Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja Singielka...

Polecane posty

Gość gość

Ja Singielka... Czuję się samotna, tak. Nie zawsze byłam sama... Długi związek mam za sobą. Kilka lat samotności. Przyzwyczaiłam się... tylko... ja nigdy nie chciałam być singielką. Mówią, że jestem na własne życzenie... Atrakcyjna, inteligentna, kumpela wszystkich... i sama. Pewnie feministka, pewnie ma wymagania... Nie znoszę feministek. Marzę o normalnym domu pełnym ciepła. Wymagania? Tak jedno. Chemia musi się łączyć z empatią i podobnym intelektem. Tylko tyle i aż niemożliwe do osiągnięcia... Zazwyczaj jest "albo", "albo"... Szczęśliwi single... To mit... Wymysł medialny. Piękni i niezależni i w wolny dzień, 3 maja o 7:35 siedzą na kafeterii lub innym czacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
całuję w dziurki obie skarbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
intelekt, biologia i empatia takie same? to też jest wymysł. idealizm. idiotyzm ty gupia nie ma równie gupich mężczyzn, nie ma żadnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chemia i empatia to już konieczność, podobny intelekt między parą... Inaczej? O czym mieliby rozmawiać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:44... Nie zrozumiałeś;) Biologia bo to mus, empatia bo to uczucia, podobny intelekt, żeby razem się nie zanudzili...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tłumacz mu, widać intelekt zawiódł pana. Napisana sama prawda, też tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czy często bywasz na jakiś imprezach, koncertach bądz jakiś innych skupiskach, może masz zbyt duże wymagania? Nikt nie próbuje nawiązać kontaktu, rozmowy? Aż nie możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są szczęśliwi single, i to niemało, więc nie uogólniaj tylko dlatego, że akurat tobie samej źle. A zamiast jęczeć - działaj, wykaż inicjatywę, poznawaj ludzi. Samo z nieba nie spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka singelka? stara panna z kotem jak już a ten związek to pewnie konkurbinat bez zobowiązań :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie narzekam, że nie mogę nikogo poznać. Wiecie co przeraża, że nazbyt często trzeba tu rozwijać temat, bo połowa zupełnie nie zrozumiała o czym autor pisze... To kilka zdań przecież... Ehhhh nie narzekam, że nie mogę nikogo poznać, nie jestem statą panną z kotem jak jeden rozmówca sugeruje a wymagania opisałam. Wymagania względem siebie samej. Czyli ja mogę wejść w związek jeżeli: Chemię którą odczuwam, połączę z obopulną empatią i obydwoje będziemy na podobnym poziomie intelektualnym. Tak to trudne. Często albo chemia i... to by było na tyle, albo chemia i intelekt, ale zamrożenie emocjonalne, albo wspaniały i ciekawy człowiek, ale kompletnie brak chemii. Tak szczęśliwi single... Jak długo? Ile lat? Lub jacy single? Bywający w niezobowiązujących związkach? wchodzący w romanse, właśnie żeby siebie oszukać? .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kogo oszukać, co ty chrzanisz? Znowu na siłę uogólniasz. Znam na przykład kilku facetów, w wieku 30-33 lata, którzy bardzo sobie chwalą bycie singlami. Wolni, bez zobowiązań, bawią się i spotykają z kim chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat autorko, gdzie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż do czego doszłam na etapie 31 lat życia: Jest tylko to, co jest. To jest wszystko, co potrzeba, aby przeżywać życie w pełni. Bycie szczęśliwym to właśnie przeżywanie życia w sposób piękny, prawdziwy, z wszystkimi jego dołami i górami. Zawsze pragniemy tego, czego nie mamy, ale to pułapka . Nigdy nie ma czegoś takiego, jak zatrzymanie się w szczęściu, to są tylko okoliczności, warunki. Wszystko ciągle przepływa. Świat jest niewyczerpanym bogactwem. Kocham to że jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:25 okolice 30stki to jeszcze czas inicjacji związków... To normalne, że korzystają, chociaż pomaleńku zbliżają się do granicy. Poza tym jak już napisałam, ważny jest okres samotności a przede wszystkim to czy wchodzą czy nie w luźne związki, romanse. Ja też latami byłam szczęśliwą singielką!! Mam też kolegów i koleżanki singli i singielki i podzielają moje zdanie. Nie istnieje singiel z wyboru. To fantazja medialna. Jeżeli nie wchodzi w związek z osobą, którą kocha to ma szersze blokady, lęki może zupełnie nieświadome. Jeżeli ich nie ma to to nie jest ta osoba. Taka jest prawda. Jak odpowiednia osoba stanie na drodze, szczęśliwy singiel mega szczęśliwie wejdzie w związek. Czego nie rozumiecie? A ja piszę o tym jak mega trudno tą odpowiednią osobę spotkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może sobie za bardzo wyidealizowane wyobrażenie co do cech potencjalnego partnera wbiłaś do głowy? I czekasz aż się trafi taki wyimaginowany ideał, choć wiadomo że w przyrodzie ideały nie występują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Singielka to rozwiazla kobieta bedaca sama i szczesliwa a ty jestes stara panna na to wychodzi tylko udajesz szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:50... wciąż nie czytasz ze zrozumieniem i chyba na siłę próbujesz mi dopiec:) Ta nie