Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kobieta, która zarabia około 20 tys na miesiąc będzie na dłuższą metę z face

Polecane posty

Gość gość
Hajime Sugoroku: uważasz, że męsko może czuć się tylko mężczyzna, który w domu nic nie ugotuje, nie zrobi zakupów, nie posprząta, nie zajmie się dziećmi? A co to znaczy " facet sprzedający się gejom też jest męski, godzien szacunku i pożądania" - w jakim sensie się sprzedaje gekon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet bez kasy to nie facet... Bo kasa (większą od mojej chociaż dla jednej będzie to 1000 dla innej 1000000) daje: - władze - pewność siebie - poczucie bezpieczeństwa - pomaga w atrakcyjnym wyglądzie - życie jest ciekawsze I oczywiście jeśli znajdzie się biedak w dobrym garniturze, z nienaganną fryzura, który zaprosi mnie na romantyczną kolację do super restauracji, który będzie w stanie zapewnić mieszkanie dla moich dzieci i przy którym będę się czuła bezpieczna jak mała dziewczynka w objęciach ojca, to tak stwierdze że kasa nie jest ważna. Poza tym najprościej i najkrócej. Skoro jestem Z******ta to dam dooopy tylko komuś bardziej z******temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorWatku
dziś - od jakiegoś czasu miałem takie właśnie przecucia, że po czasie będę dla niej niewystarczający, albo jakąś przytanią, która będzie musiała akceptować jej romanse i adoratorów. Piszcie co myślicie bo temat, rodzi we mnie dużo przemyśleń, to całkiem dobre rozwiązanie jak ludzie mówią wiele przeciwnych opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Mężczyzna definiuje się przez działanie. I owszem zrówno gość w fartuszku na codzień podcierający d**y dzieciakom jak i gość oddający się gejom to ta sama strona spektrum poczucia własnej męskościi. Co najwyżej wychylenie wskazówki trochę inne. 00 Z docentem zgodzę się w jednym Kurowie domowi czasem wdają się w romanse żeby poczuć, że jeszcze mają męskie organy między nogami. Czasem. Bo finansowi są zależni od kobiety, a mężczyzna nie może liczyć na sympatię sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kolega w prycy w takich sytuacjach mawiał: nie wiesz co zrobić, zadzwoń do Zuzanny na 0-700. A te wszystkie wypociny przemądrzałych doradców olej. Idź za głosem serca.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na prawdę to już napisaliśmy i jak widzisz zarysowały się różne punkty widzenia. Jeden jest taki, że skoro zarabiasz tylko 3 tys złotych to musisz sobie znaleźć laskę która zarabia 2500 zł bo tylko wtedy poczujesz się prawdziwym mężczyzną względnie zacząć zarabiać 22 tys złotych to ci daje szanse na szacunek twojej wybranki a inny punkt widzenia to taki, że zdarzają się udane związki w których kobieta zarabia znacznie więcej. A może najlepiej jak masz wątpliwości to porozmawiaj ze swoją wybranką i może okaże się, że jej nie będzie przeszkadzało jak przejmiesz część prac domowych a ona będzie więcej zarabiać? Your choice - jak widzisz opinie są tutaj tak diametralnie różne, że nic ci po nich ;-). Ja nie wiem czy wartość mężczyzny jak zostało powiedziane mierzy się jego pozycją zawodową i ilością zarabianych pieniędzy. Stereotypowo tak. Ale mówimy o niestereotypowym związku. Jak macie odwagę taki założyć to nic nie stoi na przeszkodzie. Ja parę takich znam. Niektóre faktycznie się rozpadły ale część przetrwała i wygląda, że są szczęśliwi. Znam też wiele takich, że facecie samce-alfa dużo zarabiają ale w końcu kobiety z nimi nie wytrzymują i też odchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mężczyzna definiuje się przez działanie. I owszem zrówno gość w fartuszku na codzień podcierający d**y dzieciakom jak i gość oddający się gejom to ta sama strona spektrum poczucia własnej męskościi. Co najwyżej wychylenie wskazówki trochę inne." X Ty na serio tak myślisz? - jezeli podtarcie dziecka i ugotowanie obiadu jest dla Ciebie tak uwłaczające to musisz mieć bardzo niską samoocenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś taka jedna powiedziała mi, że może się zajmować domem jak dostanie od mnie 3k do ręki na własne cele. Zawsze