Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest tu ktos moze po doktoracie?

Polecane posty

Gość gość
Stypendium doktoranckie + stypendium naukowe + zatrudnienie w miedzynarodowym grancie + dodatkowa fucha (platna 60 zl/h), razem jakies 6700 zl/mc netto. xx baju baju od razu widać że ściemniasz, nie ma czegoś takiego jak stypendium naukowe na doktoracie, jest ustawowe stypendium doktoranckie podstawowe to 1500 zł, plus z dotacji projakościowej (tylko dla najlepszych) to ok. 800-900 zł :) poza tym, skoro tak jak pisałaś nie robisz dziennego doktoratu na uczelni - a nie robisz skoro pracujesz na etat, to nie możesz mieć stypendium :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ściema, pisze rozprawę a przesiaduje na kafe, pewnie zaraz napisze ze robi to w przerwach dla odmóźdżenia sie :) kolejne prowo znuszonej Dżesiki po zawodówce, która chce sobie podbudować ego, ze na salonie tipsiarskim zarobi więcej niż doktorantka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znudzonej miało być... jakaś solara z salonu tipsiarskiego napisała prowo a głupie się jej spowiadają z zarobków :) tak samo jak wczoraj pytała o zarobki przedszkolanek, żenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Uczelni, etat naukowo-dydaktyczny. Pensja 2800 na rękę plus raz w roku za nadgodziny - różnie: 4-5tys, czasem mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:06 i to brzmi wiarygodnie, bo asystent lub młody adiunkt właśnie tyle zarabia w PL, a nie ponad 6 koła jak tu niektóre ściemniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:59 Jola to ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na kafe nie ma osób z doktoratem, a już na pewno takich co uczestniczą w grantach, bo teraz właśnie sie rozlicza granty i ludzie piszą po nocach ale bynajmniej nie tutaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 6 tys nie zarabia nawet profesor, ogólnie zarobki są kiepskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra na uczelni, 30tys GBP/rok+ czasem ekstra wykłady i artykuły. UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mysle, ze z doktoratem to tak samo jak z mgr, jak idziesz na słaby kierunek to nie licz na niesmamowita kariere. Co po doktoracie z plastyki (zwał jak zwał)? nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnataka praca na uczelni i 3 msc wakacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doktor nauk humanistycznych, pracuję jako nauczycielka w LO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do: wczoraj 15:01. Miałam 30 lat. Moim promotorem był profesor, więc już mnie nie "potrzebował" do tytułu. Nie miałam pewności 100% , że będę miała etat. Był rozpisany konkurs na to stanowisko. Z rozmów z władzami wydziału wynikało, że mnie chcą, więc zaryzykowałam. Mnie się akurat udało. Nie byłam najlepszą studentką w czasie studiów, ale miałam inne plusy. Nie miałam żadnych znajomości, ani rodziny czy innych pleców, ale kiedy teraz patrzę od środka, to bardzo często (nie zawsze) wynik konkursu jest znany przed jego ogłoszeniem. Praca jest świetna dla pasjonatów. Pieniądze na początku mizerne, później coraz lepiej. Dochodzą podwyżki, granty, dofinansowania. Nie jest to praca od 9-17 Można się urwać, jak trzeba dziecko odebrać z przedszkola itp. Później zarwać noce przy jakimś projekcie, ale ogólnie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka mialas srednia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na tych grantach zarabiasz ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dr z nauk humanistycznych, po dr zaczęłam pracować na etacie w jednym z lepszych liceów w moim mieście (ok. 1800 zł na rękę) oraz mam własną działalność - tutaj zarobki zróżnicowane, kokosów nie ma, ale wkład mojej pracy niewielki. Aktualnie jestem na wychowawczym, do tej szkoły z różnych względów nie wrócę. Na uczelni pensje podobne, a presja o wiele większa, konferencje, publikacje, a ja mam dwoje małych dzieci i meża, który robi autentyczną karierę, a nie naukową, więc uczelnia nie dla mnie. Także w tym momencie