Poznałam szefa mojego męża

Mąż pracuje w tej firmie od niecałego miesiąca, wczoraj odbierałam go z pracy i akurat wychodził z szefem, gdy czekałam na niego na parkingu, myślałam, że to kolega z pracy. Chłopak bo inaczej nazwać go nie można ma 28 lat, w ogóle nie wyglądał jak szef tzn ubrany w jeansy i koszulę na głowie czapka, fajnie to wszystko wyglądało, no ale od szefa to spodziewałam się bardziej garnitury, czy jakiegoś eleganckiego ubrania, byłam w szoku. Bardzo uprzejmy i kulturalny, wyjął dłoń przedstawił się skomplementował do męża, że bardzo elegancka żona, że nie trzeba było się fatygować sam by odwiózł męża do domu. Było mi miło i byłam w strasznym szoku, chłopak taki luzak. Rozmawiałam z mężem to mówił, że on firmę ma po rodzicach i mają jeszcze kilka, on akurat zajmuje się tą. Kazał sobie pracownikom mówic na Ty. Ogólnie, że jest bardzo w porządku. Chciałabym mieć takiego szefa ;) Tak tylko chciałam o tym napisać.

To będzie na dwa baty czy nie ?

Już rozkładasz nogi? Czy dopiero za chwilę?

Bajkopisarka znowu pisze na zamówienie.

https://www.youtube.com/watch?v=4xmckWVPRaI "no we ain`t gonna take it"

No tak, czego mogłam się spodziewać po kafe, te komentarze to norma. Opisałam tylko gościa, nie mam zamiaru nic z nim robić i nic nie wymyślam.

jeszcze sie poplacz...

Do autorki. Fajnie to opisalas..az sobie z przyjemnoscia wyobrazilam ta sytuacje:-) . Ja mam fajna szefowa... zazwyczaj musze jej mowic jakie ma (mamy) zdanie zdanie na w roznych pracowych tematach i jaki ma pomysl na rozwiazywanie problemow..:-) I ona nawet nie ukrywa zalu ze nie moze mnie zabierac na wszystkie zebrania (na wiekszosc zabiera) ..:-)