jakiś pomysł jeśli masz wziąć na siebie role kobiece w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś taka jedna powiedziała mi, że może się zajmować domem jak dostanie od mnie 3k do ręki na własne cele. xxx mylisz żonę z opiekunką do dzieci i gosposią domową? Za 3 tys to akurat można taką wynająć oczywiście bez seksu i nie na całą dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babka się chce zabawić a Ty już nie wiadomo co sobie myślisz. Ruchach ile wlezie i, jak twoja psychika to wytrzyma, naciśnij ja na coś ;). A i jeszcze jedno. Takie babki potrzebują mocnych wrażeń więc daj upust swoim fantazjom. Łącznie z laniem po tyłku, trójkątami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Pfff, napisałem wcześniej co napisałem bo wiedziałem że będą takie a nie inne przytyki. Dalej: Nie znoszę prac domowych to raz. Tym bardziej nie wyobrażam sobie tego robić zamiast pracy zawodowej. Obiady gotuję tylko jak jestem na diecie, ostatnio nawet sprzątanie chałupy wolę zlecić komu innemu, a g****a się brzydzę, więc przewijanie ewentualnych dzieci (nie mam ciśnienia na potomstwo) to babska robota. W domu mogę się zajmować pracami naprawczymi i remontami. Ew mogę umyć okna :p. Reszta w ogóle mnie nie bawi i jest to zadanie dla kobiety albo zleceniobiorców. Idźcie na taki tryb życia sporo kasy ale po co się zmuszać do czegoś na co nie mam ochoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ darkeacer dziś [17:45 Nie mylę. To akurat była sprzeczka na temat podziału obowiązków w związku. Kobietka uważała, że powinienem się dzielić kasą bo lepiej zarabiam i robić jeszcze dodatkowo połowę prac domowych. Moje zgoła odmienne (tradycyjne) zdanie tak właśnie skwitowała. Sumą za którą może się zająć w całości prowadzeniem domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pfff, napisałem wcześniej co napisałem bo wiedziałem że będą takie a nie inne przytyki. Dalej: Nie znoszę prac domowych to raz. Tym bardziej nie wyobrażam sobie tego robić zamiast pracy zawodowej. xxx ale nikt ci życia nie układa - odpowiadamy tylko osobie, która zadała pytanie. Może on ma inaczej niż ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak tylko większość z tych 3 tys to i tak idzie na rzeczy i jedzenie, z których ty korzystasz także - chyba, że dajesz 3 tysiaki za prowadzenie domu + pokrywasz wszystkie uzgodnione wydatki to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darkeacer dziś [17:58 Czy ja się żalę? Odpowiadałem komu innemu. darkeacer dziś Tak właśnie: 3k "za usługę" plus wkład na życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie znoszę prac domowych to raz. Tym bardziej nie wyobrażam sobie tego robić zamiast pracy zawodowej. Obiady gotuję tylko jak jestem na diecie, ostatnio nawet sprzątanie chałupy wolę zlecić komu innemu, a g****a się brzydzę, więc przewijanie ewentualnych dzieci (nie mam ciśnienia na potomstwo) to babska robota." X To, że nie znosisz prac domowych to nie znaczy że jeżeli mężczyzna je wykonuje na równi z kobieta - staje się mniej męski. Jeżeli kobieta pracuje to niby dlaczego tylko ona ma zajmować się pracami domowymi. Przewijanie i opieka nad dziećmi to obowiązek rodziców, a nie tylko kobiety - akurat nie każdy musi dzieci mieć, dobrze że niektórzy się na nie decydują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Cóż, to tylko Twoje uważanie. Ja tam nie widzę tłumu ojców walących na wychowawczy. Wygląda na to że po raz kolejny baba mówi mężczyźnie co to znaczy mieć c***a, mimo, że ogół mężczyzn zachowuje się zupełnie inaczej od jej uważania. 