mam wychowawczy i działalnosć, a dalej zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzialalnosc w jakiej branzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Częściowo związanej z wykształceniem, ale lwia część dochodu jest z obszaru niezwiązanego. Szczegółów pisać nie będę. W każdym razie drugi raz dr bym nie robiła, bo poza uczelnią, na której praca mi nie odpowiada, ten tytuł nie ma przełożenia na nic. Fakt, kiedy składałam papiery do szkół, to mogłam ja sobie wybrać miejsce pracy, bo chcieli mnie w kilku (pare lat wcześniej 0racowałam 3 lata w szkolnictwie i wtedy dostałam pracę fuksem i tylko w jednym miejscu, więc nie miałam wyboru). Ale robić dr dla etatu w szkole się moim zdaniem nie opłaca - płaca marna, niż demograficzny idzie i dotknie nawet dobre szkoły, grona pedagogiczne też w większości składają się ze starych nauczycieli, myślących delikatnie mówiąc komunistycznie. Poza tym, żeby dostać etat w szkole wystarczy licencjat z zaocznych studiow z byle jakiej uczelni i znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu na uczelni nie odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam wcześniej - trzeba zrobić w parę lat habikitację, jeździć na konferencje, publikować. Wszystko za niską pensję (jak nauczyciel bez stażu). Przy dwójce małych dzieci i mężu, który zarabia prawdziwą kasę, to jest bezsens. Pomijam już, że w moim instytucie dodatkowo chore stosunki międzyludzkie. A publikowanie dla publikowania, byle czego byle dużo, to też żadna satysfakcja. Niestety o tym, że praca na uczelni nie będzie mi odpowiadać, nie wiedziałam zaczynając doktorat. A potem szkoda było przerywać majac niemal gotową pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w trakcie, pracuję w instytucie państwowym, na stanowisku techniczno-inżynieryjnym, ale jak skończę to wynoszę się gdzie indziej, bo słabo płacą i nie chcą przesuwać do wyższej kategorii nawet po obronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z instytucji państwowej spieprzaj gdzie pieprz rośnie, to najgorzej opłacane zakłady pracy, góra ma ale dla siebie pieniądze, napewno nie dla tych niżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie hejt przeciw poprzedniczkom ale u nas na roku była taka jedna, dziś pani dr ktora b.dobrą studentką nie była , za to miała "inne przymioty" :P. Gdzie dziś pracuje, nie napiszę, ale ok.30 się obroniła, wcześniej (już pod koniec studiów) mieszkając parę lat u pana profesora z wydziału, starszego około 30 lat ...:D. Tak więc i taka droga jest możliwa, a jak rozmawiam z ludżmi czy czytam fora,to wychodzi że bywa tak w każdej chyba uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baju baju od razu widać że ściemniasz, nie ma czegoś takiego jak stypendium naukowe na doktoracie, jest ustawowe stypendium doktoranckie podstawowe to 1500 zł, plus z dotacji projakościowej (tylko dla najlepszych) to ok. 800-900 zł usmiech.gif poza tym, skoro tak jak pisałaś nie robisz dziennego doktoratu na uczelni - a nie robisz skoro pracujesz na etat, to nie możesz mieć stypendium usmiech.gif xxx No popartrz. A u mnie WSZYSCY od pierwszego roku mają 2100 zł stypendium. Po otwarciu przewodu 2600 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.04.28 19:06 i to brzmi wiarygodnie, bo asystent lub młody adiunkt właśnie tyle zarabia w PL, a nie ponad 6 koła jak tu niektóre ściemniają xxx Jestem młodym adiunktem. 3 lata po doktoracie. Moja pensja podstawowa to 2100 zł netto, a dodatkami z grantów wychodzi 5800 zł netto. Nie liczę delegacji zagranicznych na badania, bo z tego dodatkowo można mieć jakieś 1000 zł na tydzień na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -uaa to ladnie, a te granty na jaki okres czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zwykle są na trzy lata. W zasadzie to ciągle trzeba starać się o nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jakiej dziedziny zrobilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ile godzin poswiecasz dziennie na prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×