Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zwróciłam uwagę bezczelnemu dziecku a mamusia jeszcze go POCHWALIŁA i POCIESZALA

Polecane posty

Gość gość
Najpierw wrzeszczalo tamto dziecko, nigdy mój syn mu nie zabrał zabawki. Macie IQ pędraka? Ile razy jeszcze powtórzyć żeby dotarło do tych pustych mózgownic, że mój syn nawet go nie dotknął? Nie zabierał zabawek. A ja nie "wrzeszczalam" tylko stanowczo powiedziałam, acz grzecznym tonem, że nie powinien krzyczeć, to nieladnie, bo dziecko tylko grzecznie zapytalo a on nie jest pepkiem świata by popychac i tak krzyczeć. To sie mamusia obraziła. Dziecko powinno mieć stawiane granice. Tym bardziej że nikt jego granic nie przekracza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzam ostatni raz bo mam wrażenie że gadam z tlumokami: moje dziecko nie prosilo o zabawe więcej niż raz. Inne dzieci też tylko po razie. Nigdy żadne nie było namolne. I popieram, jak bawi się we wspólnej piaskownicy to niech przyjmie do wiadomości ze obowiązują zasady współżycia społecznego a nie warczenie jak na psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko szkoda strzepic ryja. Takim maDkom nie przygadasz choćbys się miala zes...ra..c. Brajanek, a może Leonard lub inny Teodor z kijem w pupsku, w piaskownicy może jawnie drzec gębę bo to jego przestrzeń, inni są tam intruzami. Ciekawe czy jak je ktoś pyta w kawiarni czy może o coś spytać to dra pyski żeby siertalal i nie przeszkadzał bo ona teraz kawkę pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:41 dokładnie, dziexko któremu uwagę zwróciła autorka to dzikus z lasu i tam jest jego miejsce. Jeśli wrzeszczacego dzieciora nie umie ogarnąć mamusia lub nie chce, to niech go trzyma w zamknięciu. Albo na własnym podwórku. Gołym okiem widać że jego i jej nie mozna puszczac między ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo wszystkie piaskownice są publiczne i każde dziecko ma prawo do samotnej zabawy na skrawku piaskownicy. Ławki też są publiczmne a nie ma obowiązku ze wszystkimi rozmawiać. Tak samo w komunkkacji miejskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszne to, teraz dzieci są wychowywane na to aby nie robily nic na co nie mają ochoty, i jeszcze mają o tym głośno mówić. Teraz mi się przypomniało jak jedna uczennica powiedziała koledze, że nie lubi jego przedmiotu, i w związku z tym nie będzie na niego chodziła. Nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co dokładnie zrobiło Twoje dziecko, bo z pewnością tamto zajęte zabawą nie nawrzeszczało na nie za sam fakt przebywania w tej samej piaskownicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I w czym problem? Dostanie za to stosowną ocenę i nie będzie przepuszczona do następnej klasy. Nie ma to nic wspólnego z tym, że dzieci powinny umieć wyrażać swoje zdanie i potrzeby, a już na pewno nie bawić się z kimś na siłę, chociaż dorośli wolą zahukane i "grzeczne" dzieci. Napisałam w cudzysłowiu, bo te zadowalające rodziców dzieci, często robią bardzo złe rzeczy, gdy rodzice tego nie widzą. A potem nagle zdziwienie, że jak to Zdzisiu pobił kolegę? Przecież on zawsze był taki grzeczny, kulturalny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.46 Autorko, Dokladnie, nie strzep ryja, Widac ze jakas jedna lub 2 podobne matki z rozwojem na poziomie przedszkolaka cie popieraja i robia sztuczny tlum. Zadna dorosla osoba nie wyjedzie z morda na cudze dziecko - jak ktos napisal, od tego sa wychowawcy i jego rodzice. Nie reaguje sie agresja na agresje. Ale widze ty tego nie zrozumiesz. Wspolczuje twojemu dziecku. Dzieci wychowuja dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyskoczylam z ryjem, powiedziałam to spokojnie i grzecznie. Skąd masz takie słownictwo, matka tak do ciebie mówiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.13 10:13 Tak tak, w