Zrobił dziecko innej.

dziś to szczerze mówiąc nie widzę sensu, żeby twoje dzieci szły do komunii. Będą takimi samymi katolikami jak ty...

katolik to katolik Ja jestem wierząca i wierzę w Boga :-) Więc skoro dla was jest ważniejsze to co w kościele a nie siła wyższa czuwająca nad wami , to bardzo wam współczuję . De facto ja uważam kościół za miejsce spotkań poglądowo - obyczajowych A nie nie wiadomo co wszak nawet tam można spotkać sk***esynów

A co to ma do problemów trolla który założył temat?

dziś Skoro tak uważasz to naprawdę żaden z ciebie katolik. Jesteś ochrzczona i tyle. Tak jak twoje dzieci. Czym jest Kościół, msza św., sakramenty uczą już w pierwszej klasie sp. To jest rzeczywistość duchowa. W jakiego ty boga wierzysz? siłę wyższą czuwającą? To nie ma nic wspólnego z katolicyzmem. W to wierzą nie tylko wyznawcy każdej innej religii, sekty ale często i ateiści. Katolik wierzy, że Chrystus, Syn Boży, przyszedł na ten świat aby go zbawić. Cierpiał, umarł na krzyżu a trzeciego dnia zmartwychwstał. Każda msza św. jest tej ofiary uobecnieniem. Kościół zaś to wspólnota wszystkich wierzących. Ty zaś mówisz o jakimś weselu, przyjęciu, zwyczaju - jednym słowem folklorze.

dziś prędzej wszystko prędzej czy później się do tego sprowadza. Źródłem całego zła na tym świecie jest grzech. 7/8 problemów poruszanych na kafe wynika z nieuporządkowanego życia duchowego.

no a nie jest to folklor ksiądz znaczy się mężczyzna w sukience który uprzednio skasował za tę usługę koło 1000 łączy nas węzłem którego człowiek nie może rozwalić , to skąd i dlaczego po tym są rozwody ? Nie boją się rozwodnicy ognia piekielnego ? No nie boją bo w końcu ksiądz to tylko człowiek tak nie ma żadnej boskiej nadludzkiej mocy :-)

A PO ZA tym jakbyście znały księdza w mojej parafii jak byłam jeszcze dzieckiem co on wyprawiał i jak traktował ludzi i dzieci w tym mnie to byście stuliły pyski i zastanowiły się nad sobą Ja wierzę w BOGA stwórcę nieba i ziemi :-) A księża to księża kościół to kościół A na temat Jezusa itd nie pisałam nic więc nie dodawajcie sobie ok

dziś bo z łąską trzeba współpracować a tu zdaje się ślub biorą ludzie niewierzący?... Ksiądz w twojej parafii pewnie nie jest wyjątkiem, ja przez ksiedza przestałam chodzić do kościoła na 10 lat, ale miałam wtedy lat 15 a ty chyba jesteś już dorosła? Pomodliłaś się za niego chociaż raz? ofiarowałaś jakiś post lub zrezygnowałaś z drobnej przyjemnosci w jego intencji? Nie? Akurat argument niefajnego księdza dotyczy ludzi wyjatkowo słabych w wierze, a słabość wynika głównie z zatwardziałości grzechu (17 lat igrania ze śmiercią?)

Daj sobie spokój bo ten dzieciak będzie kością niezgody w waszym życiu lepiej odejść i pocierpiec niż potem wypominac kłócić się dzielić się świętami itp bo tak będzie .

To ja z 14.05 i swoją wypowiedź odnoszę wyłącznie do pokolenia autorki które jest przed 30, a ja znam dużo ludzi je reprezentujących i niestety jeden od drugiego jest głupszy. jesteście jako pokolenie nieudolni życiowo i niedojrzali do poważnych decyzji. jak w pracy przyjmują kogoś z rocznika 1990+ to już mnie trzęsie, bo wiem,że będzie się z nim źle pracowało. was się powinno do 30 a może i do 40 zamknąć w jakichś inkubatorach żebyście dojrzeli do życia bez rodziców http://mobile.orange.pl

no ślub przed 30 to patologia ja chodziłam z moim facetem mieliśmy dzieci pracę ,ale nie lecieliśmy do ślubu od razu i tak po 7 latach cywilny po 17 kościelny xx Patologia to twoje życie. Ślub bierze pan młody z panną młodą, a nie stary chłop ze starą panną z nieślubnymi bękartami. To dopiero jest patologia

