Ecie pecie, but w klozecie

klop otwarty, już wpół do czwartej na klopie siedzi matrona, zajmuje całego trona zaraz na tego buta spadnie obrzydliwa kupa Stary też chce wejść do sracza, ledwo utrzymuje już zwieracza Krzyczy: "Żono, muszę już do toalety, chyba zaszkodziły mi kotlety! Tak mnie boli teraz du.a, zaraz w majtkach będzie kupa!" Na co żona tako rzecze: "A mnie właśnie du.a piecze! Kupa nie chce opuścić o******cy, więc poszukaj se miednicy!" Stary poruszony krzyczy: "Nie rób ze mnie dziada! Na miednicy przecież nie posadzę zada!" Taki morał z takiej bajki - nikt nie lubi sadzić w majtki. Toaleta ważna sprawa, żeby nie latać z kupą do sąsiada. Kibelki w domu dwa - nie ucierpi du.a twa. Kibelki w domu trzy - i już przed kupą nie drżysz. Kibelki w domu cztery - na co komu takie bajery.

To jest właśnie poziom tutejszych facetów - albo o seksie, albo o kupie. Od razu widać, co macie w głowach.

A to akurat wina dziewczyny bo wymyśliłem ten wiersz dzisiaj, będąc rozczarowanym że nie odpisała mi na sms-a.

A później w końcu odpisała, za jakiś czas się spotkaliśmy ale okazało się że ona szuka modela do związku bo widziała mnie na zdjęciu i w rzeczywistości była rozczarowana, choć wyglądałem tak samo. Więc kopa w d..ę i szukam dalej, nie będę dla bezrobotnej dziuni wydawał majątku na operacje plastyczne żeby tylko jej się podobać. Tak mi się dzisiaj przypomniało o tym wierszyku :D