Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem już co mam robić

Polecane posty

Gość gość

Mam ogromny problem z którym nie potrafię sobie poradzić, a mianowicie chodzi o mojego "ojca". Jest strasznym hipokrytą krytykuje innych, a sam swoich błędów nie widzi. Jeżeli chodzi o krytykę to obiektem drwin i wulgarnego zachowania stałam się ja.Od jakiegoś czasu mam problem ze zdaniem egzaminu na prawo jazdy i nieprzerwanie wypomina mi to, że go nie zdałam oczywiście muszę wspomnieć, że sam nie ma prawka podobnie jak moja matka, którą rodzice zmusili, żeby za niego wyszła, ponieważ "jak to tak być starą panną, co ludzie powiedzą". Dodam tylko, że słucha się go we wszystkim, ponieważ boi się, że ją pobije, a jest bardzo agresywny i impulsywny. "Ojciec" wciąż mi powtarza, że nic w życiu nie osiągnę przez co moja samoocena spadła do poziomu 0 chociaż zawsze była bardzo niska. Godny pożałowania jest także sposób "zarabiania" przez niego pieniędzy, ponieważ prowadzi z mamą małe gospodarstwo, wciąż psują mu się stare maszyny na które wydał już tyle pieniędzy, że mógłby sobie kupić naprawdę porządny ciągnik. Każdy zna takie powiedzenie "Polak mądry po szkodzie" w jego przypadku trzeba by było to troszeczkę zmodyfikować gdyż on nawet po szkodzie jest głupi, żeby nie być "gołosłownym" podam przykład: wciąż mu coś zdycha i powtarza matce "po co my się na co to robić". Jego sposób wysławiania się ogromnie mnie irytuje, gdyż ja od zawsze chciałam mieć profesję związana z językiem polskim. To jeszcze nie wszystko-on nie ma dosłownie żadnych zalet, życie z nim to pański krzyż (naprawdę nie wiem za jakie grzechy). Żyjemy w koszmarnych warunkach-brak łazienki, ciepłej wody, słabe ogrzewanie(zimą nawet gdy ubiorę się na "cebulkę" i założę na siebie koc jest mi bardzo zimno, latem natomiast jest bardzo ciepło, nawet za bardzo), muszę spać na niewygodnym rozkładanym fotelu, ale najgorzej ma moja siostra, ponieważ w wieku 17 lat śpi w jednym łóżku z mamą! Mam jeszcze niepełnosprawnego brata, który musi nosić pampersy. Mój "ojciec" pracuje przy zwierzętach przez co bardzo nieprzyjemnie pachnie, a myje się raz na 2 lub nawet 3 tygodnie! Dodam tylko, że on więcej wkłada w tę gospodarkę, niż ma z niej zysku, a kiedy mu to tłumaczę to się wścieka i powtarza, że "dzieci i ryby głosu nie mają". Tacy ludzie powinni nie powinni być kastrowani, on nawet nie potrafi zapewnić nam godziwych warunków, a gmina udaje, że wszystko jest ok. Jak już pisałam jest on nieobliczalny, może nie nadużywa jeszcze alkoholu, ale naprawdę mało mu brakuje. Ponadto jest okropnie zboczony to i się nawet w głowie nie mieści jak można być takim "człowiekiem". Nie wiem jak ja to jeszcze wytrzymuję w tym roku skończyłam szkołę, jestem w trakcie matur i nawet nie będę mogła iść na studia, ponieważ muszę pracować, żeby pomóc głównie mamie, gdyż jej jest mi najbardziej szkoda. To ona jest tu ofiarą, na pewno ma jakieś swoje zdanie, a tylko słucha tych przykrych słów jakie w jej kierunku wypowiada "ojciec". Zawsze byłam osobą skrytą i to ma swoje podłoże w tym co się dzieje w domu. Mam już totalną depresję. Bardzo często żałuję, że się urodziłam, albo, że nie zostałam wzięta do domu dziecka...Mam świadomość tego, że inni mają gorzej, ale ja naprawdę wolałabym być sierotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź na studia,zacznij na siebie zarabiać. Tak też pomożesz mamie. Zresztą masz jeszcze siostrę. Nie możesz odpowiadać za błędne decyzje swoich rodziców. Nie rezygnuj z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dorosła. Wyprowadzić się i żyj na własny rachunek. A jak siedzisz na garnuszku u ojca to siedź cicho, bo ojca nienawidzisz ale jego kasy już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mama i tak juz nic w swoim zyciu nie zmieni a ty nadal możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy macie rację-powinnam nie patrzeć wstecz tylko przed siebie już i tak nie zmienię tego co było, mogę mieć wpływ jedynie na swoją przyszłość, ale nie potrafię znieść jego gadania i ciągłej krytyki. Tyle lat czekałam aż w końcu uwolnię się z tej patologii i wkrótce będę miała ku temu okazję. Mam tylko nadzieję, że moje decyzje będę słuszne i rozsądne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się gadaniem ojca. Mam nadzieję,że mama da ci wsparcie niezaleznie od tego jaką decyzje podejmiesz. Powodzenia i więcej wiary w siebie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję bardzo wszyscy jesteście cudownymi ludźmi <3 Szkoda,że nie spotkałam was na swojej drodze, bo naprawdę jesteście bardzo wartościowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amilie1
A ja bym mu nosa inaczej utarła. Wyrob sobie prawko z dokumencik.com.pl, nie jest drogie i pokaz ze zdalas a po kryjomu rob dalej kurs :) zapewniam ze nie ma szans zeby sie zorientowal ze to tylko kolekcjonerskie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×