Taki Zielony

Nie musisz zdradzać,ja to wiem Wybrałaś już? Piekło czy Niebo?

20:24 - kto posyła mi całuska? Też Ci posyłam.Pysznego.

Kapitanie; na jakim etapie "pewnej wiedzy" się znajdujesz?

Faktycznie pyszny To jak pyszna musi być reszta?

Musisz poczynić diametralne zmiany w wierze. Co powiesz na Świątynię Wiecznej Miłości. ;)

Li ma wiedza zkołowana. Mam pewne podejrzenia lecz są z początku rozmowy. Czyli im dalej w las tym ciemniej. :p

Lady Kusza zrobiłaś już operację nosa? W Radomiu są takie kliniki?

Ale z ciebie p***b kapitanie.

Z rozkoszą na białym marmurze...czy bez Kapitanie ? No i jeśli zabierzesz mnie do Indii oczywiście.Mógłbyś być moim piratem na kajaku po Gangesie.Ofiaruję Ci zieloną przepaskę na oko.

Czytam.. zieloną przepaskę na oczy... W kajaku..ale w kajaku to będzie nie wygodnie. Marmur tyż. A restauracja indyjska może być? ;)

20:51 - nie podniecaj się,bo się rozchorujesz.Nie jestem Kuszą, ale ją szanuję,a jej nos to nie moja i nie twoja broszka.Miłego wieczoru .

Miłego. Oć nie wiem czy z lady li uda jeszczo spotkać.

To kuszydło.

To poyeeeb

Roztargnionyś Piracie.Na jedno oko przepaskę.Restauracja indyjska? Mmmm... czyli restauracja świątynią wiecznej miłości ??!! .. a już rozwijałam skrzydła do miłosnego lotu.No cóż.. Mogę tę romantyczną i niebanalną propozycję przemyśleć do jutra?Dzisiaj muszę trochę popracować jeszcze.Jutro po obiedzie zajrzę tu jeszcze.Może będziesz gdzieś w pobliżu.

Powiedz jeno czy popstrykaliśmy się ostatecznie wcześniej dobrze dogadując.;)

szczur dziś Ale z ciebie p***b kapitanie X Muszę zaopatrzyć się w trutkę na szczury. Mnoży się ścierwo po okręcie tchórzliwie.

My popstrykaliśmy?!Nic o tym nie wiem.Dość stanowczo odpisałam komuś,kto insynuował,że jestem Kuszą i coś o jej nosie.Nie jestem nią, ale czasem czytałam coś co napisała i uważam,że jest interesującą osobą. Jak znajdziesz czas i ochotę,to przeczytaj naszą wymianę zdań i nie znajdziesz tam nic pstrykniętego.Pozdrawiam Cię i może uda się jeszcze jutro coś napisać ;)

Lady dziś nic nie zaszło. Mówię o innych czasach. Gdy nie byłaś lady li. ;)

Nic o tym nie wiem Kapitanie.Ktoś wprawdzie sprawił mi tutaj przykrość ,pewnie grupa osób...niezidentyfikowanych. Za życzliwość nie płacą tu tym samym. Teraz już naprawdę zmykam,odpalam komputer i do roboty.Bywaj i przyjemnego wieczoru.

Cisza jak makiem zasiał.Kapitan pewnie za burtą swojej szalupy. Zielony też ukrył się za drugim drzewem.Nawet buzi nikt nie przysyła.Smuteczek panuje.:(

Kapitana zjadł rekin biały.

A. nie udawaj że to nie ty.Po nosie cie poznaje.

Aleksandra?

Nie trafiony.Zatopiony.Kolejny klient za burtą.

Ania? Aneta? Aga? Ala? Anita?

A niestety nie trafione.

A jak?

a nie zdradzę :)

Boisz się jednej literki imienia podać?