Gość gość Napisano Kwiecień 25, 2018 Witam wszystkich. Mam 34 lata, moja dziewczyna 36. Poznaliśmy się w internecie 4 miesiące temu. W realu znamy się od 3 miesięcy. W moim życiu tak wyszło, że moje doświadczenie w relacjach damsko-męskich jest niewielkie, a w kwestii poważnych związków - zerowe. Ona miała przede mną 3 związki, pierwszy przez 3 lata, drugi - rok a trzeci pół roku. Między nimi było po kilka lat przerwy. Z drugiego i trzeciego związku wyszła bardzo "poobijana" emocjonalnie. Ja jestem osobą bardzo introwertyczną, ona ma bardziej otwarte podejście do świata. Ja mam bardzo niewielu przyjaciół i znajomych - zwykle równych mi wiekiem lub starszych, ona - wielu, zwykle młodszych od siebie. Kocham ją. Ona jednak postępuje według mojego rozumowania dziwnie. Z jednej strony mówi, że mnie kocha, często przyjeżdżam do niej do domu i nocuję śpiąc z nią w jednym łóżku, jest seks (tyle, że dość rzadko ze względu na jej problemy zdrowotne), z którego jestem zadowolony - ona twierdzi, że też. Z drugiej strony widzę, że stara się trzymać mnie na dystans. Ja chciałbym się z nią widywać codziennie, wspólnie wyjeżdżać itp., jednak ona twierdzi, że nie jest gotowa na to, aby widywać się ze mną codziennie czy mieszkać razem i potrzebuje czasu. Kiedy ma jakieś spotkanie z koleżankami lub wyjeżdża do rodziny mówi mi o tym z wyprzedzeniem i wtedy do niej nie przyjeżdżam. Nie jest mi jednak z tym dobrze, bo ciągle mam z tyłu głowy przeświadczenie, że gdyby mnie naprawdę kochała, to byłbym dla niej ważniejszy od koleżanek. Zawsze mi się wydawało, że gdy się kogoś kocha, to chce się z kochaną osobą spędzać jak najwięcej czasu. Mam mętlik w głowie, bo przecież każdy ma prawo do własnego życia, a jednocześnie czuję się bardzo źle, gdy ona mnie "odstawia" - czuję się wtedy jak jakiś "wypełniacz wolnego czasu". Nie wiem już co o tym myśleć, bo niby jesteśmy parą ale w sumie to chyba nie jesteśmy. To jakieś koszmarne dla mnie "zawieszenie". Dodam, że jestem w takim wieku, że bardzo mi zależy na założeniu rodziny i ona o tym wie. Oboje mamy własne mieszkania i jesteśmy samowystarczalni materialnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach