Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kawaler 35 lat

Nie chcę mieć dziewczyny, żony....

Polecane posty

Gość Kawaler 35 lat

Jestem prawiczkiem, z żadną dzewczyną nie łączyły mnie nigdy bliższe relacje. Kiedyś pragnąłem być w związku ale żadna mnie nie chciała i tak z czasem zupełnie zobojętniałem na kobiety. Teraz kobiety mogłyby dla mnie w ogóle nie istnieć. Gejem oczywiście nie jestem. Sądzę też, że nawet nie nadaję się do związku, nie mam w ogóle instynktu ojcowskiego, nie chcę mieć dzieci. Chcę być kawalerem i mieć święty spokój do końca życia. Czy jestem według Was nienormalny? Czy może psychiczny? Piszcie, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ci wyszlo w zyciu poprostu byc moze ktos sam cie znajdzie35 lat to jeszcze nie tak duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on piszę że nikogo nie chce, a to już jest dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic na sile jak sie jakas zakreci kolo Autora to go rozkreci i zmieni zdanie i podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 30 stce to już za późno żeby mmyśleć o ożenkach . Starych drzew się nie przesadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj sie pozno pobieraja _po drugie czy musi sie zenic? nie musi dobrze by bylo zeby miec druga osobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary kavalier
Racja, lepiej dać sobie spokój z babami. Po co brać sobie kłopoty na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i prawidłowo. Nikt nic nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można nie chcieć kobiety? To chore. Na leczenie ale już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne :) Też miałam taki etap w życiu, że nie chciałam być z żadnym mężczyzną. Teraz jestem w związku, ale czy jestem szczęśliwa? I tak i nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej nie brać się za kobiety w tym wieku i żyć sobie dalej spokojnie we własnym świecie. Kobiety to zło, zawsze oznaczają kłopoty. Powinny wyginąć jak dinozaury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czyli wolisz zeby zostali sami faceci, no to już wiadomo kim jesteś homciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby to szmaty. Niech zdychają:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Precz z babami! Rebelia prawiczków wkrótce się rozpocznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też doszedłem do wniosku, że nie chcę mieć kobiety. Mam 26 lat i jak patrzę na moich znajomych, którzy są w związkach, inni już w małżeństwach to widzę, jak czasami się męczą. Na pewnym spotkaniu w męskim gronie spora część z nich powiedziała mi, że mi zazdrości tego, że jestem singlem, mam czas dla siebie, mogę wychodzić z kim chcę i gdzie chcę i jestem przy kasie, bo nikt ode mnie nie wyciąga na fryzjera, kosmetyczkę czy kupno 3 pary butów w miesiącu. Wolność rządzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 lat to młody strasznie. A z iloma się kobietami spotykałeś? Co Cię skłoniło do podjęcia tej decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:01 Coś w tym jest. Ja przeważnie jestem wyśmiewany, nawet szykanowany z powodu braku kobiety w rodzinie czy pracy. Szczególnie w pracy się ze mnie śmieją bo jestem już po 30. Pewnego razu gdy tak mi docinali, jeden ze starszych współpracowników zawołał mnie i powiedział bym się nie przejmował. Wtedy zdobył się na szczerość i powiedział: "Chłopie, nie żeń się bo to bagno. Oni ci zazdroszczą bo możesz robić co chcesz. Wyebali się sami i chcą żebyś ty miał podobnie. Ja też żałuję, niedługo biorę rozwód". Jeden przechodzący gość to przypadkiem usłyszał i dodał: "Teraz to mówisz? Szkoda że nikt mi nie powiedział tego 8 lat temu". Te słowa zapamiętam do końca życia. Od tamtego czasu latają mi docinki, wolę być kawalerem i prawikiem do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzięki za poparcie. gość dziś W swoim życiu spotykałem się z 5 dziewczynami. Na początku było fajnie jak w każdym związku. Spotkania, spacerki, kino. Ale przejdźmy do końca. Każdy z tych związków kończył się po tym, jak zaczął się temat pieniędzy, że nie chcę już za wszytko płacić sam, że nie kupuję prezentów jak inni faceci swoim kobietom, że nie zabieram na wycieczki. Jedna to nawet po 3 msc znajomości była tak bezczelna, że chciała się do mnie wprowadzić i powiedziała, że ona będzie siedzieć w mieszkanku, a ja będę zarabiał. Wtedy doszedłem do wniosku, że kobietom zależy tylko i wyłącznie na KASIE. Teraz będzie na mnie jazda kobiet, że tak nie jest, że liczy się osobowość. Taki CHU-J. Zapytałem kiedyś kilka kobiet o taką sytuację: "Poznała faceta- przystojny, wysportowany, zabawny (jej typ). Po pół roku znajomości przedstawił jej swojego brata bliźniaka (ten sam typ identyczny). Dodam, że też facet stanu wolnego. Jedyną różnicą było to, że pierwszy zarabia 2500 zł-msc, a drugi 10 000 zł. I zadałem pytanie czy zostawiłaby tego 1 dla jego brata? Odpowiedź zawsze brzmiała TAK, bo przecież też jest w jej typie, a że zarabia więcej to znaczy, że ten pierwszy jest nieudacznikiem."