Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kobieta, która zarabia około 20 tys na miesiąc będzie na dłuższą metę z face

Polecane posty

„Nie związałabym się z mężczyzną, który zarabia ode mnie dużo mniej. To strzał w kolano. I nie chodzi tu bynajmniej o pieniądze, a o męskie ego” x A może raczej nie związałabyś się z facetem, który ma „nadwrażliwe” ego? Moim zdaniem tu jest problem, a nie w zarobkach. Jeśli facet uważa, że jedyne co sobą reprezentuje to stan konta, to musi być bardzo... ubogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli facet uważa, że jedyne co sobą reprezentuje to stan konta, to musi być bardzo... ubogi" x Skąd Ci się wzięło to "jedyne"? x Tak to już jest w naszej kulturze utarte, że to mężczyzna ma być głównym dostarczycielem pieniędzy. Trudno to wykorzenić z myślenia odpowiedzialnego samca. To nie są więc kwestie indywidualnego postrzegania, a kulturowe naleciałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Skąd Ci się wzięło to "jedyne"? x Z opisanych kompleksów. Jeśli facet chodzi do pracy, jest w stanie samodzielnie się utrzymać, do tego ma pasję albo praca jest jego pasją, nie ma dwóch lewych rąk i „braki finansowe” potrafi nadrobić własnoręcznie (typu chociażby wymiana oleju w samochodzie czy przekonanie kranu, żeby nie ciekł), to bycie w związku z kobietą, która o wiele więcej zarabia nie powinien być dla niego problemem. Bo powinien znać swoją wartość „pozafinansową”:) xxx „Tak to już jest w naszej kulturze utarte, że to mężczyzna ma być głównym dostarczycielem pieniędzy. Trudno to wykorzenić z myślenia odpowiedzialnego samca. To nie są więc kwestie indywidualnego postrzegania, a kulturowe naleciałości” x Zgodzę się i nie zgodzę:) zgodzę się ze schematami kulturowymi i funkcjonującym w nich odpowiedzialnym samcu, nie zgodzę się, że każdy odpowiedzialny samiec ma kompleksy. Czy jakoś tak:) W każdym razie jeśli tenże samiec jest odpowiedzialny i potrafi liczyć to wykona prosty rachunek, typu „laska zarabia 20, ja 3, razem 23. Czyli razem mamy więcej niż ona sama, do tego odchodzą jej koszty hydraulika, mechanika, kochanka itp” To tak w skrócie i pobieżnie, trochę nie jestem w formie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - właśnie chcę żeby trochę relacja spowolniła się, ona już do mnie napisała gdzie dziś wyskoczymy, ale sądzę że lepiej nigdzie, lepiej trochę to spowolnić i wtedy oboje oc’łoniemy i zobaczymy jak po chwili przerwy będzie to wyglądać. Na pewno na 2 tygodnie nie bedziemy się widzieć, co myślę pozwoli nam przemyśleć sytuacje. Moje obawy dotyczą raczej tego, że ona może chcieć kogoś lepszego i zrezygnować ze mnie, albo zabawić się i zniknąć. Nie wiem na razie mam propozycje pracy za granicą, co automatycznie implikowało by zerwanie tej znajomości. Dlatego to dla mnie trudna decyzja. Na złośliwe komentarze i zaczepne akcje gimnazjalistów nie odpowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorWatku
dziś - to oczywiście mój wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoretycznie masz rację, ale i nie masz. ;-) Facet, który "nadrabia" choćby wspomnianą wymianą oleju, już ma kompleksy finansowe. Taki facet w którymś momencie "p**********i" mi tylko dlatego, że czuje się gorszy, albo ma wrażenie, że nie może sprostać społecznym oczekiwaniom. Tak to niestety działa. Szczęśliwie problem jest tylko hipotetyczny, bo ja nie zarabiam 20tys/mies. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moje obawy dotyczą raczej tego, że ona może chcieć kogoś lepszego i zrezygnować ze mnie, albo zabawić się i zniknąć." x Otóż to. To nie pieniądze są tu przeszkodą, a męskie obawy, ubrane w różnego rodzaju problemy, związane z tym, że to partnerka jest lepiej sytuowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało_stanowczy dziś 9.46 .10:41- dokładnie TO SAMO NAPISAŁAM a więc, że taki facet zarabiający mniej- może wnieść do związku swój wkład NIE MATERIALNY- moim zdaniem równie cenny. Chodzi o przejęcie "męskich obowiązków" w domu , z którymi samotna, dobrze zarabiająca kobieta boryka się SAMA. Pozdrawiam. 