A czym innym jak głupotą i niedojrzałością jest zachowanie tej pary z tematu, która sobie dziecko po pijaku zrobiła? albo tej autorki, która jeszcze się zastanawia, co ma robić? autorko z takim brakiem myślenia to ci się żaden związek nie uda, ale nie winie ciebie tylko całe twoje pokolenie jest jakieś nierozumne. z wami chyba nikt z rodziców nigdy nie rozmawiał poważniej bo się na transformacji dorabiali

Patologia to twoje życie. Ślub bierze pan młody z panną młodą, a nie stary chłop ze starą panną z nieślubnymi bękartami. To dopiero jest patologia No właśnie katoliczka pełną gębą :-D Panna młoda z klasa a bękart w pysku Kobieto lecz się z jadu bo sie nim zadusisz i pamiętaj prędzej czy później to co sama dajesz do ciebie wróci i na pewno figury i budynki kościelne ci wtedy nie pomogą :-) A osobą wierzącą raczej nie jesteś , bo jak wiesz wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga a nie bękartami jadowita sunio :-)

"To ja z 14.05 i swoją wypowiedź odnoszę wyłącznie do pokolenia autorki które jest przed 30, a ja znam dużo ludzi je reprezentujących i niestety jeden od drugiego jest głupszy. jesteście jako pokolenie nieudolni życiowo i niedojrzali do poważnych decyzji. jak w pracy przyjmują kogoś z rocznika 1990+ to już mnie trzęsie, bo wiem,że będzie się z nim źle pracowało. was się powinno do 30 a może i do 40 zamknąć w jakichś inkubatorach żebyście dojrzeli do życia bez rodziców " Aaa, czyli wiedziałam, że hipokryzja pełną gębą. Klasyka "za moich czasów to my byliśmy inni, lepsi więc mogliśmy, a dzisiejsi dwudziestolatkowie to 'som gupi' " :D Zabawne, że ludzie z lat 50 i 60 myśleli podobnie o rodzonych w latach 70 i 80, aktualni 90 myślą to samo o świeżych 18stkach itd itp :D Jak widać zmarszczek Ci przybyło, lecz rozumu niewiele - ale no cóż, żyj sobie w swej wielkiej mądrości i dojrzałości dalej.

dziś Nie popieram może takiego języka ale trwającego w grzechu należy czasem surowo upomnieć, zwłaszcza jak jest gorszycielem własnych dzieci i ludzi niewierzących, którzy obserwują takiego pożal się Boże katolika... Społeczny ostracyzm spełniał kiedyś taką rolę. Kto świadomie grzeszy staje się raczej dzieckiem diabła, o czym zresztą wierzący powinni dobrze wiedzieć (mówi się o tym nie raz w piśmie św.)

gość dziś Ale co Cię cudzy grzech obchodzi? Swoimi się zajmij. Wścibstwo, pycha, wyzywanie, bluzganie itp to też zdaje się grzechy - będziesz mieć co jutro księdzu opowiadać.

dziś jak się katolik nim publicznie chwali to nie tylko mogę ale mam obowiązek zareagować, tchórzostwo czy obojętność w takiej sytuacji byłaby moim osobistym zaniedbaniem. Nie wyzywam, nie bluzgam i nie jestem wścibska, bronię tego co uznaję za świętość. Problemem współczesnych "kanapowych" wierzących jest niestety całkowity zanik poczucia grzeszności co jak sama pewnie zauważasz budzi słuszną pogardę u niewierzących i odchodzenie od wiary słabeuszy.

no pozwólcie jednak że mnie i moje bękarty osądzi Najwyższy :-)

Mam 37 lat i trochę doświadczenia życiowego i doradze ci byś nie pakowala się w taki związek. Rzuć go definitywnie. Pocierpisz ale to przejdzie i znajdziesz faceta bez zobowiązań . Tu zawsze będzie ta druga no i dziecko które niczemu winne. Nie wchodz w to. Jesteś młoda szkoda życia. Teraz ci się wydaje ze go kochasz blablabla . Ale to minie i zostanie gorycz i pretensje za zmarnowane życie

autorko nie pakuj sie w to, cien tego dziecka bedzie sie ciagnał za Wami całe Wasze zycie i to nie bedzie nic dobrego

