Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zazdroszczę szczęśliwym mezatkom, mi nie wyszło małżeństwo

Polecane posty

Gość gość

Wyszłam za mąż za egoiste, na początku były różowe okulary a potem już tylko cierpienie. Właściwie to nie wiem dlaczego nie rozstalam się już dawno temu, przed dzieckiem nawet. Bo wierzyłam że będzie dobrze, że jeszcze mogę być z nim szczęśliwa, dawałam się robić na to że to że mną jest coś nie tak. Niestety nie jestem niezależna finansowo aż na tyle by utrzymać się sama z dzieckiem, syn jeszcze nie chodzi do przedszkola i wątpię czy dostanie się do państwowego. Myślę sobie co jest ze mną nie tak ze pokochalam tak beznadziejnego faceta... Co jest nie tak ze dawałam się mamic że jego agresja to moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się nikt nie oświadczył i jestem bezdzietna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:29 Uwierz mi lepiej nigdy nie wyjść za mąż, niż potem płakać jak ja teraz. Lepiej nie usłyszeć żadnych oświadczyn niż z ust egoisty i kłamcy który się dobrze maskuje.. Tylko dziecka nie mieć nie jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kobiety mają parcie na ślub i na dziecko. Mi się udało ale naprawdę porządnie szukałam faceta na męża , nie w dyskotece , nie na prywatkach ... i dlatego m fajnie w życiu :) Razem na to pracujemy , codziennie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie szukałam na dyskotece ani na zabawach, ja znalazłam przez internet i teraz widzę że ciężko tam o normalne osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie jestem niezależna finansowo aż na tyle by utrzymać się sama z dzieckiem, syn jeszcze nie chodzi do przedszkola i wątpię czy dostanie się do państwowego. xxx to chyba taki egoistyczny nie jest, skoro wypruwa sobie żyły by Was utrzymywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jakbym czytala o sobie.... taka sama sytuacja z tym ze ja dalej napawam sie nadzieja ze on kiedys sie zmieni i bedzie dobrze bo mamy male dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój mąż to taki Piotruś Pan żyjący marzeniami... Wyladowuje swoje frustracje na mnie, straszy , że odejdzie, umrze (szantaż emocjonalny- to po swojej mamusi). Kiedyś to na mnie robiło wrażenie, teraz mówię mu niech idzie w cho/lere. Narobi problemów i czeka aż ja je rozwiąże. Uwierzcie mi, że gdyby nie naszą niepełnosprawna córka, która go uwielbia to dawno odeszlabym od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie partner jest dobry dla dziecka i zawsze oschly dla mnie co powiem to glupie, a jak dzwoni byle kto z zewnatrz to zawsze jest mily.to przystojny eydoki mężczyzna ale na jego widok serce mi gasnie a nie rosnie.zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest żadne życie tylko twój własny wybór. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie,to wasz wybor...To wszystko sciema,ze dla dobra dziecka..zawsze te same wymowki Ale ok,to wasze zycie,ktore szybko minie Niech druga jego polowa bedzie beznadziejna,na wasze zyczenie Niech wyzywaja,bija ,obrazaja sie...Niech pluja wam w twarz i maja z tego niezly ubaw..Gratulacje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tylko, że to wszystko nie jest takie proste jak się niektórym wydaje. Po pierwsze to przed dzieckiem aż tak źle nie było. Od razu mówię że nigdy nie byłam z tych co po urodzeniu myślą tylko o dziecku, bo często jak mały zostawal z babcią ten raz czy dwa w tygodniu to szliśmy na randkę, nie zaniedbalam związku a mimo to mąż wyjawił coraz bardziej cechy narcystyczne, pojawiło się dziecko wiec juz nie tylko nim się zachwycano, zarówno ja jak i teściowa (nie mieszkamy z nią, uprzedzam) i cała rodzina wiadomo rozplywa się nad juniorem. Mój mąż egoista tego nie może przyjąć ani pojąć, widać że ma problem ze to nie wouikol niego wszystko się kręci. Ogólnie to matka męża próbowała rozbić ten związek już na początku, jak i inne związki syna. Samotna