Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się ślubu i tego co będzie po nim po tym jak czytam to

Polecane posty

Gość gość

Forum . Moi rodzice są typowym przykładem. Wzięli ślub po krótkiej znajomości coś ok 1,5 roku spotykali się przed slubem. Potem jej mąż zaczął się nad nią znecac i bic, ją i dzieci. Przerosło go życie. Od razu praktycznie 3 dzieci, mama nie pracowała a on miał na utrzymaniu całą rodzine. Ja jestem z narzeczonym już prawie 7 lat . Zareczona od 4 i do ślubu mi się nie spieszy. Mieliśmy gorsze chwile, ogromny kryzys ale ile razy miałam ochotę spakować walizki ile słów przykrych padło to nie zliczę. Teraz jest dobrze , wiele rzeczy zaakceptowalismy , poszliśmy na kompromisy i dużo rozmawiamy . Mamy dziecko i wiele z was by napisało że dziecko bardziej wiąże niż ślub ale tutaj tak nie jest . Na razie czuję się wolna , mam pracę i swoje pieniądze. W razie gdyby coś było nie tak to zabieram walizki i wychodze. Nie mam tylko swojego mieszkania ale zbieram żeby wynająć j było w razie " w " . Po prostu się boje , nawet drugie dziecko mieliśmy w planach za jakiś czas ale też się zastanawiam bo juz widzę siebie jako samotna matke z dwójką dzieci. Nie wiem co ze mna nie tak . Jak słyszę wszędzie jakie to ludzie w małżeństwie mają problemy a co 2 musi ze wszystkim radzić sobie sama to mnie to przeraża. Co jest ze mna nie tak , ze nie potrafię się cieszyć tym co mam tylko zakładam najgorsze scenariusze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest ci potrzebny slub. Po co ci on, skoro od lat cudzołożysz, masz nieślubne dziecko? Teraz albo dalsze zycie w konkubinacie, albo rozstanie za jakiś czas, ślub sporo skomplikuje, gdy trzeba będzie się rozwodzić. Chyba, że dla cywilnego papierka, z którego w twojej sytuacji niewiele wyniknie poza problemami przy rozstaniu, wszak dziecko ma nazwisko itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem wierzaca i nie chodzi o ślub kościelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice znali się 6 miesiecy przed ślubem. Potem dzieci 2, ale nie to ze wpadka tylko rok po ślubie. Były wzloty i upadki ale to super małżeństwo, także ja mam dobry przykład. I po 1.5 roku znajomości wyszłam za mąż za mojego męża. Zaręczyny po 6 miesiącach znajomości, a seks od 1 randki, wiec nie dlatego tak szybko, bo mężowi czegoś brakowało. Mamy 2 dzieci, dobrze nam się wiedzie, ślub po 30. Jesteśmy małżeństwem 10 lat i jest super. Ale zarówno ja jak i mąż mieliśmy dobry przykład i nie ma rozwodów w naszych rodzinach. Nie jesteśmy religijni, po prostu dobrze się dobieramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to nie ma reguly. Jesli czujesz strach przed slubem to.cos nie gra u was. U nas slub pojawil sie (cywilny) po 6 latach wspolnego zycia (mieszkanie, kredyty, zyski, straty itp), i zadne z nas sie nie balo. Nic u nas ten papierek i zloty krazek na palcu nie zmienil. Nic, poza sposobem przedstawiania, ze to moj maz moja zona a nie partner i partnerka, no i moje nazwisko, mial ladniejsze niz moje, zwlaszcza ze nosilam po pierwszym mezu, wolalam miec nazwisko aktualnego meza :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×