Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy sa osobu kotre weekendy spedzaja w domu

Polecane posty

Gość gość
Jaaaa :) i uwielbiam to! Leżenie na kanapie wtulona w męża oglądanie filmów seriali. Bardzo nas to relaksuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady,że dziecku odmówisz w weekend loda za złotówkę... też nie pobieram 500+,miałam 2tyś netto,opłat 1200zł i nigdy nie było czegoś takiego,że zamykalam się z dzieckiem w domu żeby nie wołało na sok czy loda. Ja wiem,że to glodowa pensja ale nie trzeba iść od razu na lody z maszyny,a kupić w sklepie nawet głupiego bambino. A jak dziecko marudzi to tylko i wyłącznie twoja wina,że nie potrafisz dziecku wytłumaczyć,że tylko na takiego cię stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:19 to nie moja wina ze nie umiesz zarobic powyzej 1600. bylo se dziecka nie robic jak cie nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wychodź na miasto z dzieckiem bez solidnego obiadu. Wtedy dzieciak nie będzie głodny i nie będzie go kusiło słodkie. Ja singielka :( Też przeważnie spędzam weekendy w domu. W soboty, gdy pogoda dopisuję biorę rower i jadę do lasu, bądź idę na samotny spacer - gdziekolwiek. Potem gotuję, sprzątam, oglądam seriale, filmy, czytam książkę, surfuję po necie, uczę sie języków obcych, puszczam głośno muzykę, łyk % i sobie tańczę :D, wieczorem pogimnastykuję się. Gdyby stać mnie było na samochód pojechałabym sobie w fajne miejsce a tak lipa. Samemu to się jakoś nie chce samemu wychodzić. Ale trzeba się niekiedy przymusić, bo z roku na rok czuję, że życie mi ucieka przez palce. U mnie w mieście nie ma żadnych atrakcji, nawet parków nie ma. Ale za to GALERIE są ! ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zimą i późną jesienią często tak, ale jak tylko zaczyna się wiosna to bardzo rzadko. Po pierwsze mamy niewielki ogródek, więc i zajęcie przy nim. Po drugie niedaleko mamy góry i sporo lasów - nic, tylko się pakować i na długi wypad połączony z piknikiem. Latem często basen do tego. A poza tym korzystamy z tego, co się w mieście czy okolicach dzieje, różnych imprezek i większych imprez kulturalnych jest sporo :) W ten weekend wczoraj bylismy na wystawie w muzeum historii naturalnej, a dziś dzień w ogródku i grill ze znajomymi, właśnie wróciliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [19:19 To jak sobie radziłaś wcześniej? Idź do mopsu czy gopsu niech ci pomogą. Szkoda dziecka,bo nawet na podwórko nie wyjdzie,tylko siedzi w domu z matką,która na dodatek nie nauczy go szacunku. To,że będziesz psioczyć na pis,czy wyzywać innych nie zmieni twojej sytuacjii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wychodź na miasto z dzieckiem bez solidnego obiadu xxx Ciekawe jakim sposobem, skoro na obiad pod koniec miesiąca nie mam opcji zaserwować niczego inne poza makaronem z twarogiem opcjonalnie kasza jaglana z jajkami sadzonymi i brokuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż czasem robił w ten sposób, że jak już brakowało kasy pod koniec miesiąca rezygnował z ciepłych obiadów, ale jak zemdlał w pracy na nocnej zmianie z głodu lekarz wytłumaczył mu, że tymczasowo podreperuje budżet domowy jedząc mniej, ale w zamian za to zejdzie z tego świata. Co za kraj ohydny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×