9.21. P.S. Powodzenia Autorze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Facet, który "nadrabia" choćby wspomnianą wymianą oleju, już ma kompleksy finansowe” x Nie tak miało to zabrzmieć:) Ale teraz nie potrafię tego wytłumaczyć xxx „Taki facet w którymś momencie "p**********i" mi tylko dlatego, że czuje się gorszy, albo ma wrażenie, że nie może sprostać społecznym oczekiwaniom” x P**********i bo ma nieuzasadnione kompleksy, a nie dlatego, że więcej zarabiasz!:) xxx Zmierzamy do sytuacji, w której facet nie może zarabiać mniej nawet o 3’50. Bo co to za różnica? Zarabia mniej czyli jest gorszy, czyli laska na pewno go rzuci, koniec i kropka. Na ile można wycenić męskie ego, a raczej męskie kompleksy? Jaka różnica w zarobkach będzie akceptowalna, a jaka wywoła palpitacje? To trochę tak, jak z łapówką. Nieważne czy w zamian za „odstąpienie od czynności służbowych” ktoś zaproponuje policjantowi batona za 1’20 czy wakacje w Meksyku dla całej rodziny, jest to spenalizowana propozycja korupcyjna i w każdym przypadku tak samo można za to wylądować w celi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 02 -Samotna dobrze zarabiająca kobieta nie potrzebuje takiego niematerialnego wkładu mężczyzny bo dla niej wydatek na taką usługę to niewielki koszt, zresztą jak często trzeba wymienić kran czy coś zrobić? Pozatym ja mechanikiem nie jestem i sam niewiele mogę tam coś zrobić. Zresztą ona ma nowe auto z salonu za 150. 000 i jeździ na serwisy i ma 5 lat gwarancji więc to jej do niczego nie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałbym zabić się własną pięścią niż mieć kobietę która więcej zarabia. Jedyny przypadek gdzie mógłbym zarabiać mniej to jakbym piastował jakiś ważny urząd za małe pieniądze. A co do problemu autora. Kiedyś miałem fantazyjke żeby poczuć się jak utrzymanek. Poderwałem babkę 17 lat starsza która wyglądała jak prezes dużego banku. Klasa, elegancja itp. Te uczucie kiedy płaci za nas w hotelu a recepcjonistka patrzy się na Ciebie z usmieszkiem. Bezcenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorWatku
dziś - to mój wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"P**********i bo ma nieuzasadnione kompleksy, a nie dlatego, że więcej zarabiasz!" x Oczywiście. Właśnie o tym mówię. Może tyko co do zasadności kompleksów - patrz moja wypowiedź o presji społecznej itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety chca szanowac swoich facetow, widziec w nich autorytet i kpgos "lepszego" . Jaki może mieć autorytet ktoś kto zarabia o tyle mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - Mylisz się :P Ja jestem taką kobietą i ZAPEWNIAM CIĘ, że taki NIEMATERIALNY WKŁAD jest bardzo ważny. Owszem, stać mnie na zapłatę różnym fachowcom ale nie wyobrażasz sobie ILE CZASU, ENERGII A CZĘSTO NERWÓW wymaga zorganizowanie wszystkiego i "przypilnowanie" fachowców. Jest jeszcze mnóstwo innych "męskich obowiązków", z którymi muszę się SAMA BORYKAĆ i nie zrozumie tego nikt, kto tego nie przerobił tego na własnej skórze. Dla mnie TAKI NIEMATERIALNY WKŁAD w związek jest BARDZO CENNY. Po zbilansowaniu "zysków i strat", mogłoby się okazać nawet, że ta "różnica w zarobkach" nie jest wcale tak drastyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Samotna dobrze zarabiająca kobieta nie potrzebuje takiego niematerialnego wkładu mężczyzny” x Rozumiem, że w głębi duszy jesteś kobietą, bo pewność na temat ich potrzeb nie pozwala przypuszczać inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobacz Mały: "Kobiety chca szanowac swoich facetow, widziec w nich autorytet i kpgos "lepszego" . Jaki może mieć autorytet ktoś kto zarabia o tyle mniej." I właśnie takie poglądy przeważają w społeczeństwie, a mądry facet ma tego świadomość. To wszystko psuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -"Jaki może mieć autorytet ktoś kto zarabia o tyle mniej?" XXX Jak można szanować mężczyznę tylko za zasób jego kieszeni lub konta ??? Marny to szacunek. Pozdrawiam. 