Jak tłumaczycie sobie oglądanie przez męża porno

Sex mamy częsty,on ma w ogóle bardzo wysokie libido.Czasem potrafi 3 razy dziennie co mnie męczy.Czesto się zmuszam ale rzadko odmawiam w myśl że powinnam. Przyjeżdża z pracy, dzieci nie ma, idzie pod prysznic, szykuje się już na sex, biorę telefon i przez przypadek widzę że oglądał porno "piękności".Głupia nie jestem i wiem że tak robi ale jak nie widzę to nie jest mi ciężko to znieść. Mam wrażenie że jestem bo jestem,żadna wyjątkowa, ma gdzie sobie ulżyć i tyle.Zaprzecza ,mówi że jestem dla niego najpiękniejszą bla bla bla. Oczywiście nie wierzę.Ciezko mi teraz z nim sypiać bo widzę te ideały 20lat ode mnie młodsze, który m nigdy nie dorównam.Dbam o siebie,noszę rozmiar S,zawsze mam pomalowane paznokcie, zadbane włosy,noszę sukienki,jestem estetyczna w odbiorze, ale żaden ideal. Wiem że to co pisze jest infantylne,ale trudno mi to sobie sensownie wytłumaczyć niż tak,że on jakby mógł zdradzalby mnie codziennie i wymienił na inną,na 100procent

Szuka silniejszych wrażeń. Kręci go coś mocniejszego, niż z Tobą ma...

Jest seksoholikiem, nie wiem czy w ogóle do wyleczenia, może z czasem dupa mu siądzie.

Nie znasz wiekszosci polaczkow? Tacy wlasnie sa :D tylko roochank i uchlewanie ryjow im we lbach a slub to jeden z najgorszych bledow jaki mozna zrobic w tym kraju :) jak dobrze ze go nie zrobilam :)

Proste

Wyobrażacie sobie jarać się 20 latkiem jak macie koło 40? Dla mnie to rodzaj pedofilii, mogę powiedzieć, że ładny chłopczyk i nic więcej.

Dosypuj mu bromu do żarcia!!!

Aco ten brom powoduje?:)

Ja tam ze swoim mężem oglądam porno. On też czasem sam ogląda no i co w tym zlego?

Gdybyście nie uprawiali seksu-tak jak my-to bym zrozumiała jego zapotrzebowanie na porno. W waszym przypadku jakieś to dziwne-moze ma za duze zapotrzebowanie ze oglada. Moj ma bliskie 0 a ja o seks sie przestalam prosic i starac zatem oglada i ogladal wczesniej widac woli poronole nizeli normalny seks.

Ja sobie noe tlumacze. U mas czas razem oglądamy ale częściej oddzielnie. On sobie ja sobie i co tu tłumaczyć. Dziecko zara idzie ma drzemkę a ja sobie poogladam. Maź w pracy.

Ja sama oglądam redtuba... Czy mój mąż ogląda- nawet nie wiem.

Może coś podpatruje żeby zastosować z tobą. Też kiedyś myślałam że to zboczenie i było mi przykro a teraz sama coś obejrzę czy mąż ogląda nawet nie wiem, najważniejsze że w sypialni i nie tylko ;) dalej jest ogień. Jak przestanie się tobą interesować to możesz się martwić. Też wolę popatrzeć na jędrne ciała jak na zwisy jakiś 50+ matek co bzykają się z 20-latkami bo to naprawdę obciach

Autorko twój mąż to zwierze, a nie człowiek. Ma za mało roboty, dlatego stale mu się chce. Współczuje.

Chcialas sexbyczka to teraz go ujezdzaj.

13:26 co ty myślisz że on wygląda jak Ronaldo?Jest raczej niepozorny i w życiu bym nie myślała że taki jest

Ja na początku związku przulapalam faceta kilka razy jak miał w historii Dla mnie to uwlaczajace. Tym bardziej że seks mieliśmy i po 4 razy dziennie czasami. A ja nie jestem pruderyjna no i wtedy miałam 21 lat! :O teraz nie wiem czy ogląda mieszkamy razem spędzamy praktycznie cały czas więc nie miałby kiedy ale on wyjeżdża i być może tam ogląda. Zapiera się że przestal. Ale czy ja wiem. Jednak to prawda że czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.

Nie tłumaczę sobie, bo dla mnie to normalne. On ogląda i robi sobie dobrze, ja czasami też, nic zdrożnego. Seks mamy udany, dobrze się bawimy ze sobą i nie uważam, żeby porno było jakimś problemem. Autoerotyka jest równie ważna jak seks, nie powinno się jej ograniczać.

A mi by się to nie podobało - po prostu takie świadome i rozmyślne podniecanie się kimś innym byłoby bardzo przykre. Dodatkowo spora część porno jest wynaturzona (nie tylko czynności, ale aktorzy, zwłaszcza kobiety, wyglądają czasami strasznie dziwacznie) Ja nie czuję potrzeby by podniecać się kimś innym. Z tego co wiem, mój partner raczej też by nie był za tym bym się onanizowała przy jakichś facetach ;) Póki co raczej nasz seks nam wystarczy i nie musimy szukać zewnętrznych bodźców. A np. wspólne oglądanie kiedyś proponowałam to nawet nie chciał. Tylko, że u nas nie ma czegoś takiego jak wymuszony seks - jak ktoś nie chce, bo jest zmęczony czy cokolwiek to spędzamy wspólnie czas w inny sposób, choćby po prostu się przytulając, oglądając film, robiąc masaż, wspólna kąpiel itp. Seks to nie jest tylko zaspokajanie chuci, więc przynajmniej moim zdaniem to nie powinno być tak, ze facet sobie używa kobiety :O

Dla mnie takie cos jest obrzydliwe i nie do przebaczenia. Sama wczoraj przylapalam swojego meza na klamstwie i usuwaniu historii w przegladarce. To juz trzeci raz. Wscieklam sie i zlamalam mu telefon a on sie na mnie rzucil i o malo nie udusil. Ja wole byc sama i zyc czysto niz byc z kims takim. Fuj.