Jestem niezadowolony ze swojego życia, a niby wszystko mam.

Mam 29 lat, skończyłem studia, prowadzę swój biznes plus pracuje dla pewnej firmy w całkiem innej branży, finansowo jest super. Jestem zdrowy, podobam się kobietom, podróżuje 3-4 razy w roku za granicę, uprawiam sport, mam pasje, zainteresowania. Mam partnerkę z którą mieszkam wszystko jest super. A mimo to ostatnio chodzę przybity. Zacząłem się zastanawiać czy ja w ogóle ją kocham, w głębi obwiniać, że to przez nią nie jestem szczęsliwy, ale z drugiej strony jakie to słabe i płytkie przecież to totalnie nie jej wina. Ze mną jest problem jakiś. Tak chciałem się tylko wygadać.

No to może psycholog?

PROWO. Znowu ten sam schemat.

Jest tu cokolwiek nie prowo :D

Prowo, tylko prawiczki są na kafe lub geje.

Nie jest prowo, chciałem to z siebie wyrzucić, może ktoś coś mądrego doradzi.

Idź do tego psychologa chłopcze. Tu nikt Ci dobrze nie doradzi.

Może Twoim problemem jest totalny brak problemów? Ja bym była świetnym antidotum, ale akurat nie mam czasu. Przepraszam. :-(

Może depresja?

Tu nie ma mądrych ludzi:D Błękitna nie doradzaj mu psychologa, bo oni sami potrzebują pomocy więc mu nie pomogą:P A tak serio autorze to wyjedz gdzies gdzie jest cieplo, bo może słońca ci brakuje, a wiadomo, że bez słońca nie ma energii do zycia:P.

Wszystko czego opisałeś jesteś pewien, że to masz, świetna praca, zarobki, pasje. Jedyna ,,rzecz", której jesteś niepewny to kobieta, z którą jesteś. Skoro się zastanawiasz czy ją kochasz to pewnie już przestałeś. P.S. Jak zaczęłam lepiej zarabiać i życie zaczęło mi się układać. To też przyszła do mnie ,,pustka". Nie wiem z czego to wynika.

błękitnaa dziś Byłem u dwóch psychologów, jedna zaczęła wydzwaniać do mnie i pisać smsy, druga proponowała jakąś terapię na wiele miesięcy. Bezsensu to było.

Nie wchodzi się w związki bez miłości.

Jeśli nie wiesz czy kogoś kochasz to po co ci taki związek?

to miłosc albo pożądanie sprawiają ze macie skrzydła, nie masz swojej muzy ,

Kiedyś chyba była jakaś miłość. Zauroczenie, uczucie itp..

"Nieznośna lekkość bytu". :-)

gość dziś błękitnaa dziś Byłem u dwóch psychologów, jedna zaczęła wydzwaniać do mnie i pisać smsy, druga proponowała jakąś terapię na wiele miesięcy. Bezsensu to było. Z A nie mówiłam:D?

chyba, była, była i zgasła,

Łatwiej jest zmienić partnerkę niż swoją sytuację ekonomiczną. Dopiero jak ci się pogorszy to będziesz wspominał jakie fajne życie miałeś. Doceń to i bądź szczęśliwy. Nie podejmuj nieprzemyślanych decyzji.

gość dziś Dziękuje za te słowa, staram się od jakiegoś czasu tak na to patrzeć. Ale mam takie dni, że mam ochotę odejść od mojej dziewczyny. Zamieszkać sam, zacząć od nowa, może za jakiś czas kogoś poznać. Z drugiej strony nie chce jej krzywdzić, nawet jeśli jej nie kocham, jest mi w pewien sposób bliska.

dobrze się zastanów bo jeśli to pójdzie w lata ,i wtedy się zdecydujesz to zrobisz jej krzywdę

Czyli juz jej nie kochasz. Masz tylko sentymenty, zal Ci jej...ale tak długo Nie pociagniesz. Zerwij i szukaj uczucia u innej

mam Tak samo. Swietnie zarabiam, kariera o jakiej mozna tylko zamazyc, tropikalne wakacje 4 razy do roku, maz ktory kocha mnie nad wszystko.. a ja jestem nieszczesliwa. Nie kocham meza, jestem z nim bo on swiata poza mna nie widzi. Czasem marze, ze jednak go zostawiam. Ze wracam do mojego pustego domu, ze nikt mnie nie pyta co bede jadla, dlaczego znowu chce brac dluga kapiel przy zamknietych drzwiach (jak juz nie moge to zamykam sie w lazience). Wy nie jestescie malzenstwem, uciekaj jak szybko i jak najdalej mozesz

A czytałam:D ale ona miała na myśli pomarańczę:D Sam wiesz, ze moje klapsy są delikatne, więc już tak nie wyolbrzymiaj:D Ten kręgosłup to wiesz od czego:P

gość dziś A co Ty zamierzasz z tym zrobić? Jesteście małżeństwem i w imię tylko tego będziesz się męczyć. Pytam, bo u nas to już daleko zaszło. Mieszkamy razem, nasi rodzice się regularnie odwiedzają, całe otoczenia nas uwielbia - zawsze mówią , że taka fajna para. A ja wtedy w środku czuje coś dziwnego....

A gdzie ja napisalam, ze to smieszne?Kurde posta mi wcięło:O

Widzę:D

Masz moje zdjęcia w sandalach z Kambodzy:P Gorszych na pewno nikt nie ma:D ale jakie byly wygodne:D

A i jednak nie jestes zbyt spostrzegawczy:P