Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dzieci w przedszkolu i ich zachowanie

Polecane posty

Gość gość

pracuje w przedszkolu. Na studiach uprzedzano mnie, ze nauczyciel teraz nie ma posluchu u dzieci. Mialam nadzieje, ze chociaz malutkie dzieci 3letnie sa w domu uczone, zeby sluchac pani w przedszkolu.. chodzi mi glownie o bezpieczenstwo, bo mam pod opieka 25dzieci. Pracuje na zastepstwo i licze sie z tym, ze znow bede pracowac w innych miejscach niz przedszkole. Nie jestem swiezo po studiach, mam doswiadczenie w roznych miejscach w tym w opiece nad dziecmi. Z dziecmi jest tak, ze jedno niegrzeczne nieposluszne dziecko potrafi "zaispirowac"do niegrzecznosci kolejne i kolejne. Nauczenie takiej rozbrykanej gromadki czegos to drugorzedna sprawa w momencie, kiedy zagrozone jest bezpieczenstwo, bo 1-2dzieci zaczyna szalec .... Prosze was, jesli jestescie rodzicami miejcie to na wzgledzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczcie dzieci, zeby sluchaly opiekuna. Teraz malo kto uczy dzieci, zeby sluchaly pani w przedszkolu. Latwiej jest opanowac rozbrykane dzieci nauczone sluchania sie opiekuna niz takie, ktorym nigdy nikt nie powiedzial, zeby sie sluchaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość florek 11
małe 3 letnie dzieci są uczone chyba jak srać pod siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychowanie i kulturę osobista wynosi się z domu,rodzice przez własny przykład uczą dzieci szacunku do siebie i innych moja córeczka chodzi do zerówki,uwielbia swoją panią,a my cieszymy się,ze znalazła się właśnie u tej pani niestety niektóre panie pomyliły zawody,wrzeszczą,wytrzeszczają oczy__chyba straszą, stękają jak przychodzi im powiedzieć kilka słów na przedstawieniach,yyyyyyyyyyyyyyyyyy,wstyd!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
florek 11 dziś tępaku,dzieci szanujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak z ciekawosci..ile masz godzin tygodniowo, ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci nie sa nauczone sluchac ani wtedy, gdy sie je o cos prosi (np.zeby usiadly i sluchaly czytanej ksiazki) ani samej ksiazki. Mae dzieci nie sa nawykle do czytania i to rozumiem, nie kazdy jest taki sam-kazdy maluch dojrzewa inaczej, inaczej sie nim zajmuja rodzice. Ale widac tez po nich, ze one zyja tylko obrazkami i ze 65% nie jest uczone, ze powinno sie sluchac. Jesli mam do wyboru wiecej ich nauczyc czy zapewnic bezpieczenstwo wybieram to drugie. Mimo, ze mam pomoc w grupie to ta osoba jeszcze sprzata, zajmuje sie posilkami. Nie moge ryzykowac, ze ktos rozbije sobie glowe, gdy ja z kilkorgiem dzieci wycinam i robie prace. Rodzice nie maja swiadomosci, ze ich brak kultury -i byc moze celowe nie uczenie dzieci posluszenstwa-przeklada sie na kokretne zagrozenie bezpieczenstwa dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno dziecko w wieku przedszkolnym jest non stop w ruchu a grupa dzieci to jest non stop harmider. Wystarczy, ze dzieci sie bawia, wiec cay czas trzeba obserwowac, asystowac, nie pozwolic jednemu dominujacemu terroryzowac grupe. Jesli mam do tego 5takich dzieci, ktore grupkami biegaja po sali (choc zasada jest taka, ze nie biegamy w sali) to nawet jedno nie nauczone, zeby sie sluchac zwieksza zagrozenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec w 1 pokolenie
teraz nie ma dzieci tylko rozwydrzone bachory którym rodzice na wszystko pozwalają i wszystko kupują na co to małe gòwno wskarze palcem, tak to jest jak rodzice orają na kredyty i nie mają czasu dla dzieci, potem wyrasta takie gòwno, to upadek tego kraju, stracone pokolenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co racja to racja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo sa rodzice,ktorzy uwazaja,ze im sie nalezy zeby miec dziecko z glowy w tygodniu i odebrac gotowy produkt, nauczony co trzeba. A ze dziecko sie nie slucha i jego zachowanie zagraza bezpieczenstwu jego i reszty dzieci to im nie przychodzi do glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Xyz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy wyjść na plac zabaw tam to dopiero się widzi mamusie i i tatusiow i ich dzieci chowane jak dzikusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w szkole, dzieci na przestrzeni lat bardzo się zmieniły. Są pewniejsze siebie, egoistyczne, uważają że wszystko mogą, nie są przyzwyczajone do konsekwencji i zakazów, nie szanują nikogo i nic. Do tego są niesamodzielne. Rodzice zmienili się jeszcze bardZiej. Są roszczeniowi, pewni wyjątkowości swojego dziecka, zarozumiali, wszechwiedzacy. Ja serdecznie dziękuję przedszkolom, że z takich trudnych maluchów kształtują całkiem znosne dzieci, które w szkole można jeszcze doszlifowac i wypuścić fajnych absolwentów. Te, które przychodzą do szkoły z domów, przeżywają szok. Raptem się okazuje, że nie wszystko można, że ktoś umie lepiej, że w ogóle jest jeszcze ktoś obok, że trzeba słuchać Pani, że trzeba papier wyrzucić do kosza a nie pod stół, że Pani nie chce założyć spodenek, ani wysmarkac noska, Pani nie pomaga jeść, kolega usiadł na " jego" krześle. Wyobrażam sobie, że w tych domach świat się kręcił tylko wokół dziecka i jego fanaberii. Wszystko było podane pod nos i sprzatniete, dziecko ubrane, nakarmione przez mamę. Mówię o dzieciach 6 letnich, które opowiadają, że mama je ubiera przez sen, karmi łyżeczką, smarka nosek, podciera w toalecie. W szkole jest bunt, płacz, złość i pretensje rodZiców o pochlapane zupą ubranie, brudne gacie po samodzielnej toalecie, złość że Pani kazała pozbierać klocki albo że zadała rolę na pamięć, bo oni nie mają czasu dziecka uczyć i od tego jest szkoła. Dzieci nie interesuje gdy Pani czyta, najlepszą zabawą są strzelanki, jak z klocków to budowanie pistoletów, z plasteliny albo dowolny temat pracy plastycznej to zombie i zombiaki, które zabijają. Nie są koleżeńskie, dokuczaja, skarżą. Jak rodzic zabiera to ogonek innych skarży rodzicowi na jego dziecko, a sama mama z przekąsem pyta co robila wtedy Pani :-) A Pani się stara jakoś wychować i te dzieci i tych rodZiców, żeby samej nie zwariować i tym dzieciom pomóc. Po roku, dwóch, aż miło się na te maluchy patrzy. Oczywiście nie wszystkie dzieci takie są, ale duża grupa tak. Te, które były w przedszkolu są inne, już wiedzą, jak się zachować, tu praca jest dużo łatwiejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci niczego nie nauczon

przykład z grupy 5-latków: przeprowadzenie jakichkolwiek zajęć bez szantażu jest niemożliwe. Nie można przeczytać opowiadania, przeprowadzić zajęć, zrobić zadania z kart pracy, bo non stop jest hałas, przez który nie idzie się przebić. Połowa dzieci się tłucze między sobą (chłopcy), ale do zamieszania dołączają się też niektóre dziewczynki.

Hałas urywający głowę jest też podczas czekania na posiłek i podczas posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosść

bo to dzika niewychowana dzicz jest a nie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×