Polsce są, w Polsce bagno, w Polsce tacy zli ludzie. To wracaj do swoich lewackich Niemiec lub Anglii, po kiego wlazisz na polskie forum? Wypad do swoich. A, pardon, zapomniałam, tamci cię nie chcą bo jesteś tylko przyblędą z biedniejszego kraju ale doprawdy, jak tacy wspaniali to z nimi konwersuj. Przyszłas tu powiedzieć jak wspaniałe jest za granicu? usmiech.gif to wracaj tam. Typowa hipokryzja emigrantów. Nie znoszą polskiej mentalności sratatatata ale kiedy mogą to dooope pakuja w samolot. Żeby przy stole opiewac cuda jakie są za granicą podobno. xxxxx Kompleksy sie odezwaly? Tobie nie udalo sie wyjechac? Owszem, dzieki bogu mieszkam zagranica i nikt nie wrzeszczy na moje dziecko jak sie zle zachowa. Na ten temat zajrzalam sprawdzic czy to prowo czy faktycznie jakas matka jest tak tepa... niestety mam wrazenie ze to drugie i az przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.47 I co osiagnelas? Jak sama mowisz - druga matka musiala pocieszyc dziecko i nie wita sie z Toba na ulicy. I jeszcze piszesz, ze mowilas do dziecka "ale tak zeby matka slyszala" - taka pasywna agresja. Nie lepiej bylo podejsc do tej matki i wprost, "spokojnie i stanowczo" JEJ to powiedziec? Czy na taka konfrontacje cie juz nie stac? Moze matka by cie przeprosila i sama wytlumaczyla swojemu dziecku, co by bylo inaczej przyjete. Moze wyjasnilaby ci jesli z czegos takie zachowanie dziecka wynika. A tak? Sama masz nerwy az zakladasz temat na forum, zdenerwowalas tamto dziecko, matka sie z toba nie wita, pewnie twoje dziecko tez uprzedzone do tego drugiego. Przemysl co tu ludzie pisza. A jak nie chcesz znac opinii innych to nie zakladaj tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście są jeszcze matki, które mnie poparły. Jest jeszcze grono ludzi, którzy nie wychowują ludzi na bezkarne ksiazatka. A co do zagranicy, wielokrotnie miałam możliwość wyjechać, miałabym tam lepsza przyszłość ale ja w odróżnieniu od niektórych nie chce opuszczać kraju. Dlaczego nie odpowiedziałaś na moje pytanie, dlaczego nie dyskutyjesz na forach tamtego kraju? Nie Znasz języka a może polskie bagienko które tak opluwasz jednak ci w duszy gra? :) Następnym razem zrobiłabym to samo, zwróciła bezczelnemu dziecku uwagę przy jego matce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I póki co to jedyna osoba która nerwy tu targaja jesteś Ty, mało się jadem nie oplujesz. Emigrantko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak jak mój znajomy, wyjechał do Reichu niby tak źle w tej Polsce, ale co tydzień na weekend dyma 6 h by posłuchać polskiej mowy. Hipokryci. Takie słoiki ale zagraniczne. Biorą kasę z państwa danego ale jego kultura ich nie interesuje. Jedna noga są w Kaczkogrodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka przypomina mi moja znajoma.Raz jej córka była z koleżankami ,był straszny foch ,bo dziewczynki nie chciały bawic sie z jej corką. Chodziła od matki do matki,bo jak tak można,że jej córce jest przykro,że mają niewychowane dzieci ,bo dzieci powinny wiedzieć,że koleżance jest przykro,że sie z nią nie chcą bawić. Ale jak dwa tygodnie później na urodzinach wspolnj kolezanki z przedszkola jej córka bawiła się z dziećmi,ale wyganiala ze wspólnych zabaw inna dziewczynke,to ta sama matka,która wczesniej innym mamom zwracała uwagę ,że mają niegrzeczne dzieci ,to teraz nagle ona nie bedzie zmuszała swojej córki do zabawy z tą dziewczyną ,z którą widocznie bawić sie nie chce, skoro wyklucza ja z wspólnych zabaw. Taka hipokryzja. I taka wlasnie jest autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.17 mylisz się i to srodze :) bo gdy moje dziecko robi coś co jest niegrzeczne wobec innych, natychmiast zwracam mu uwagę. Więc nie dopowiadaj sobie. Wiem że to wygodna wersja ale niestety istnieje tylko w twojej główce. Nie jestem hipokrytka bo mam