Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez meczu bez piwa bez pilota

Nigdy bym nie wziął dziewicy po 30stce

Polecane posty

Gość bez meczu bez piwa bez pilota

za bardzo zryta psychika a i fizycznie też opory, strata czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e tam... :) jak dobrze podejdziesz, to będzie twoja, dobry materiał na stały związek, czysta, nieprzelatywana, dość naiwna, nawet jak się sparzyła np. narzeczony okazał się draniem, wszystkiego ją nauczysz, będziesz jej mistrzem, pierwszym i jedynym ukochanym, patrzeć będzie w ciebie jak w obrazek, tylko musisz rozbudzić w niej kobietę i zdobyć jej zaufanie, najlepiej uderz w romantyczną nutę, potem powoli rozbudzaj zmysły, tak to się robi :P jak ci się odda to na całego i do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewic po 30 nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jako dziewica po 30-tce, powiem Ci tylko tyle- bzdury gadasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.18 Nie wierzę!!!Jednak są??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - są, są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mając do wyboru - Dziewica po 30 - Kobieta po 30 z 10 facetami w wyrze. Biorę w ciemno dziewicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jeśli kobieta jest tak długo dziewicą, to jest jakiś powód, najczęściej poważny. Na miejscu faceta wolałabym taką, która była w związkach, lubi seks i wie z czym to się je, niż kogoś nieprzystosowanego totalnie do związku, z poważnym problemem w kwestiach seksualnych. I mówię to jako dziewica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.22 Z czego wynika 'ten stan'? Nie będziesz miała oporów do pow. o tym partnerowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - raczej nie będę miała partnera, więc problem sam się rozwiąże. Ale gdybym kogoś poznała i ewentualnie doszłoby do związku i jakiejś bliskości, to nie miałabym oporów. Nie miałam oporów, żeby powiedzieć o tym facetowi, z którym się spotykałam, jak miałam 25 lat, więc i teraz bym nie miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz,że niecbędziesz miała partnera? Nie wiesz tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Mam to samo. Zawsze dziewica lepsza niż latawica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 0 mogę z ogromnym prawdopodobieństwem to stwierdzić. Skąd? A stąd, że nie szukam nikogo i nie bardzo w ogóle widzę się w związku. 7 lat minęło od czasu, kiedy ostatni raz byłam na randce. Nie pamiętam kiedy się ostatni raz całowałam, lata temu. Więc mogę z dużym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością, stwierdzić, że nie będę nikogo mieć. Skoro w wieku 19 czy 20-kilku lat, kiedy byłam naprawdę mega laską, nie miałam nikogo, to teraz tym bardziej nie będę mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.31 Ile masz lat? Ciejawi mnie w jakim wieku są panowie co tak myślą i czy inicjację seks. mają już za sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.37 Dlaczego nikogo nie miałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako facet też bym takiej nie wzięła. Ci którzy o takich marza muszą mieć coś z deklem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się zakochasz to cnota nie będzie przeszkodą. No chyba, że się panowie boją? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - kogoś kiedyś miałam, ale dawno :) Jeszcze na studiach. Nic z tego nie wyszło, bo nie pasowaliśmy do siebie. Kiedy byłam młodziutka, to budziłam zainteresowanie nieodpowiednich facetów, z którymi nie chciałam mieć nic wspólnego. A później zrobiłam się uważniejsza w dobieraniu potencjalnych partnerów. A jeszcze później przestałam traktować mężczyzn jak potencjalnych partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nigdy w życiu nie zakochałam się z wzajemnością. A lata minęły od kiedy w ogóle się jeszcze zakochiwałam. Teraz nawet nie patrzę na mężczyzn w ten sposób. Wiadomo, jak jest przystojny i fajny, to lubię sobie popatrzeć, czasem nawet pogadać czy poflirtować, ale nie wychodzę poza to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak myślisz co jest tego powodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego,że jesteś sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - powody są dwa. Nigdy nie zakochałam się z wzajemnością, kiedy byłam młodsza, to raz. A dwa, nie czuję już potrzeby bycia z kimkolwiek i nie sądzę, żebym się do tego nadawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potrzeba seksu? Chęć bycia kochaną? Chęć przytulenia się do kogoś? Instynkt macierzyński?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nigdy w życiu nie miałam instynktu macierzyńskiego, co też wpłynęło na to, że nie układało mi się z facetami. Potrzeby seksualne reguluję sobie sama, do seksu nigdy mnie nie ciągnęło. No, może jak miałam 16 lat. Ale wtedy miałam wystarczająco dużo rozumu, żeby nie próbować. Bez przytulania można żyć, a miłość? Cóż, nie każdemu się trafia. Mnie się nie trafiła, więc muszę z tym żyć. Nie ma nad czym desperować, są gorsze rzeczy niż brak miłości. Nogi można nie mieć, na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są,ale samotność jest smutna. Można bez wielu rzeczy żyć, tylko co to za życie? Miłość nadaje życiuvsmak. obyś ją spotkała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - dla mnie samotność nie jest smutna. Jest oswojona. I dobrze mi samej. Na tyle dobrze, że mimo tego, iż mogłam się związać z nawet fajnym facetem, kilka lat temu, to się nie zdecydowałam. Wolałam być sama, bez tego ciśnienia, dopasowywania się do kogoś i poświęcania swojej wolności. Na tym etapie życia, samotność jest wyborem i to wyborem świadomym. Jestem jeszcze atrakcyjną kobietą, widzę spore zainteresowanie, nawet wśród młodszych facetów, ale nie jestem skłonna poświęcić swojego spokoju i samotności dla związku. I pewnie nigdy nie będę. Miłość zostawiam dla tych, którzy jej pragną i potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przykre co oni wam kobietom zrobili, wielką krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni czyli kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×