11.21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz tak bo nie masz faceta i żyjesz romantycznym wyobrażeniem o idealnym związku. Po kilku latach zawsze pojawiają się problemy i wtedy liczą się właśnie takie rzeczy jak kasa czy uroda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Jedyny przypadek gdzie mógłbym zarabiać mniej to jakbym piastował jakiś ważny urząd za małe pieniądze”. x Nie jesteś konsekwentny:) Co to za różnica, jeśli laska zarabia trzy razy tyle, co Ty, urzędu na konto nie przelejesz;) Chyba, że piszesz o posiadaniu władzy, która podniesie Twoją samoocenę, która to z kolei sprawi, że nagle różnica w zarobkach przestaje być istotna i kobieta może zarabiać więcej. Chwileczkę... czyli zgadzasz się ze mną, że nie ma znaczenia kto zarabia więcej? Miło mi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi uszanowanie tylko za kasę ale: - skoro zarabiasz dużo to pewnie obrażasz się wśród mężczyzn którzy też dużo zarabiają i oni będą zawsze bardziej atrakcyjni. Bo przecież są równi a fajni a jeszcze zarabiają. - nigdy nie zaskoczy cię prezentem czy niespodzianka bo pewnie wszystko możesz sobie sama kupić - i coś do czego żadna się nie przyzna ale doświadczenie mówi że tak jest. Kobieta lubi jak jej czegoś zabronisz lub łaskawie na coś pozwolisz, lubi się pytać o pozwolenie. Taka która zarabia dużo nie musi się pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urząd rozumiem jako władze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„patrz moja wypowiedź o presji społecznej itd.” x Nie rozumiem tego, ale socjopaci tak mają, więc jestem usprawiedliwiony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.25-" Po kilku latach zawsze pojawiają się problemy i wtedy liczą się właśnie takie rzeczy jak kasa czy uroda" XXX Jeśli PO KILKU LATACH związku dla ludzi liczy się URODA I KASA to nie był to związek a zbudowana na piasku relacja DWOJGA EGOISTÓW. Wciąż 11.21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm.....wiele kobiet w czasie rozwodu podaje argument że same muszą utrzymywać dom. A przecież kasa nie jest ważna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie rozumiem tego, ale socjopaci tak mają, więc jestem usprawiedliwiony" x Kompleksy wynikają z presji społecznej, trudno więc dyskutować o ich zasadności. Najlepiej byłoby odciąć się i nie oglądać na społeczeństwo, w samotnośc****elęgnować ego, ale nie żyjemy na Księżycu. O to mi chodziło. x Zmęczyłeś mnie bardzo, Socjopato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - wiele kobiet żyje życiem "bluszcza" owiniętego wokół swojego męża/partnera. Dla takich ROZSTANIE oznacza przede wszystkim "walkę o kasę" bo czują, że grunt usuwa im się spod nóg :P Nadal 11.21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„Jaki może mieć autorytet ktoś kto zarabia o tyle mniej." I właśnie takie poglądy przeważają w społeczeństwie, a mądry facet ma tego świadomość. To wszystko psuje„ x Dobra, pójdźmy na kompromis. Niech będzie, że mądry facet z kompleksami się tym przejmuje, a taki bez kompleksów (nie musi być mądry, ale nie ma przeszkód, żeby był) ma to głęboko w dvpie, bo zna swoją wartość jako człowieka. Piszę cały czas o facetach, którzy normalnie pracują, a nie o mistrzach bumelki, bo oni faktycznie powinni mieć kompleksy. Imponowanie kobiecie kasą? Proszę Cię, jak beznadziejny musi być facet, który potrafi zaoferować kobiecie tylko portfel? Napiszę brutalnie, to już lepiej reprezentować sobą dużą pałę, wtedy jest duża szansa na kobietę, której facet tylko przynosi kasę do domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepiej to żeby duża pała reprezentowała sobą względnie bystre przyległości. I to chyba tyle. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:28 Nie obraź się, ale to co piszesz to jakieś farmazony. „- skoro zarabiasz dużo to pewnie obrażasz się wśród mężczyzn którzy też dużo zarabiają i oni będą zawsze bardziej atrakcyjni. Bo przecież są równi a fajni a jeszcze zarabiają” x W czym są fajni? W kasie? Jeśli naprawdę dużo zarabiasz to masz gdzieś czyjąś kasę, chociaż prostytucja faktycznie nie zna statusów społecznych. xxx „- nigdy nie zaskoczy cię prezentem czy niespodzianka bo pewnie wszystko możesz sobie sama kupić” x Jaki to ma związek? Co Ty w ogóle wypisujesz? Co z tego, że można sobie kupić „wszystko”? Miłość też sobie kupi? xxx „- i coś do czego żadna się nie przyzna ale doświadczenie mówi że tak jest. Kobieta lubi jak jej czegoś zabronisz lub łaskawie na coś pozwolisz, lubi się pytać o pozwolenie. Taka która zarabia dużo nie musi się pytać” x Taka, która nie zarabia w ogóle też nie musi się pytać jeśli jej na to pozwalasz. To nie kwestia portfela tylko charakteru - faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×