00 Co zaś do podziału prac domowych to zależy od wkładu do wspólnego budżetu. Przy rozdzielności finansowej dalej bym zamawiał serwis, a kobieta niech se robi co chce. Chce niech sama zmywa, chce niech zamawia serwis. Chce mieć wolne od dzieciaka na wieczór, możemy się zrzucić na nianię. Ale do czegoś takiego to musi zarabiać porządnie. Gówniana robota 1,5k na rękę (u niej), wymaganie dużo większego wkładu finansowego mężczyzny i podział prac domowych na pół nie przejdzie. Nie ma głupich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hajime Sugoroku idź na dzifki bo widac ze dawno nie spuszczałeś z krzyża i frustracja narasta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Cóż, to tylko Twoje uważanie. Ja tam nie widzę tłumu ojców walących na wychowawczy. Wygląda na to że po raz kolejny baba mówi mężczyźnie co to znaczy mieć c***a, mimo, że ogół mężczyzn zachowuje się zupełnie inaczej od jej uważania." X Akurat wśród moich znajomych na wychowawczy nie idą ani kobiety ani mężczyźni (kobiety są tylko na macierzyńskim płatnym) Dzieci przewija się i zajmuje się nimi także jak nie ma już opiekunki w domu - i niby tylko kobieta ma to Twoim zdaniem robić? Nie muszę mówić chłopu co to znaczy być mężczyzną bo i tak nie zrozumie - akurat posiadanie c***a to nie jest wszystko. X "Przy rozdzielności finansowej dalej bym zamawiał serwis, a kobieta niech se robi co chce. Chce niech sama zmywa, chce niech zamawia serwis. Chce mieć wolne od dzieciaka na wieczór, możemy się zrzucić na nianię. " X Niezły związek- każdy prowadzi oddzielnie dom, linie w domu też byś narysował, żeby wiadomo było kogo czyja jest część?. No jak Ty byś chciał mieć wolne cały czas od dziecka to przy małym dziecku i konieczności wstawiania w nocy musiałbyś i tak nianię zatrudnić na 24h - dlaczego miałaby to robić cały czas kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu niby miałbym się podporządkowywać kobiecie i jej widzimisię? I dawać z siebie więcej niż ona? Ja wiem że Polacy to pantofle, ale nie jest powiedziane że jestem Polakiem :p Albo albo. Albo model tradycyjny albo po nowoczesnemu. Nie będzie tak że będę ponosił koszta obu modeli, a ona z obu zbierać zyski. Szczęściem nie planuję mieć żony Polki. I nie mów mi jak mam żyć. Nie jesteś moją prawdziwą matką :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I" nie mów mi jak mam żyć. Nie jesteś moją prawdziwą matką jezyk.gif" X Ani razu nie napisałam jak masz żyć. Ty za to wypisujesz jakieś swoje teorie kiedy to mężczyzna jest męski a kiedy kiedy - mycie oken jeszcze przejdze, ale przewinąć dziecko i coś ugotować to już nie. Całe szczęście nie jestem Twoją matką - to by była porażka dla mnie. X "Albo albo. Albo model tradycyjny albo po nowoczesnemu." X Czyli jak kobieta i mężczyzna zarabiają tyle samo to gotowanie już wtedy jest męskie (bo po nowoczesnemu tyle samo się zarabia i to samo robi w domu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś To są moje teorie: grup podmiotów implementacji sztuk góra dwie. 00 Jak kto sobie uważa. Ja i tak bym palcem nie kiwnął, tylko robiłyby zatrudnione panie. A kobieta jak sobie chce. Jej kasa, jej obowiązki, jej problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AutorWatku
dziś - Takie klimaty stanowczo nie dla mnie, jęsli właśnie chciała by się zabawić to generalnie nie dla mnie takie klimaty i właśnie dlatego chciałbym wiedzieć to aby zakończyć tą znajomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakt słabo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ile zarabiasz definiuje to kim jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co zaś do podziału prac domowych to zależy od wkładu do wspólnego budżetu." Że jak? To ma być związek oparty na szacunku i miłości czy wyrachowaniu? Jak ktoś straci pracę albo poważnie zachoruje, to będzie przerabane :D Ale fajnie, że tak mówisz, zagonie mojego faceta do garow, bo zarabiam więcej :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny do biedronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja i tak bym palcem nie kiwnął, tylko robiłyby zatrudnione panie. A kobieta jak sobie chce. Jej kasa, jej obowiązki, jej problem." X Z takim podejściem to związek lepiej sobie darować. Zatrudnić panie do sprzątania, gotowania i seksu - wszystko będzie jasne i rozliczone, po co udawać że jest się w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Bo związek to tylko sytuacja, w której mężczyzna się zarzyna, choć nie musi, by dowartościować babskie ego? Z takim podejściem to lepiej kupić kota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×