Zgodzę sie, ze pozostanie gorycz. Zawsze będziesz miała zagryza, jesli zostaniecie razem. Mozna stwierdzić, ze skoro oficjalnie powiedzieliście sobie, ze to koniec, to nie była zdrada. Ale obyczajowo to jednak zachowanie mało miłe dla tej drugiej strony, bo co to za wielkie powroty i wielka milosc, kiedy facet/kobieta pare dni po zerwaniu, uprawia seks z kimś innym, w dodatku pod wpływem:-/, mówiąc, ze rzekomo nic nie pamięta? To ciekawe, bo jak facet zalany to mu nie stanie nawet, wiec kłamie - byl tak zalany, ze nic nie pamięta, ale kootasa miał gotowego do akcji?:-/ Zawsze będziesz czuła zadrę i niesmak, a po drodze przyjdą inne problemy; pewnego Dnia zaczniesz pękać, w kłótni wypominać, a potem odejdziesz - dlatego napisałam, ze nie przetrwacie.

Chcesz zarobić dodatkowe pieniądze i dorobić do domowego budżetu? Zostań Liderem Avon i zarabiaj :-) https://start.avonpolska.pl/zostan-konsultantka-avon-zlap-atrakcyjne-nagrody-i-zyskaj-dodatkowe-profity-chcesz-dowiedziec-sie-wiecej-zapraszam-663644706

Facet mial okazje w czasie rozstania zeby szybko sprobowac jak to jest z inna kobieta i...mial pecha. Od razu wpadl. Ale ludzie, to jest naturalne zachowanie samca. W wieku 19 lat zaczac zwiazek na cale zycie? A gdzie przygody, gdzie czas zeby sie wyszalec, pobawic, poprobowac roznosci i wtedy jak sie wyszaleje i ma sie juz pewne porownania to zaczyna sie szukac partnera na reszte zycia. Ale nie w wieku 19 lat. Zycie to nie jest koncert zyczen. Zycie ma swoje prawa, tez prawo do robienia bledow.

Przepraszam bardzo a co to za dyskusja na drugiej stronie, że ktoś stwierdził, że pokolenie autorki jest niedojrzałe życiowo ? według mnie to prawda, te roczniki są jakieś nierozgarniete. Do 30 żyją na koszt rodziców, studia robią 5 razy, z pracy ich zwalniają, do rodziny i dzieci nie dorośli. I te problemy autorki, gdzie 10 lat starsza kobieta na pewno by wiedziała że takiego pacana to się kopie w tyłek i układa życie z kimś normalnym.

10lat starsze kobiety na kafeterii robią za kuchty i sprzątaczki swoich mężów :D Bronią jak lwice swoich misiaczków przed feminazistkami, które mówią, że facet też może coś w domu robić. Przy rozpadzie związku zawsze widzą winę w kobiecie - kochance, żonie, kimkolwiek byle nie w mężczyźnie. Faktycznie, cóż za dojrzałość.

Jak ktoś przebywa gdzieś dłużej poza domem i forum, to dobrze wie, że to pokolenie urodzone po komunie jest naprawdę nieudane:) a największy strach powierzyć takiemu odpowiedzialność w pracy, bo wiesz, że za tydzien się zwolni.

Kazda nastepna co tu pisze, coraz madrzejsza :-P Nie zasmiecajcie autorce tematu. Zalozcie sobie wlasny i sobie dywagujcie. Ona ma swoj problem, wy swoj. Troche szacunku dla innych by sie wam przydalo.

Kiedys malzenstwa byly na cale zycie, dzis juz nie. Sa jeszcze wyjatki ale rzadko. Kiedys wziecie panny z dzieckiem to byla hanba. Dzis juz nie. Kiedys kawaler, ktory mial po boku dziecko bylo rzadkim zjawiskiem. Dzis juz nie. Autorka musi sama zdecydowac czego chce i z czym moze zyc a z czym nie. Kazdy uczy sie na swoich bledach. Tak pokazuje zycie. Kazdy zasluguje na druga szanse ale nie za ten sam blad.

dziad. odpuść go sobie.

Panna z dzieckiem to nadal jest hańba, więc niech facet zachowa twarz i się z nią ożeni, a autorka znajdzie sobie kawalera których dużo jest w jej wieku.