Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to ma sens

Polecane posty

Gość gość

Witam potrzebuje się wygadac. Mieszkałam z kimś od pół roku. Strasznie się zaangazowalam emocnalnie. Oddałam cała siebie w ten związek. Dosłownie. Nigdy tak nie miałam jak teraz. Mam 2 9lat n 35. Mam syna z poprzedniego związku 5letniego. Obecny partner nie umiał się do niego przekonać. Był dla niego dobry został kiedy ja byłam w pracy zajmował się dobrze. Od około miesiąca stał się jakiś wycofany brak było starania z jego strony w nasz związek. Nie okazywał że mu zależy w żaden sposób. W weekend nie wytrzymałam i przeprowadzilam z nim rozmowę. Scielo mnie jak usłyszałam że on nie wie co będzie dalej z nami bo nie potrafi się bardziej zaangazowac emocjonalnie w nasz związek ze nie akceptuje do końca mojego syna nie bywają dn że go irytuje. Jednocześnie jest tym wszystkim bardzo zmęczony i chce wyjechać na kilka dni żeby sobie w głowie wszystko poukładać wyprowadził się. Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Trzymam się tylko dla małego. Wczoraj się widzieliśmy wieczorem miał zabrać resztę rzeczy nie zrobił tego rozmawialiśmy. Usłyszałam że ciągle mnie myśli bardzo tęskni zależy mu a mnie bardzo i uważa że to nie jest stracone ale potrzebuje się zresetować i poukładać w głowie wszystko dlatego wyjezdza na tydzień do rodziców. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Nie mogę spać jeść funkcjonować. Ma przyjechać dzisiaj i jeszcze rozmawiać. Ja też wyjeżdżam na majówkę potrzebuje odpoczynku wypral mnie emocjonalnie do zera. Dosłownie czuje się jakby ktoś wycisnal że mnie wszystkie emocje. Czy któraś z was była w podobnej sytuacji...? Tak bardzo bym chciała żeby to się udało. On uważa że się miniemy jak nie będziemy razem ale teraz potrzebuje oddechu od wszystkiego. Nie wiem co mam myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Irytuje go Twój syn bo to nie JEGO syn. Tak to bywa jak facet podejmuje się wychowania dziecka innego- to nigdy nie będzie to samo. Możliwe ze poznał kogoś (np dziewczynę bez zobowiązań), zaczął z nią kręcić i teraz musi się zastanowić która z was wybrać. Nie naciskaj, ma prawo ułożyć sobie życie z kimś bez zobowiązań skoro on ich nie ma. Odsun się, nie pisz i daj mu zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura jest mnóstwo facetów którzy zajmą się z ochotą dzieckiem. Sama mam znajoma z dwójką dzieci i poznała faceta na internecie! Są ze sobą on się dziećmi opiekuje. Nie swoimi. Wiec nie słuchaj pi/zd z kafe i po prostu daj mu jak chce spokój wytrzymaj ten tydzień i albo wróci albo nie był was wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, od razu musiał kogoś poznać, może nie oceniaj wszystkich według siebie? Facet może mieć kryzys, nie wiadomo jak wyglądało zaangażowanie ze strony autorki, może zaczął czuć się jak niańka obcego dziecka? Co robić? Porozmawiać, spytać co konkretnie jest nie tak, może syn autorki mu powiedział, ze nie jest jego ojcem, może autorka dała mu to odczuć i facet ma dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie potrafi się dogadać z Twoim dzieckiem , wybacz , ale ten facet nie jest dobrym człowiekiem i w przyszłości dla Ciebie dobry nie będzie. Daj mu czas na zastanowienie się a gdy się wycofa ze związku , nie żałuj bo z czasem poznasz kogoś kto kochając Ciebie , pokocha i Twojego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Moj obecny maz to ojciec naszych dzieci ale wiazac sie z nim mialam juz jedno dziecko. Czy go irytowalo? Owszem, czasami tak, teraz tez czesto,ale i wlasne dziecko potrafi irytowac, a moje jest w wieku dorastania wiec daje sie we znaki. Natomiast to nie mialo wplywu na uczucia do mnie, na relacje ze mna, wiedzial i akceptowal ze ja to nie tylko