Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zarazzwarjujenaprawde

mobbing w pracy pomocy!!

Polecane posty

Gość zarazzwarjujenaprawde

Zaczne od tego ze miesiac temu postanowilam odejsc ze swojej pracy, w ktorej bylam rok. Praca mi sie podobała, choc byla stresujaca, z ludzmi bylam bardzo zzyta i nawiazałam tam duzo fajnych przyjazni. Nie mowie ze bylo super kolorowo, praca zmianowa i praca w weekendy to byla norma. Zdecydowałam sie zmienic pracę i bardzo szybko tego pożałowałam. Wyjechałam na szkolenie do niemczech, i juz na wejsciu jeden "kolega ktory tam siedzi dłuzej" sobie mnie delikatnie mowiac nie polubił. Pomijajac juz ze mieszkalismy w jednym mieszkaniu, podluchiwal moje rozmowy, nie odzywał się do mnie, obgadywał mnie. Oczywiscie skumał się z drugim polakiem, i obydwaj sobie po mnie jechali do mnie nie odzywając się wcale, a kazda moja proba nawiazywania kontaktu byla delkikatnie mowiac "gaszona". W sytuacji gdy siedzi sie z 2 osobami w pokoju, a oni udaja ze cie tam nie ma i urzadzaja sobie niewinne "podsmiech*jki" nie jest to dosc przyjemne. A wokol sami niemcy... W pewnym momenice zareagowałam, i zwrocilam uwage ze wiem jak sie o mnie mowi itd. To przyrzneli glupa ze ale o co mi chodzi. Coraz bardziej mnie to stresowało, pomijajac juz fakt ze zostalam zaproszona na szkolenie i nikt mnie nie szkolił, a ja miałam czytać prezentacje w powerpointcie przez 8 h, i nie mialam ( i do tej pory nie mam) zadnego konkretnego zadania. W pewnym momencie, jeden z nich był juz na tyle bezczelny ze zaprosił sobie kolegów na mieszkanie i opowiadał im jak bardzo mnie nienawidzi i jak to zrobi wszystko zebym odeszła z pracy co niosło się po kuchni i nawet jak pojde do HR to nikt mi nie uwierzy, a potem zaczal zartowac z nimi ze dosypie mi cos do jedzenia i jakies chore rzeczy. .. to juz postanowilam zglosic niemce bo uwazam ze mobbing sie powinno tępić, i wtedy sie zaczelo, zrobili ze mnie wariatke... ( not tak wygladalam cala postresowana i wystraszona) nagle wszyscy zaczeli mi tak dop^&*^^lać i śmiać się łacznie z szefową, ze ze stresu mowiac szcerze sram pod siebie doslownie i w przenosni. Gosciu sie oczywiscie wszystkiego wyparł nagadał o mnie bzdur a szefowa go uwielbia. Chodze tutaj postresowana, zaczynam wymiotować i jeszcze chwila i wyladuje u psychiatry. Zadzownilam do bylego szefa- z checia przyjma mnie spowrotem. Jak zrezygnować? Musze w tym siedzieć jeszcze kilka dni i wracam do pl, ale obowiazuje mnie dwutygodniowy okres wypowiedzenia. Dodam ze jest to mobbing w bialych rekawiczkach i nie da sie go skonfrontować ani udowodnić. Chcę odejść i wreczyc l4, chcoiaz uwazam ze to slabe zachowanie ale nie mam innego wyjscia. umowa jest 3 miesieczna czy moze ktos doradzic jak to rozegrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O mobbing załóź sprawę w sądzie pracy i w pozwie napisz ile chcesz odszkodowania od szefa lub pracodawcy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaaaa
nie do udowodnienia, raczej mysle zeby zadzownic dzien po powrocie do pl i powiedziec ze zdecydowalam sie wrocic do starej pracy, myslicie ze to dobry pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiaa

Na pewno sprawę skonsultowałabym z jakimś prawnikiem, bo może można uzyskać jakieś odszkodowanie. Dobrym specjalistą w dziedzinie prawa pracy jest Pan Tomaszczyk z kancelarii JST, myślę, że na pewno dobrze Ci podpowie i doradzi co robić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

równiez polecam tomaszczyka, jeśli się chce iśc na wojnę z pracodawcą, facet zna się na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×