takie same wymagania od swojego dziecka jak od innych. I tak nie dociera do ciebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.08 Odpowiedzialam na twoje pytanie - weszlam tu autentycznie zobaczyc czy to prowo, bo mi sie w glowie nie miescilo ze sa takie trole :-) Jesli tak cie interesuje, to jezyk na emigracji znam biegle i jestem nie tylko na tutejszych forach ale mam tez obywatelstwo i angazuje sie w lokalne sprawy. Jestem rowniez wciaz Polka i mam prawo korzystac z tych samych przywilejow co i ty - od polskiej sluzby zdrowia, przez polskie fora internetowe i udzial w wyborach. Tych praw moze pozbawic mnie tylko prezydent RP, wiec jak masz z tym problem to sobie do niego napisz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.30 Twoje dziecko jest jeszcze małe.zobqczymy co zrobisz jak podrośnie i będzie musiał ustępować mniejszym dzieciom ,choćby na placu zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.08 I nigdzie nie "opluwam polskiego bagienka" Tylko ograniczonych ludzi ktorzy je stwarzaja i przynosza wstyd Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co....mnie się wydaje, że problem polega tu na tym w jaki sposób i dzieci i dorośli przekazali tu swoje "poglady" Młody zapewne zbyt agresywnie odmówił _mógł to zrobić grzeczniej i tego trzeba uczyć dzieci od najmlodszego -UPRZEJMEJ i GRZECZNEJ asertywności i zwracania uwagi jak dobieramy słowa. Mamusia przewrazliwiona z kolei,zamiast wytłumaczyć synowi intencje Pani i pokazać mu,że jasne może bawić się sam, ale powinien się wykazać w miejscu publicznym większa hmmm....cierpliwością do wspoltowarzyszy, bo to ŚWIADCZY O NIM , zareagowała też jak mała niedojrzała dzidzia biorąc to za jakas zniewage i obrażając . Swoją drogą ciekawe....taki rozkrzyczany dzieciak, a taki niby przewrazliwiony na uwagi innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakty są takie: Dziecku autorki zrobiło się przykro i to jest normalne. Dziecko drugiej mamy może stanowczo odmawiać zabawy z innymi dziećmi i to nie jest brak wychowania, tylko asertywność. Wielu dorosłym brakuje takiej asertywności, np mnie :) I temu dziecku też pewnie zrobio się przykro po ataku dorosłej osoby. Mama tamtego dziecka poczuła się urażona, bo nie podeszłaś do niej (a mogłaś, tym bardziej, że nie raz rozmawiałyście), tylko od razu naskoczyłąś na jej dziecko. Czemu z nią nie porozmawiałaś o tym problemie? Autorka powinna porozmawiać ze swoim dzieckiem o tej sytuacji i jeśli tak ją to zabolało, to także z matką tamtego chłopca, ale nie jakieś takie uwagi bezpośrednio do dziecka, ale tak żeby mama tamtego słyszala. Bezpośrednio do obcego dziecka można zwrócić uwagę tylko w sytuacji, gdy kogoś krzywdzi (przezywa, upokarza, bije inne dzieci, męczy zwierzęta itp), albo w sytuiacjach zagrażających życiu, gdy np. widać, że chce przebiec przez czerwone światło na rtuchliwej ulicy itp . Ale o to, że odmówiło wspólnej zabawy? Hm. Nawet jeśli zrobiło to w sposób niegrzeczny, to znów nie jest jakaś taka sytuacja żeby stosować reprymende w stosunku do obcego dziecka. Autorko, twoje dziecko jeszcze nie raz spotka się z czymś takim i powinnaś raczej skupić się na tym, aby mu wytłumaczyć, że żadne odtrącenie nie ma nic współnego z nim osbiście jako człowiekiem. Nie uchronisz dziecka przed tym, a te wspólne place zabaw i takie sytuacje uczą czegoś dzieci, pod warunkiem, że dorośli się nie wtrącają w te interakcje i po po prostu omawiają je ze swoimi dziećmi. Co innego, gdyby dziecko uderzyło drugie, ale tak w przypadku twojego dziecka nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy tylko mnie szokuje to na co dziś pozwala się dzieciom? x kolejni kalecy społeczni i emocjonalni wychowani, a nie próbowałaś porozmawiać z matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.22 zgadzam sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Jakbys