ja ale jeszcze moje dziecko. Wiedzial doskonale ze nasza rodzina to start od 2+1, a nie 2 ludzi. Zreszta zaakceptowal moje dziecko, tez spędza z nim czas, wiadomo, ze nie kocha tak jak te wlasne, ale nie wywyzsza wlasnych, nie robi podzialow. Jesli twoj facet juz na tym etapie ma takie przemyslenia to nic z tego nie wyjdzie. Uwazaj, ja sie bujalam trzy lata w takim zwiazku z kims takim jak ten twoj. Niepotrzebnie, tylko mi robil hustawki emocjonalne. A na koniec szczerze oznajmil, ze bedzie ze mna i nawet moze kiedys sie ozeni moze i bedzie mial dzieci, jesli swoje oddam matce. No laskawca!!! Dalam sobie spokoj. Facet po prostu niedojrzaly. Dzis on ma 38 lat, nie zalozyl zadnej rodziny. Ja mam 36 i od 8 lat jestem w szczesliwym zwiazku, mamy łącznie troje dzieci. Z tamtym tracilabym tylko czas. Zreszta cala milosc mi odeszla a ustapila miejsca obrzydeniu do niego po tym co mi powiedzial i po tym jak zrozumialam co on ma w glowie. Milosci do swojego dziecka nie wymagam, ale akceptacji juz tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedzcie mi ze swojego doświadczenia czy nowy partner gdy jest potrzeba kupić np rower to czy komentuje ze rower powinien kupić prawdziwy ojciec? Jak to u was wygląda? Nowy partner miesza się w sprawy alimentów? Jak wygląda sytuacja finansowa między wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz... Nie mam zaufanie do mężczyzn w tym wieku, którzy nie ułożyli sobie życia "bez przyczyny". Czasem ktoś mógł być w wieloletnim związku i np. druga strona zdradziła, albo umarła. Wtedy ok. Ale z moich obserwacji wynika, że bywają to osoby z ekstremalnymi wymaganiami, wewnętrznie niedojrzałe do rodziny, które wolą się bawić i cenią życie singla. Nie chcą i nie umieją dawać siebie innym. Żeby nie było, nie generalizuję. Ale taki typ istnieje. Mnie martwi coś innego. Napisałaś, że dałaś się komuś za bardzo, bo czujesz się jak wyciśnięta cytryna. Tak działają wampiry emocjonalne. Możesz zastanowić się kim jest ten gość. Czy nie jest przypadkiem niezwykle pociągający, czy nie gra na emocjach, czy nie daje Ci do zrozumienia, że powinnaś być lepsza, żeby na niego zasłużyć itp. Jeśli tak to poczytaj chociażby " 9 lat z narcyzem" i pomyśl, czy to nie o Tobie. A nawet jeśli trafiłam kulą w płot to powiem Ci, że osobiście uważam za duże emocje za przeszkodę w związku. Warto tego nie rozbuchiwać z różnych przyczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Absolutnie nie angażuje go w ciągła opiekę nad synem. Jest z nim w momencie jak mam dyżur przeważnie noc. Rano robi mu śniadanie i odwozi do przedszkola po południu mały jest z moimi rodzicami. Czasem zostanie z nim w sobotę na dzień. Mały ma zawsze wszystko naszykowane ubiera się sam je sam jest bardzo samodzielny. M.sam z siebie kupuje mu zabawki ubrania ja go o to nie proszę nigdy. Dodam że mały jest dzieckiem chorym ma Leśniewski crohna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej niedojrzali frajerzy wychowuja dzieci innych facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie wiesz, co mówisz, ale mówisz... szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szykuj się na rozstanie. Niestety. On ewidentnie chce odejść, tylko jeszcze nie umie powiedzieć tego wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka Nie nie poznał nikogo to wiem na pewno. Ale wiem że jeśli nie będzie w stanie zaakceptować mojego syna w pełni to nie będzie to miało sensu żadnego. Dziecko jest dla mnie najważniejsze. Rozmawiałam dzisiaj z jego mama mówiła że w poprzednim związku miał ten sam problem o czym nie wiedziałam. Nie wiem czy niechcusl czy bal się powiedzieć mi o tym ale mam żal. Faktycznie chyba nie nadaje się do bycia ojciecem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×