której straszył mnie sądem..wtedy już napisałam co o nim i tym wszystkim myślę i dałam jasno do zrozumienia, że nie chcemy go znać. Upłynęły jakieś 2 miesiące, już myslałam, że mam spokój aż jego obecna kobieta zaczełam mnie szukać po portalach spolecznościowych i prosić o pórbę kontaktu. Dwie jej próby kontaktu w postaci wiadomości zlekceważyłam więc owa pani zdobyła do mnie numer (a że ja musze odbierać wszystkie teleofny) chcąc nie chcąc wdałam się z nią w dyskusje. Na poczatku wydawała mi się normlaną kobietą. Chciała zapytać dlaczego mój były nie może się widywać z dzieckiem. Przedstawiał jej jak to wygląda i powiedziałam ze jest pozbawiony praw o czym nie wiedziała. :) Ogólnie powiedziaął, że on przedstawił mnie jako potwora, nigdy nic dobrego nie słyszała na mój temat ale, że on chyba dużo tego robi mi po złości i wrecz zaczeła mi wmawiać , że jeszcze go kocham i jak się oboje postaramy to nam wyjdzie. Zdenerwowałam sie ponieważ jedyne co czuje to tego człowieka to chyba obrzydzenia (nie pisałam też, że podczas zwiwazku ze mną mnie również zdradził ). Upłyneło trochę czasu ta kobieta znów się odezwała tym razem z innym nastawieniem do mnie. Niepotrzebnie wdałam się z nią w dyskusje ale tylko dlatego bo owa pani powiedziała ze jest z nim w ciązy! Mało tego, powiedziała, że on nalegał wrecz na to dziecko bo chce miec swoją rodzine. Twierdzi, że są ze sobą bardzo szczesliwi, ze jest dla niej bardzo dobry i niby słuchała o moim przejsciach z nim i współczuła a z drugiejs strony broniła go na każdym kroku a na koniec dodała, że prawda jest taka, że on od dawna mnie nie kochał. Ponoć powiedział, że powrót do mnie był jedną wielką pmyłką. I nikogo nie kochał tak jak ją, a te smsy w sprawie dziecka czy moze sie z nim zobaczyć napisał tylko na jej prośbę. Urwałam rozmowe iż ta kobieta w zaledwie kilka dni powiedziala mi dwie rozne sprzeczne rzeczy. Zablokowałam ją ale ona nadal pisała do mnie. Zaczęła do mnie pisać również z innego numeru który też zablokowałam. Nie wiem co mam robić, w sensie, chciałbym się raz na zawsze odciąć od tego człowiek i wszystkiego co z nim zwiazane. Ja wiem i czuje to, że to nie koniec... jesli naprawde jest z nim w ciazy to mysle, ze to dopiero poczatek bo jej problemy sie dopiero z czasem zaczną a ja mam swoje sprawy...sama wychowuje córkę i niepotrzebuje brać jeszcze jej spraw na swoją głowę. Niebawem zmieniam z córką miejsce zamieszkanie. Wyprowadzam się do innego miasta. Chce żyć swoim zyciem ale czuje, że jestem w pewnien sposob gnębiona. Zapomniałam jeszcze wczesniej dodać, że kiedy już z nią był on zadzwonił do mojej mamy niby z zyczeniami(czego nie robił nigdy przez te 10 lat) i dodał że on kochał i kocha tylko mnie. Moja mam poiwedziała mu parę słow prawdy a jest to charakterna kobieta wiec już nie dzwoni do niej.Ja rozumiem, wszystko...ze mam z nim dziecko i tego juz nie zmienie, ale to nie daje mu upoważnienia do tego aby kogoś gnebić całe zycie. Nie moze być tak, że dziecko jest jego kartą przetargową a ja osobą do jego trudnych chwil. Jak mam dać temu człowiekowi do zrozueminia, że dla mnie i dla dziecka nie istnieje. Najgorsze jest to, że on nie ma do mnie za gorsz szacunku i nigdy nie usłyszałam nawet łupiego słowa "przepraszam" z jego strony. Nie zamierzam też każdej jego przyszłej kobiecie pisywać jego życoirys. Może ktoś z Was czytająch mój wpis miał podobny problem i wiem jak temu dać kres. Znajomy policjan powiedział mi, że nie można tego uznac za nękanie bo nie wystaje pod naszym domem i nie pisze az tak czesto (kilka razy na dzień).. Mam wrazenie ze on chce mnie wykonczyć a ja nic nie moge zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×