ty sie czula, gdyby zamiast tamto dziecko zareagowac, to jego matka powiedziala twojemu synowi "spokojnie ale stanowczo" zeby nie zaczepialo jej dziecka bo chce sie bawic same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, w jakim wieku są dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, syn ma 5 lat i podejrzenie Aspergera, reaguj***ardzo nieadekwatnie do sytuacji, albo płaczem albo agresją i pomimo, że cały czas tłukę to samo, że nie wolno i bla bla bla to bez skutku i nie jest to bezstresowe wych bo starszy jakoś rozumie.. na placu zabaw ciągle na niego patrzę bo się boję, że może dojść do przykrej sytuacji.. co mam zrobić? Chodzić od dziecka do dziecka i tłumaczyć czego mają nie robić? Na miejscu tamtej matki zachowałabym się tak samo bo nie chciałabym zaostrzać sytuacji bo młody i tak by się zamknął w sobie po takiej uwadze bo ma straszne problemy w kontaktach z dorosłymi i żadne moje uwagi by nie dotarły tylko pogorszyły sytuację i starałabym się odwrócić jego uwagę od zdarzenia. Nie zawsze wszystko jest takie jakie nam się wydaje na pierwszy rzut oka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wielokrotnie użyła słowa "księciunio" w stosunku do tamtego dziecka, a ja mam wrażenie, że to raczej dziecko autorki jest takim "księciuniem" ponieważ: -każdy ma obowiązek się z nim bawić czy tego chce, czy nie; -inne dziecko nie może stanowczo odmówić wspólnej zabawy; Jeśli odmówi to jest bezczelne, a matka księcia wkracza do akcji :D Autorko, jak Twoje dziecko poradzi sobie bez Ciebie? Zawsze będziesz za nie rozwiązywać tego typu problemy? Raczej przepracuj je z nim zamiast mieszać się w sprzeczki dzieci (o ile nie ma rękoczynów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś aby ta stanowcza wypowiedź była na poziomie reorymendy autorki, powinna jeszcze dodać, że nie można być namolnym i narzucać się innym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, "nerwy ci puściły" i upomniałaś dziecko "spokojnie i grzecznie"? Ciekawe jakimi słowami... bo jeśli tak jak pisałaś, mówiąc mu że nie jest pępkiem świata, to średnio grzeczne to było, już widzę ten spokojny i miły ton. Jakoś ciężko mi wyobrazić sobie twojego milutkiego, grzecznego malucha, który podchodzi i bez ingerencję w jakąś przestrzeń osobistą i zabawę drugiego dziecka taktownie pyta czy mógłby się do niego dołączyć, a drugie dziecko w odpowiedzi się wydziera. Mój też potrafił podnieść głos, bo ktoś bez pytania pożyczył rowerek (niektórzy rodzice z placu zabaw wyznają beztrosko zasadę że wszystko jest dla dzieci i pytać nie trzeba bo "tylko się przejedzie"), brali do ręki zabawki (jego, wyraźnie odłożone pod ręką), a tymczasem moje dziecko miało od zawsze tłuczone do głowy że cudza własność jest święta i nie ruszamy niczego bez pytania i wyraźnego pozwolenia, nieważne czy to rowerek, czy cukierki z paczki, czy cudza torebka, zabawka, portfel. Nie i już. A o własne rzeczy dbamy i szanujemy je- dlatego owszem, robiło mu różnicę czy ktoś weźmie autko i zapodzieje je w piaskownicy albo pod ogrodzeniem, bo i tych autek nie dostawał na własne życzenie. Swoją drogą, w jakim wieku ten dzieciak? Bo maluch 3-4 letni może sobie spokojnie nie zdawać sprawy z tego że mówi niewłaściwym tonem albo niewłaściwie dobiera słowa. Z moich obserwacji- przez pół zabawy przedszkolaki krzyczą do siebie, a spora część z nich wyraża się bez ogródek. Nie mówię tu o agresywnych zachowaniach, wulgaryzmach czy obrażaniu, ot, dzieci są nadszczere, bez skrępowania mówią że tamten pan jest gruby, a ta pani ma brzydkiego psa, a ta dziewczynka dziwaczne uczesanie. Takt i wyczucie przychodzą z wiekiem, chociaż warto to łagodnie korygować. A upominanie własnego dziecka przy publiczności to nie jest dobra metoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×