i zaborcza matka, żałuję że nie dałam się jej wykurzyc. Bo teraz dochodzę do wniosku że przecież to było do przewidzenia że gość wychowany bez ojca i przez zaborcza mamusie która z niego chciała zrobić partnera którego nie ma, nie może być normalny. Na bank jest psychiczny bo nie ma innej opcji, nie ma normalnego wzorca, tyle go ratuje że głównie babcia i dziadek go wychowywali a matka tylko wykonywała ich instrukcje i nie było jej prawie całe dnie w domu. Niemniej jednak mogljlam się wcześniej ewakuować ale to wszystko nie wyglądało tak groznie, stawiał się matce po pewnym czasie jak coś ode mnie chciała, a jednak wychodzi ze jaka matka taki syn, trzeba było spadać od psycholi a miłości poszukać wśród zdrowych na umyśle i sercu ludzi. Mi się stosunek do niego zepsuł po tym jak widze że ma w dooopie mnie i dziecko, on jest tu najważniejszy wg siebie, inni mają tańczyć jak on zagra, dostosować się do jego napietego grafiku egocentryka, w którym oprócz pracy jest jeszcze pisdyliard rzeczy ktore robi dla siebie, a to granko z kolegami na instrumentach, a to biegi, a to siłownia, a to doksztalcanie, a to pisanie artykułu, cud że w tym napiętym grafiku znajduje w ogóle czas na zabawę z własnym synem. Są dni że nie znajduje. Teraz byliśmy u moich rodziców tydizenvn to prawie się do nich nie odzywał , nie bawił się z synem niecvh się inni martwią. Przyjechał tu nazrec się i porozwijac sie bo całymi dniami zamknięty przy komputerze a my z rodzicami i z synem samo całe dnie. Wstyd mi przed rodzina, tata wiem że mnie popiera ale matka zawsze była wobec mnie krytyczna i po części broni mojrgoj męża bo ma wkodowane bezwzględne posłuszeństwo facetom, wychowywana była przez ostrego ojca i bez matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy bym nie szukała faceta w necie porażka nieudacznicy tylko nie umieją znaleźć kogoś w realu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,tak tlumacz sie swoim wychowaniem,meza wychowaniem a nawet matki wychowaniem..Sama sie nie rozwijasz,nie pracujesz,tkwisz w chorym zwiazku I tkwic bedziesz Jestes kuchta I sluga swego pana I dobrze wiesz,ze nic sie nie zmieni,bo dobrze ci sie siedzi na doopie Wiec nie narzekaj tylko dalej skacz jak kochany malzonek ci zagra :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:51 Ale ty głupia jesteś. Jak mam się rozwijać na wychiwawczym?ja nie pracuje? Tak, tylko ten rok, a tak to zawsze pracowałam, a na macierzyńskim pobieralam tyle co wynosiła moja pensja więc o co ci chodzi? G....wno wiesz, ale widzę że zrobiło ci się mokro na wieść o jego rozwoju zayebistym. Pewnie ty byś takiego chciała, z grafikiem napiętym, tak bardzo się rozwija że aż nie ma WCALE czasu dla dziecka, rodziny. Bierz sobie go, chętnie oddam. Ale potem będzie płacz. Głupia jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z autorki melepeta,aż żal to czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny temat udowadniający, że nie ma głupszej istoty niż kobieta nigdy mnie nie przestanie zadziwiać głupota niektórych kretynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze,to znajdz sobie ochroniarza albo pracownika ekipy sprzatajacej Bedzie wiecej w domu,bedzie zarabial 1600 a ty bedziesz wreszcie szczesliwa.. Ja tez nie pracuje na tyg. ale chociaz dorabiam w weekendy I czasem popoludniami Wtedy maz zajmuje sie dzieckiem Pozatym nie ma wyjscia I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby to kretynki ;-) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to znaczy...na tygodniu???analfabetko:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to chodzi o to że jak on ma wolny dzień to też w ogóle się nie interesuje nami. Nie mówię o samej pracy która jest dla ludzi normalna. Melepeta? Żal się czyta? To nie czytać. Co ty możesz wiedzieć o tym jak to jest. Nie każdy jest silny psychicznie i nie do zdarcia jak ta co się ze mnie śmieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż