Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak żyć po stracie męża

Polecane posty

Gość gość

Musze się jakoś wygadać, może przyniesie mi jakąś ulgę. 1 kwietnia w Wielka Niedziele podczas rezurekcji w kościele mój mąż dostał zawał po długiej reanimacji trafił do szpitala, ale niestety nie udał się go uratować i zmarł. Jak ja mam żyć dalej? Nawet się z nim nie pożegnałam, po 35 latach małżeństwa zostałam sama. Mamy 3 dorosłych dzieci , każde ma swoje życie - odwiedzają mnie - nie chce być dla nich dodatkowym ciężarem okazujac im mój ból bo wiem że każde z nich przeżywa po swojemu śmierć ojca. Tyle wątpliwości mnie ogarnia, tyle pytań bez odpowiedzi mi się kołacze po głowie. Taką czuje pustkę w sercu i tak strasznie tęsknie, nie mogę sobie wyobrazić że go już nigdy nie zobaczę, nie przytulę. Przecież to niemożliwe żeby tak było. Czemu zostawił mnie samą. Czuje wszędzie jego obecność - jakby był koło mnie tylko go nie widzę. Czemu mi się nie przyśni? Tak bym chciała go zobaczyć. Czy w wieku 55 lat moje życie sie już skończyło, czy pozostaje mi tylko czekać na śmierć. Tyle mieliśmy planów. Jak sobie z tym wszystkim poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze, nie szukać tu pomocy. Pełno tu świrów. Może psycholog? Po drugie, nie wątp w dzieci i otwórz sie przed nimi. Wtedy często obydwu stronom jest łatwiej. Bardzo mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest koło Ciebie skoro go czujesz :) Moja mama po śmierci dała mi znaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×