czuję się szczęśliwa, chyba wynika z postu, co? Ciebie za to uszczęśliwia, dopiekanie innym... Biedaku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:41... Może związek to dla mnie coś poważnego? Stąd nie wchodzę w "niedopasowaniu" Oszukałabym wówczas nie tylko siebie, ale i partnera... Czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestes frustratka i nie rozumiesz co pisze. Chodzi mi o nazewnictwo, ktore powierdzasz, ze mam racje. Jestes stara panna czyli kobieta wolna, ktora chce zwiazku i jest nieszczesliwa. Singielka to wolna kobieta, ktora jest szczesliwa tym stanem. Nie.atakuje cie tylko poprawiam bo zlych okreslen uzywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma jakiś ideał. Ten który twierdzi że nie kłamie albo nie rozumie że ideał to nie człowiek bez wad z wybiegu dla modeli bo idealnych ludzi nie ma tylko idealny dla danej osoby jako partner. Naprawdę dla was to jest nienormalne że człowiek oczekuje od drugiego przynajmniej tego samego co może dać od siebie? Wiem że wiele osób wchodzi w związek bo po prostu ktoś się nawija po drodze. Jeśli komuś to pasuje to super tylko nie zarzucajcie każdemu że ma za duże wymagania. Lepiej wejść w coś świadomie niż co pół roku dochodzić do wniosku że to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazywanie samotnej kobiety stara panna w dzisiejszej dobie gdzie ślub odchodzi do lamusa dzięki większej świadomości ludzi jest rodem ze średniowiecza wyjęte. 30 lat to stara kobieta? A jaki jest odpowiedni wiek na zamazpojscie? Istnieje taki w ogóle? Dlaczego na siłę chcecie ludzi uszczesliwiac albo nadawać im jakieś określenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chemia, intelekt i empatia. Te 3 rzeczy tez bym chciala znalezc w relacji, ale ciezko, czesto jakby brak empatii wobec mnie, takie mam wrazenie. Odechciewa mi sie wtedy relacji. Mezczyzni maja nas w d***e i jakos musimy z tym zyc. Narzekaja tu na kafeterii na stare panny bo chcieliby seksu, to jedyne co wg niektorych mozemy zaoferowac. Jestesmy tylko obiektami do spelniania potrzeb, a co czujemy to gowno kogo obchodzi. Ja to zaakceptowalam i troche lepiej sie czuje sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:09.... Jak już chcesz mnie zazywać to quirkyalone, czyli osoby, które wolą życie w pojedynkę od szukania partnera tylko po to, aby żyć w związku i uniknąć samotności A najlepiej sam zapoznaj się z nazewnictwem... Singel – oznacza osobę żyjącą w pojedynkę z własnego świadomego wyboru lub z przyczyn losowych. Singlami mogą być zarówno panny i kawalerowie, jak i osoby rozwiedzione, owdowiałe czy przebywające w separacji, jeśli tylko nie żyją w trwałym związku. Z ekonomicznego punktu widzenia, single stanowią jednoosobowe gospodarstwo domowe. Słowo to, pochodzące z języka angielskiego, pojawiło się pierwotnie w gwarze młodzieżowej, z której przeszło do języka potocznego i analiz socjologicznych. Uważane jest za bardziej neutralne niż określenia budzące pejoratywne skojarzenia jak np. "stara panna" czy "stary kawaler". Single są bardzo różnorodną kategorią społeczną. Różnice dotyczyć mogą ich sytuacji prawnej (kawaler, rozwodnik, osoba pozostająca w separacji), historii związków, przyczyn pozostawania poza związkiem. We współczesnych społeczeństwach zachodnich życie w pojedynkę traktowane jest często jako alternatywa dla związku małżeńskiego i nie jest sytuacją przymusową. Przykładem takich osób są tzw. quirkyalone, czyli osoby, które wolą życie w pojedynkę od szukania partnera tylko po to, aby żyć w związku i uniknąć samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:11 Takiego 100,0% idealnego dopasowania nigdy nie znajdziesz, w każdym związku ludzie muszą się "dotrzeć".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Singielko czasem warto pomóc szczęściu. "Chemia musi się łączyć z empatią i podobnym intelektem." To nie jest jakiś zaporowy wymóg, raczej standardowy powiedziałbym. Tylko samo czekanie na kogoś nie da rezultatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:32 kto mówi o ideale? Chemia+empatia+podobny intelekt to ideał? Czyli co? Mój facet ma mi się nie podobać lub mamy się nie kochać, nie odczuwać empatii lub nudzić z praku porozumienia intelektualnego? ISTNIEJE:) Czasami widzę takie związki, nie są idealne lub są dla siebie. I dla siebie mają być. Są spełnione:) Mój ideał mojej koleżance może zupełnie nie odpowiadać. A wymienione przeze mnie trzy strefy to wg mnie podstawa zdrowej relacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj przesadzacie. Ludzie maja wieksze problemy. A jak juz bedziesz miec to beda nastepne problemy. Takie jest zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Narodowy" dziękuję, bo już myślałam, że żyj€ w innym wymiarze;) podobnie goście z 14:17, 19 i 26:) Miłego weelendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem szczęśliwym singlem i znam wielu szczęśliwych singli. Nie chcę być w związku, bo związku ograniczają człowieka. Wolę spotykać się z różnymi kobietami. Próbujesz na siłę wmówić komuś, że single nie mogą być szczęśliwe i rzekomo tylko związek daje pełnię szczęścia. G****o prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×