Jęczycie na te korporacje a prawda jest taka że też byście chciały tam pracować!

Tylko po prostu nie aplikowalyscie lub nie macie jaj do rywalizacji haha

Chyba nikt nie chce pracować w korporacji, to jest coś co się robi po prostu dla kasy, a nie z powodu "chcenia"

Jak to tylko dla kasy? To jest prestiż. Wysokościowce, szpilki, teczka, chyba nikt mi nie powie, że to nie jest elegancki i nobilitujacy look

Nie wiem. Ja nawet nie aplikowalam jak to ujęła autorka. A nobilitujace jest dla mnie odebranie nagrody Nike, Nobla etc.a nie praca w korpo jak miliony pionkow. Każdy ma inną definicje sukcesu

Jak autorka uwaza ze praca w korpo to prestige to chyba nigdy tam nie pracowala

Ja pracuje w korpo I to nie jest prestige,to ciezka robota A te ciuchy I gadzety to tylko przykrywka..

Zazdroszczę. Ja nie aplikowałam, bo nie umiem chodzić na szpilkach. Ale sprzedałabym duszę diabłu, żeby być nieznaczącym pionkiem, trybikiem w bezsensownej machinie cholera wie czego. Tak bardzo chcę zarywać noce nad projektami, żeby cały poklask zgarnął menadżer projektu...

Pracowałam w korporacji i to nie jest żaden prestiż. To stwarzanie pozorów, a tak naprawdę jesteś tylko małym trybem ogromnej machiny, która i tak ogólnie maja w nosie. Look? Ubiorowe klony z ustalonym dress codem. Uciekłam stamtąd po 2 latach. I teraz też do pracy chodzę w szpilkach i z teczką ale bez stresu i ciśnienia na wyniki.