ma pasje, do tego cię utrzymuje, a Ty jeszcze narzekasz? Bo nie siedzi z Tobą całymi dniami na doopie? Nadałabyś się z moim byłym, bo ciągle tylko by na doopie siedział, odbębnił co swoje w pracy i tylko na kanapę i tv, bo on zmęczony po pracy... Żadnych pasji, ambicji, rozwijania się. Kobieto weź się za siebie, też zacznij coś robić a nie narzekać, wówczas Twój mąż cię zauważy. Uwierz i, że nie ma nic gorszego dla osoby aktywnej jak partner bez ambicji, który nic w życiu nie robi, tylko narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jej potrzebny misio kanapowy...zeby razem patrzyli sobie w oczka...I w telewizor ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny jest takie piękne słowo niezależność. Pamiętajcie o nim. Mi jeśli będzie z mężem nie po drodze to pakuję się i voila do domku odziedziczonym po babci. A z pensja 3600 spokojnie się utrzyma plus alimenty na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja właśnie nie zadbalam o niezależność, ale przecież zawsze urlop wychowawczy jest bezpłatny, a ja zawsze wiedziałam że będę 2 lata z dzieckiem, nie rok. Na jakiej podstawie wysnuwasz wniosek że nie mam ambicji? Bo chce dwa pierwsze, najważniejsze lata dzidcka mu poświęcić? Nie masz dzieci albo oddalas do żłobka? Ja zamierzam dopiero do przedszkola. Nic o mnie nie wiesz, jaki brak ambicji? Widać że bezdzietna. Jak się siedzi po 9 h dziennie z dzieckiem plus nocne ogarnianie i pobudki to kiedy mam się rozwijać??a dziecko jest wspólne. I tak jak syn śpi to czytam, zamiast się lenic. Dlaczego jego usrawiedliwiasZ? widzę że ci to się podoba. Niech się baba martwi a on się rozwija. A gdzie w tmm wszystkim wychowanie syna przez ojca? Kobieta kobiecie wilkiem, zresztą komu ja to mówię, jak krew w piach, szkoda klawiatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym on pierwszy krzyczał że żłobki to zło, więc nie dopowiadaj sobie. Dla niektórych mężczyzn nie ma nic gorszego niż baba w pracy gdy dziecko nieumiejace mówić bląka się po żłobku. Nie znasz jego zdania na ten temat ale wyrok widzę już wydany. Daj mi spokój bo nic nie wiesz o tej sytuacji. Pewnie to że on nic w domu nie zrobi i mopa w ręce nie będzie miał, bo on się rozwija i nie ma czasu, też Popierasz. A brudzi tak samo jak ja i syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie k*****y każą autorce pracować, ogarniać wszystko a jednocześnie rozwijać się mając malutkie dziecko. Lewackie k*****y się odezwaly. Chcecie to nie rodzcie, będziecie się rozwijac tylko co to za życie. Autorko szkoda czasu na to forum, siedzą tu osoby bez mózgu i bez serca. Nie mają dzieci i co one wiedzą o życiu matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak autorko słuchaj tych koorev to będziesz w zimie w trampkach chodzi c jak to się mówi. Dziecko urodzić i najlepiej od razu dać obcym, samej do pracy prosto z porodowki najlepiej, nie zajmuj się dzieckiem, nie rob nic w domu, rozwijaj się, bo inaczej będziesz tylko kura domowa. I nie zadowolisz egoisty doopka. Nie pomyślały idiotki kulawe umysłowo że jak oboje tak będziecie robić to dom zarosnie brudem a dziecko nie będzie szczęśliwe że rodzice nie mają czasu bo tatuś się rozwija to i mamusia przecież nie będzie tracić czasu na bujanie grzechotka. Kooorvy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brudzi,ale ty mu pewnie pierzesz I pod nos podstawisz Niech sobie sam ogarnia takie rzeczy A jak ci tak zle to wyprowadz sie chocby do rodzicow,poki nie staniesz na nogi Rozwod,podzial majatku,a potem cos wynajmiesz lub kupisz,nawet za odstepne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie piore mu, nic pod nos nie podstawiam, sam umie. A co do kasy, nie wyszłam za mąż dla kasy, chciał intercyze bo mówi że nikomu nie ufa nawet w miłości. I nie mam takiej z wyrównaniem dorobkow bo nie chciał takiej. A ja nie chcę nic od niego w razie rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×