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam kilka rodzin w których doszło do rozwodów i przyznaję że tylko w jednym przypadku rozwód nastąpił z winy faceta (alkoholik). Reszta była z winy kobiet. Albo któraś zdradziła (znalazła przystojniejszego i bogatszego), albo poszło o słabe zdaniem kobiety zarobki faceta albo w końcu w sprawy rodzinne wtrącała się teściowa, mamusia żonusi. Kobiety to w większości podłe załgane materialistki. Lepiej mieć spokój i być samemu niż wiecznie nadskakiwać księżniczce, wypruwać sobie żyły a przy tym drżeć by nie przyprawiła taka człowiekowi rogów. W końcu zawsze znajdzie się ktoś bogatszy, lepszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zgadzam się z Tobą w 100%. Kobiety zawsze lecą na wygląd faceta i hajs. Sam tego doświadczyłem. Nie jestem przystojny, noszę okulary bo mam problem ze wzrokiem od urodzenia. W czasach szkoły gimnazjum/liceum żadna mnie nie chciała. Gdy zacząłem zarabiać i doszedłem do trochę większej gotówki, nagle zaczęły interesować się mną kobiety, część z nich to były te, które w szkole mnie zlewały, a teraz miały ogromną ochotę się spotkać. Ja wiedziałem co się święci i odmawiałem, argumentując to ich zachowaniem z kilku lat wstecz. Zawsze, ale to zawsze były oburzone, że jak to, taka ładna dziewczyna, a ja nie mam ochoty na spotkanie? W ich oczach było widać obłęd, jakby chciały mnie zabić za to, że nie dam im dostępu do moich zasobów i będą musiały sobie szukać jelenia w innym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dla kobiet zawsze będzie mało hajsu. Nawet jak facet zarabia 20 000 miesięcznie. Po co się wgl kobiety wiążą z facetami, którzy mało zarabiają? Tylko po to by w tym czasie, żyć z jego pieniędzy w międzyczasie szukając bogatszego. Nasłuchają się raszple w TV, że niektórzy zarabiają po 60 000 msc i więcej i od razu się zaczyna w d***e przewracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie jest okrutne Panowie. Kobiety od zawsze zdradzały dlatego większość z nas żyje. Pewnie co 5 z nas nie jest dzieckiem swojego ojca. W dzisiejszych czasach jak facet jest mądry i zna realia to się nie wiąże z kobietą. Spotykać się można i chodzić do łóżka, ale nie składać żadnych deklaracji. Do ślubu wszytko jest fajnie, te 1-2 po ślubie też, ale później zaczynają się jazdy, że za mało zarabiasz, że nie poświęcasz jej już swojej uwagi, że za dużo czasu spędzasz z kolegami i rodziną, że sąsiad kupił nowe Audi,a Ty nadal jeździsz Oplem (tylko przykład nie mam nic do obu marek aut).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej się w ogóle nie wiązać z kobietą i być jak autor. Zadawanie się z babami nikomu nie wyszło na zdrowie, nie mówiąc już o kondycji portfela, która przez takie kontakty drastycznie się pogarsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oj tak stan portfela pogarsza się dramatycznie. Za moich randkowych czasów na spotkania z dziewczynami z mojego portfela znikało min. 800 zł miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie chcę mieć męża. Nie kręci mnie uslugiwanie Panu i władcy, nie kręcą mnie wózki i pieluchy, żeby komuś dzieci rodzić, bo on chciałby być ojcem, dobre auto wolałabym mieć na własność niż tylko być wozona. Kolejna parę butów kupuje za własne pieniądze i nie pytam nikogo, czy mogę. W takim wypadku Wasza teoria bierze w łeb, jakoby wszystkie kobiety leciały tylko na Waszą kasę (albo olewaly Was z powodu jej braku). Z tymi zdradami radzę spojrzeć na siebie. Jacy Wy, jako płeć ogółem jesteście (jeśli już generalizujemy). Idzie taki ulicą z dziewczyną albo nawet żoną i z dziećmi i gapi się na mnie. Albo odwraca głowę za inna fajną doopa. Albo w domu zgrywacie pokorne ciele, z żoną chodzicie jak pies przy nodze, a w pracy wielcy Figo fago, chciałoby się na "kawkę" z dużo młodszą koleżanką, pytasz co na to żona, a on ma to centralnie w doopie. Niech kuchta siedzi na tyłku w domu i czeka aż on sobie użyje i wróci pokorny i wierny. Poznawszy taki typ faceta uświadomiłam sobie, że nie wiążąc się z nikim minimalizuje do zera ryzyko, że trafię na taki element. Święci nie jesteście, już nie róbcie z siebie takich ofiar losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, ze mamusia wam wystarczy :) po co wam inna kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że Ty taka akurat jesteś, nic nam do tego. Bądź sobie sama. Narzekamy na materialistki które pchają się facetowi na bolca dla kasy, a jak pojawi się lepszy to paszoł won. Doją następnego jelenia użyczając mu swojego tyłka i tak w koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12:51 Uderz w stół a tępa dzida się odezwie. Prawda jest taka, że to wy, pazerne materialistki słuchacie się swych mamusiek, które najczęściej właśnie ryją pod małżeństwami swoich dzieci. Ja wiem, boli Cię, że są faceci którzy mają Was gdzieś, oszczędzają czas, zdrowie i pieniądze. Rozumiem Twoją złość, mniej sponsorów do opyerdolenia. Dla pasożyta to prawdziwa tragedia:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko z tobą w porządku :) ja mam dokładnie to samo tylko jestem kobietą, i jestem po 30-ce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widze tylko twoją złość i wyzwiska tylko pokazują jaki poziom reprezentujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×