Proszek zel czy kapsulki co najlpesze do prania

Zawsze uzywalam proszku- ale potem zmienilam na kapsułki sa drogie i i szybko ubywaja.A jak u was?

jak mnie mąż wkurzy to piorę w kapsułkach a jest na nie uczulony i się ostro drapie.

Ja wole proszek. Jest wydajniejszy i tanszy. Ciuchy po kapsulkach strasznie smierdza , no i sa duzo drozsze od proszku.

Ja już ileś lat kupowałam płyny do prania, przy proszkach i pralkę trzeba częściej czyścić (bo się odkładają w komorach itp) i ciuchy takie sztywniejsze są i mniej przyjemne (pomimo, że używam ten sam płyn do płukania). Nie kupuje jakiś drogich ubrań, piorę po 1 użyciu a mają spoko stan mimo, że używam parę lat ich - nie wiem czy to też nie kwestia dobrych płynów. Teraz kupuje płyn do prania, ale w kapsułkach - więcej kosztuje niż płyn taki lany, ale łatwiej mi wrzucać.

patrzylam wnecie. u mnie jest tak proszek duze oplakowanie wytarczalo nam na ok 2,5- 3miesiace- koszt ok 40zł. Kapsulki- np. wizir 42 szt. starcza na ok 1,5 miesiaca- koszt w prpomocji ok 35zł. a zel- za 20zł persil starcza na 1 miesiac.

Wszystko dobre, byle nie kupione w Polsce. Rodzina przywozi mi chemię niemiecką. Jest różnica, Wszystko doprane. Czasem aż się dziwię, bo szukam plamy, a jej nie ma.

Kapsulki to dziadostwo dla pralki, pozostalosci po kapsulce klajstrują wnetrze pralki. Do tego drogie

Dokładnie chemia niemiecka najlepsza. Dostałam dwa proszki od znajomego rewelacja. Tak to kupuje proszek prosił/wizIR zależy który jest w promocji. Kapsulki mam wrażenie ze nie dopieraja dobrze. Mieszkam na wsi wiec męża ubrania wyjmowałam z pralki brudne. Dopiero jak na jedno pranie wrzuciłam dwie było widać ze wyprane ale w kieszeni od razu było widać.

Ja też nie byłam zadowolona z kapsułek, drogie to-to i ubrania wyciągałam z pralki takie jakby poszarzałe. Od lat używam płynu do prania i sobie chwalę :)

Po kapsułkach nie wiem dlaczego czasem na ubraniach zostają takie jakby gluty,nie wiem od czego to zależy,a tak to proszku najczęściej używam i fakt ze te niemieckie są lepsze

Żel od zawsze

U mnie płyn albo kapsułki, raczej od dawna nie kupuje w postaci proszku. Jeśli chodzi o marki to ostatnio mam płyn Surf. Myślę, że teraz jak będę kupowała do kolorów kapsułki to wezmę tez Surf na spróbowanie tylko o innym zapachu. Niezły jest.

Używałam długo kapsułek, a ostatnio lubię żel surf fioletowy. Bardzo ładnie pachną po nim rzeczy - nawet te suche w szafie.

Tylko kapsułki ariel

U mnie Surf. Nie ejst drogi, a pięknie pachnie, dopiera i jest wszędzie dostepny. Teraz jeszcze jest kilka nowych zapachów. Ostatnio wziełam płyn FRUITY FIESTA & SUMMER FLOWERS, ale czaję się jeszcze na kapsułki Hawajski Sen.

Ja zawsze używałam proszku i jakoś nie mogłam się do czego innego przekonać. Dopiero jak kupiłam nową pralkę to dostałam w gratisie kapsułki Persil . Długo sobie leżały aż w końcu jak skończył mi się proszek to spróbowałam ich do prania . Szczerze nie byłam zadowolona bo zostawały jak ktoś już wcześnie pisał tzw "gluty" na ubraniach. Jednak postanowiłam kupić kapsułki ale Ariel i jestem bardzo zadowolona, ubrania pięknie pachną i są doprane . Teraz tylko ich używam , zrobiłam spory zapas przez Allegro.

Nie podpasował mi niestety. A te Surfy to gdzie kupujecie? Któryś nadaje się i do białego i do kolorów? Lubię sobie ułatwiać. ;)

Taki nowy mają, hawajski sen, żółte opakowanie. Chyba tylko ten. Pozostałe sa chyba oddzielnie do kolorów i białego.

Żel albo kapsułki.

Mieszkam za granica i uzywam tylko zel od wielu lat. Proszku nie lubie a kapsuki sa dla orangutanow ktorzy nie potrafia plynu odmierzyc i nalac :P

Czyli dla większości facetów, bo przecież miarka proszku na taką wielką pralkę to za mało i trzeba sypnąć pięć :P Dobrze, że ktoś wymyslił te kapsułki. My używamy surf, bo dobrze piorą i przepięknie pachną.

Podstawa to dobra pralka. Co wrzucisz do środka to juz mniej ważne. Też używam kapsułek bo mi wygodniej ale nie widzę większej różnicy jak w czasach kiedy używałam proszku, potem płynnych środków.

Możesz dużo szmat walicie do tej pralki że wam sie gluty z kapsułek robią i zacieki z proszku? Ja zostawiam pół bębna puste, żeby miały swobodę latać. Nigdy nie mialam zacieków

proszek zdecydowanie. Jest wydajniejszy i duże opakowania wychodzą taniej. poza tym czasem chcę coś odświeżyć co długo leżało w szafie i jest czyste ale mimo to tak na 15 minut wrzucam i daję tylko trochę proszku. z kapsułką już to nie przejdzie

A jednak to, co wrzucam do środka ma duże znaczenie, bo zapach raz jest, a raz nie ma. A co do konkretnych środków, to ja używam do białego prania proszku, a do kolorów żelu albo płynu, lubię surf, bosko pachną. No a dla męża przydałyby się kapsułki, bo on leje płynów ile sie zmieści w szufladce :/

Ja plyn lub kapsułki,bo czesto piorę w 30°I mam wazenie,ze proszek się nie rozpuszcza. Tylko posciel,reczniki I meza robocze piorę w 60.

Kiedys tylko proszek. Teraz zel do prania najlepiej lubie persil. Po nim nie ma bialych plam zwlaszcza na czarnych ciuchach, mozna bez obaw nastawiac zimne pranie, bo tak sie rozpuści proszek sie nie rozpuszczal czesto. Kolejny plus to czysta szufladka, nie trzeba jej czyscic tak czesto jak przy proszku. Kapsułek nigdy nie uzywalam.

Dla mnie kapsułki są najwygodniejsze i pralka czysta, ewentualnie żelu jeszcze używam, teoretycznie wychodzi to ekonomiczniej, ale nigdy nie odmierzam aż tak dokładnie miarki na jedno pranie, więc różnie to bywa z tą ekonomicznością ;) Ostatnio właśnie w biedronce wzięłam surf w promocji, 30 kapsułek, bardzo fajnie się sprawdzają i pachną bosko :)

Surf na początek wziełam w małym opakowaniu proszku i na próbę małe opakowanie 14 kapsułek, tak na sprawdzenie. Teraz jak kupuję to tylko duże rodzinne opakowania, bo jestem pewna tego na 100%.

Ekologiczny proszek do prania Gabi. Reszta to chemia.